Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Foto-Kurier na weekend: Tomek Michniewicz i Zimbabwe - nieodkryte wyzwanie - pełny artykuł Foto-Kurier 11/13

ciąg dalszy...

Kadr niemal niemożliwy do uchwycenia. Czarne nosorożce przypuszczają szarżę gdy tylko ktoś znajdzie się w promieniu kilku metrów. Na takie czułości mogą sobie pozwolić tylko opiekunowie na wpół oswojonych zwierząt.

fot. Tomek Michniewicz

Natomiast jeśli pominąć te trudności o charakterze logistycznym, Zimbabwe to wspaniały kierunek podróży. Po pierwsze, turystów jak na lekarstwo, więc jest niezadeptane, autentyczne. Po drugie, umożliwia zobaczenie Afryki podobnej do tej kenijskiej czy tanzańskiej, ale dużo taniej. Przyroda Zimbabwe to fotograficzny temat numer jeden. Sceny z Serengeti czy Masai Mara, tam kosztujące po 150 dolarów za dzień, w Zimbabwe można ustrzelić za grosze, i to bez tłumu wokół. Park Narodowy Mana Pools, jako jedyny w tej części Afryki, umożliwia „foot safari”, czyli wejście na teren pieszo, a nie w samochodzie. W rezerwacie Chobe żyje ponad sto tysięcy słoni, a w mniejszych, prywatnych ośrodkach można sfotografować, w niemal dowolnej sytuacji, żyrafy, gepardy, lwy czy zebry.

 

Wszystkie ­antylopy (tak jak te szablorogie) oraz zebry są bardzo płochliwe. Podejście na trzydzieści metrów za każdym razem spowoduje ich ucieczkę.

Wszystkie ­antylopy (tak jak te szablorogie) oraz zebry są bardzo płochliwe. Podejście na trzydzieści metrów za każdym razem spowoduje ich ucieczkę. fot. Tomek Michniewicz

 

Fotografia afrykańskiej przyrody jest trudna – jak zawsze w przypadku dzikich zwierząt. W buszu, nawet bardziej niż w innych środowiskach, podstawa to teleobiektyw, przy czym zasada jest bardzo prosta – im dłuższa ogniskowa, tym lepiej. Światłem nie należy się za bardzo przejmować, bo jest go zazwyczaj aż nadto, więc warto przedłożyć ogniskową nad niską „f”.

 

Słonie są bardzo wdzięcznym tematem, ale i niebezpiecznym. Uważać trzeba zwłaszcza na samice z młodymi, które będą chronić dzieci dużo bardziej agresywniej niż samce.

Słonie są bardzo wdzięcznym tematem, ale i niebezpiecznym. Uważać trzeba zwłaszcza na samice z młodymi, które będą chronić dzieci dużo bardziej agresywniej niż samce. fot. Tomek Michniewicz

 

Praca w afrykańskim buszu tym się jednak różni od fotografii ptaków nad rzekami czy „polowania” na jelenie, że tamtejsza przyroda jest zabójczo niebezpieczna. Zbyt bliskie podejście do słoni, bawołów czy lwa i przekroczenie ich strefy komfortu uruchomi mechanizm „walcz lub uciekaj”, w przypadku tego pierwszego wynik starcia jest z góry przesądzony. Trzeba być więc przygotowanym na pracę z odległości kilkudziesięciu metrów. Jest na to rada: w dużych parkach ­narodowych warto się skupiać na krajobrazach i szerokich planach, a zbliżenia i detale fotografować w mniejszych, prywatnych rezerwatach, w których zwierzęta są bardziej przyzwyczajone do obecności ludzi (co nie znaczy, że są oswojone).

 

Takie kadry z bliska można uchwycić tylko w prywatnych rezerwatach, gdzie zwierzęta są przyzwyczajone do obecności ludzi. W dzikim buszu podejście na pięć metrów do samca słonia to niemal pewna śmierć.

Takie kadry z bliska można uchwycić tylko w prywatnych rezerwatach, gdzie zwierzęta są przyzwyczajone do obecności ludzi. W dzikim buszu podejście na pięć metrów do samca słonia to niemal pewna śmierć. fot. Tomek Michniewicz

 

Warto być również świadomym faktu, że najniebezpieczniejszym zwierzęciem, na jakie można się natknąć nie są wcale słonie czy lwy, a hipopotamy. Statystycznie – zabijają rocznie najwięcej osób, przez ich radykalny terytorializm i nieprzewidywalne zachowania. Również niepozorne guźce są bardzo niebezpieczne. Nawet powolna, wydawałoby się, żyrafa potrafi zabić jednym kopnięciem. Proszę uwierzyć, nie warto ryzykować.

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 19-10-2018
 
godzina dodania: 14:56
 
odsłon: 6354
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Foto-Kurier na weekend: Tomasz Tomaszewski - Sony A7 w Indonezji - artykuł z Wydania Specjalnego Foto-Kuriera 3/14
fotografia
Foto-Kurier na weekend: „Good to Earth” NATURA JAKO SZTUKA - Lavazza 2019 - artykuł z Foto-Kuriera 1-2/19
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Filipiny - archipelag na skraju Azji - artykuł z Foto-Kuriera 12/08
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Meksyk - kraj bajecznych krajobrazów - artykuł z Foto-Kuriera 7/06
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Nie ma drugiego takiego kraju jak Meksyk! - artykuł z Foto-Kuriera 8/10
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Australia - w środku zimy pod namiot - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Argentyna cz. II: Z Patagonii do wodospadów Iguazu - artykuł z Foto-Kuriera 5/14
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Ziemia Ognista Tierra del Fuego (Argentyna) - artykuł z Foto-Kuriera 7/13
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Macedonia - malowanie światłem - artykuł z Foto-Kuriera 11/14
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Sycylia w obiektywie Fujifilm HS35, śladem Giuseppe Tornatore i włoskiego kina, artykuł z FK 12/13
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Ekwador - ósmy cud świata - artykuł z Foto-Kuriera 8/08
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Galapagos - Jurassic Park - artykuł z Foto-Kuriera 5/10
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Tomek Michniewicz - Malezja, obrazy na każdym kroku - artykuł z Foto-Kuriera 8-9/13


 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.084) / 0.075

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |