F-K: Czy jest Pan zadowolony z przejścia z maszyny „mokrej” na maszynę „suchą”? Na czym polega różnica w korzystaniu z tych dwóch technologii?  Jakie są największe plusy, a jakie minusy procesu „suchego” w odniesieniu do „mokrej” technologii?
J.P.: Jestem bardzo zadowolony. Jedyny minus to wyższe ceny papieru i tuszy w przeliczeniu na jedno zdjęcie w stosunku do metody srebrowej. Chociaż trzeba przyznać, że kiedy kupowaliśmy maszynę (ok. 2 lat temu) to koszt odbitki 10×15 cm wynosił 40 gr, a obecnie jest to niespełna 30 gr. Ale trzeba też pamiętać, że papiery halogenosrebrowe systematycznie drożeją i pewnie w niedługim czasie ten problem, tzn. różnica w kosztach przestanie istnieć. Największe plusy urządzenia to wygoda obsługi – zdjęcia można produkować natychmiast po włączenia maszyny. Niskie jest też zużycie energii elektrycznej. Nie ma problemów z regeneracją chemii, gdyż po prostu jej tu nie ma. Przez wiele lat pracowaliśmy na DLabie Agfy i naprawdę robiliśmy dużo odbitek. Obrabialiśmy po kilkaset filmów dziennie, ale te czasy się już dawno skończyły. Gdy 2 lata temu kupiliśmy D705 myśleliśmy, że będziemy początkowo używać obu maszyn. D705 miał służyć do wydruków ekspresowych, a DLab do tych zleceń, na których realizację klient mógł poczekać np. 24 godziny. I przez pół roku tak działaliśmy. Tylko po pół roku zrezygnowaliśmy z tego wariantu i zostaliśmy tylko przy Noritsu D705, gdyż klienci, którzy dostawali odbitki z obu źródeł przychodzili ze zdjęciami z DLaba i chcieli mieć zdjęcia o jakości z Noritsu. Tych uwag było coraz więcej i dlatego obecnie używamy tylko modelu D705. Niestety DLab Agfy, za który w 2002 roku dałem około 1 milion złotych, próchnieje w piwnicy.

F-K: Czy wprowadzenie maszyny suchej spowodowało konieczność zmiany cen usług, ich wzrostu? Czy też pozostały na tym samym poziomie?
J.P.: Zdecydowaliśmy się na podniesienie ceny o 17 groszy na usługę ekspresową wykonaną na Noritsu, a na odbitki 10×15 cm z DLAbu pozostawiliśmy na poprzednim poziomie (92 gr.). Ale pomimo tej różnicy klienci wybierali odbitki z Noritsu. Obecnie odbitka z maszyny suchej 10×15 cm kosztuje od 49 gr do 1,09 zł w zależności o terminu i od ilości zamawianych zdjęć.

F-K: Czy dużo zleceń przyjmowanych jest za pośrednictwem internetu?
J.P.: Różnie to wygląda i zależy od grupy wiekowej zamawiającego. Młodsi klienci częściej korzystają z aplikacji mobilnych i internetowych, a klient dojrzalszy wiekowo korzysta z kiosków lub przychodzi i zleca usługi bezpośrednio.

F-K: Jak Pan ocenia pracę oraz proces produkcji zdjęć na Noritsu D-705? Czy jakość zdjęć jest porównywalna z metodą wykorzystującą materiały na bazie halogenków srebra?
J.P.: Bardzo dobrze – Noritsu ma lata doświadczeń w procesie przygotowania plików do druku. Swojego czasu większość laboratoriów Kodak Express pracowała na maszynach tej firmy. Jakość najlepiej ocenić samemu porównując zdjęcia zrobione w dwóch technikach. A moim zdaniem wydruk z maszyny suchej jest o niebo lepszy od tych uzyskiwanych w technologii srebrowej. Technologia suchych wydruków to novum, do którego się trzeba przyzwyczaić, a gdy nauczymy się z niej korzystać to stwierdzimy, że wydruk tego typu jest najlepszym z tych, które można obecnie uzyskać. Z drugiej strony technologia ta jest wręcz bezlitosna dla błędów fotografujących.

F-K: Nie ma urządzeń bez wad, czy Noritsu D-705 ma jakieś?
J.P.: Tak jak już mówiłem mogłyby być nieco tańsze materiały eksploatacyjne, a pod względem technicznym to przydałoby się  automatyczne wykrywanie zatkanych dysz. Pamiętajmy, że urządzenie musi mieć odpowiednią wilgotność środowiska, w którym pracuje. W tym przypadku jest to 40% (red. zgodnie ze specyfikacją maszyny) i myśląc o dobrym funkcjonowaniu dysz musimy o to zadbać [3].

F-K: Jakie były pierwsze reakcje Pana klientów na zdjęcia z maszyny Noritsu D-705 – czy zauważyli oni różnicę między zdjęciami wykonanymi w jednej lub drugiej technologii?
J.P.: Często słyszymy słowa uznania. Klienci zadowoleni są ze świadczonych przez nas usług i wracają do nas z kolejnymi zleceniami, więc jeśli można mówić o różnicy w odbiorze jakościowym to jest to różnica zdecydowanie na plus.

F-K: W Ostrołęce działa Ostrołęckie Towarzystwo Fotograficzne. Domyślam się, że osoby należące do niego są pana klientami. Czy dla nich zmiana technologii miała jakieś znaczenie?
J.P.: Wielu z nich już wcześniej drukowało zdjęcia na drukarkach atramentowych uważając tę technologię za lepszą od srebrowej. Tak więc pojawienie się maszyny Noritsu w naszym zakładzie przyjęli z zadowoleniem, a to ważne gdyż jest to zaawansowana i wymagająca grupa fotografów. Choć trzeba przyznać, że wielu z nich przyzwyczaiło się do odpowiedniego korygowania zdjęć na potrzeby wykonywania powiększeń z zastosowaniem technologii „mokrej”. Przy metodzie „suchej” nie muszą już robić tego typu zabiegów. Trzeba pamiętać jednak, że przy właściwym przygotowaniu zdjęć do wydruku jest niezbędny dobrze skalibrowany monitor. A przy okazji kalibracji warto wspomnieć, że maszyna sucha D-705 nie wymaga dodatkowej kalibracji barwnej.

F-K: Czy dzięki Noritsu D-705 może pan oferować  nowe produkty i usługi? Jak one zostały przyjęte przez klientów i jak pan ich o nich informuje i czy ma pan jakieś „złote gwiazdy” wśród oferowanych nowych usług/produktów? Co najlepiej się przyjęło na rynku?
J.P.: Tak jak już wspomnieliśmy wcześniej maszyna stwarza wręcz nieograniczone możliwości realizacji zleceń, a jedną z nowych dobrze przyjętych „złotych gwiazd” jest wydruk fotoksiążek.

« pierwsza « 1 2 3 » ostatnia »