Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Mercury II – „Perła z lamusa” - artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 1/1996

„Okropność” to pierwsze słowo jakie przychodzi do głowy na widok aparatu Mercury II. Brzydki i niezgrabny Z pewnością tak. Wszystko w tym aparacie przeczy ideałom estetycznym jak i wymogom praktycznym. Wygląda jak głowa robota ze starych, niskobudżetowych filmów science-fiction a może jak papierośnica porośnięta gałkami i wypustkami.

Gorzej już chyba nie można było tych gałek rozmieścić, gdyż palce konsekwentnie odmawiają trafiania na nie a posługiwanie się skalą głębi ostrości wystającą z "grzbietu" tego potwora oraz umieszczoną z tyłu tabelką naświetlań wymaga doktoratu z nauk ścisłych. A jednak...coś w tym aparacie jest pomimo, że jest on piękny i praktyczny inaczej.


Należy podziwiać producenta o nazwie Universal Camera Company, że odważył się stworzyć coś równie odmiennego. Gdy ochłoniemy już z szoku estetycznego jakim jest obejrzenie alternatywnej wizji piękna zmaterializowanej w Mercurym II, czeka nas kolejne zaskoczenie. Otóż to sporo większe od lustrzanek małoobrazkowych monstrum robi 65 zdjęć w formacie połówkowym 24 x 18 mm na filmie 35 mm. Mogłoby się wydawać, że półokrągła skala głębi ostrości na górnej płycie aparatu to wyłącznie stylistyczna fantazja, ale tak nie jest. Wystarczy otworzyć tylną ściankę, by poznać brutalną prawdę. Mercury został wyposażony w metalową migawkę tarczową, która obraca się w płaszczy˜nie filmu i to ona właśnie nie mieszcząc się w korpusie musi wystawać u góry. Producent słusznie uznał, że należy jakoś wykorzystać dodatkową powierzchnię nanosząc na nią skalę głębi ostrości. Spójrzmy teraz na przypadkowo rozmieszczone z przodu aparatu kontrolki. Poniżej obiektywu z lewej strony umieszczono gałkę, której obrót o pełne 180 o odłącza mechanizm transportu filmu pozwalając zwinąć film z powrotem do kasetki. Nad obiektywem umieszczono dwie gałki.



Ta z lewej pozwala służy do przewijania filmu do przodu przenosząc napęd poprzez skomplikowany system zębatek wewnątrz korpusu. Gałka jest sprzężona z tarczą pokazującą ilość zrobionych zdjęć. Z kolei z prawej strony obiektywu producent umieścił gałkę pozwalającą ustawiać czasy otwarcia migawki poprzez jej odciągnięcie i pokręcenie. Najpierw jednakże należy przewinąć film do następnej klatki. W przeciwnym razie ani nie można zmienić czasu ani nie pokazywana jest ostatnio nastawiona wartość. Jako, że logika nie jest mocną stroną konstrukcji tej kamery, nie dziwi nas już to, że brak jej również w wartościach czasów otwarcia migawki: 1/20, 1/30, 1/40, 1/60, 1/100, 1/200, 1/300 oraz 1/1000 sek plus T i B. Aby nie powalić użytkownika na ziemię nadmiarem udziwnień, konwencjonalnie rozwiązano nastawianie liczby przysłony oraz ostrości. Otwór przysłony zmienia się najoczywistszym pod słońcem pierścieniem z przodu obiektywu a ostrość dzięki ruchowi w przód i tył całego obiektywu poprzez obrót umieszczonego wokół niego kołnierza. Spust migawki umieszczono (jakie to banalne!) na górnej płycie aparatu ale żebyśmy nie zaczęli się nudzić wężyk spustowy wkręca się nie w sam przycisk spustu migawki lecz w gniazdko umieszczone obok. Genialne w swojej niezrozumiałości. Ponadto na górnej płycie znajduje się para saneczek mocujących - widocznie dla uzyskania symetrii. Saneczki znajdujące się pośrodku wyposażono w kontakt środkowy pozwalający wyzwolić błysk lampy ale jedynie spaleniowej a nie elektronicznej.



Być może w drugie saneczki wsuwano dalmierz, ponieważ sam aparat takowego nie posiada. Gałka zwijania znajduje się z prawej strony górnej płyty, dokładnie nad kasetką z filmem. Strasznie to stereotypowe. Na tylnej płycie aparatu wzrok użytkownika przykuwają dwie kolejne tarcze. Mała z lewej strony pozwala wprowadzić "ku pamięci" typ założonego do aparatu filmu. Pośrodku znajdują się umieszczone jedna nad drugą trzy płaskie tarcze: jedna na stałe w samym korpusie a dwie pozostałe obracają się na niej. Najpierw na środkowej tarczy ustawiamy czułość filmu; wygrawerowaną na dolnej części tarczy wartość czułości ustawiamy naprzeciwko jednej z trzech strzałek umieszczonych na dolnej tarczy: N dla ustawienia normalnego oraz „2x” oraz „4x” jeśli używamy filtrów. Na przykład ustawienie czułości ASA (prawdopodobnie w tych jednostkach jest wyskalowana tarcza) 400 naprzeciwko „4x” sprawia, że naprzeciwko strzałki „N” mamy ASA 100.



Daje to właściwą korekcję naświetlenia jeśli stosujemy filtr o czterokrotnym współczynniku przedłużenia naświetlenia. Gdy obracamy górną tarczą, kręci się również środkowa zachowując stałe ustawienie czułości. Na środkowej tarczy znajdują się oznaczenia pozwalające określić prawidłową ekspozycję dla danych warunków. Po pierwsze mamy do wyboru „lato” i „zimę”. Na przykład dla lata mamy wybór następujących pór dnia: „od godziny 10 do 14”, „od 8 do 10 oraz od 14 do 16” lub „przed 8 i po 16”. Dalej mamy do wyboru pozycje: „niebo, morze i śnieg”, „zdjęcia z bliska”, „pejzaż”, „otwarty cień”, „sceny uliczne” oraz „głęboki las”. Mogę się założyć, że w ogromnej większości przypadków parametry ekspozycji ustalone dzięki takiej tabelce nie odbiegają od tych jakie wybierze wyrafinowany pomiar światła w najnowszej lustrzance. Ale co się człowiek napracuje przy takiej tabelce, to jego.

Wybrane dane techniczne:
Wyprodukowany po raz pierwszy w roku 1945 w USA przez firmę Universal Camera Company aparat Mercury II rejestrujący 65 zdjęć formatu 24x18 mm na filmie 35 mm. Migawka: tarczowa; czasy otwarcia: 1/20-1/1000 sek + T oraz B; synchronizacja błysku poprzez kontakt środkowy typu M w saneczkach. Wizjer: obraz bezpośredni; informacje: brak Inne dane: brak samowyzwalacza; skala głębi ostrości wygrawerowana na tarczy na górnej płycie. Wymiary: 14 x 9 x 5,5 cm Masa: 600 g Obiektyw standardowy: Universal Tricolor o ogniskowej 35 mm; zakres otworów przysłony: f/3,5 - 22; minimalny dystans ostrości: 0,5 m; długość: 2 cm; maksymalna średnica: 3 cm.

Jarosław Brzeziński


 
data dodania: 05-11-2011
 
godzina dodania: 23:33
 
odsłon: 4211
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Zoom-Nikkor Auto 43-86 mm f/3,5 – „Perła z lamusa” – artykuł opublikowany w F-K 12/2000
fotografia
Leica IIIb – „Perła z lamusa” – artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 11/2000
fotografia
Nikon SP – „Perła z lamusa” – artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 8/2000


 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.131) / 0.116

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |