Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Foto-Kurier na Weekend: Tomasz Tomaszewski - Moja nowa Sympatia - pełny artykuł z FK 4/2014

Foto-Kurier na Weekend: Wybitny fotograf, Tomasz Tomaszewski, opowiada o jego nowej sympatii i o tym, dlaczego warto interesować się płcią przeciwną.

Key West przyciąga turystów nie tylko muzyką czy jedzeniem. Jest to znakomite miejsce dla czynnego wypoczynku. fot. Tomasz Tomaszewski.

 

 Tomasz Tomaszewski
Najważniejsze nazwisko polskiej fotografii prasowej. Fotograf agencji Visum Archiv w Hamburgu, agencji Image Collection w Waszyngtonie oraz American Society of Magazine Photographers. Publikował swoje zdjęcia zarówno w najważniejszych pismach polskich, jak i w największych magazynach zagranicznych. Od dwudziestu lat współpracuje z magazynem National Geographic, a od roku 1999 jest głównym konsultantem jego polskiej edycji.

 

 

Foto-Kurier: Tomasz Tomaszewski to… i tu właściwie można by wymieniać kilka stron osiągnięć pana jako wybitnego fotografa, ale tego by nikt nie wytrzymał, a i pewne ograniczenia powierzchni jaką możemy przeznaczyć na tę publikację niestety nie pozwalają na to i dlatego rozmawiamy jedynie o ostatnich kilku miesiącach pana aktywności, której towarzyszyła panu nowa sympatia, jak określił pan model Sony A7R. Dlaczego zainteresował się pan akurat tym modelem aparatu?
Tomasz Tomaszewski: Nie interesowało mnie nigdy robienie zdjęć tego co jest po drugiej stronie ulicy. Jak spojrzymy na historię i zajrzymy do wielu wspaniałych książek o fotografii to odkryjemy, że znakomita większość uznanych zdjęć powstała przy użyciu obiektywów o dwóch długościach ogniskowych: 35 mm i 50 mm. Jeden odwzorowuje kąt widzenia oka ludzkiego w poziomie, a drugi w pionie, ale nie to uczyniło te obiektywy nadzwyczajnymi. Zarówno jeden jak i drugi „zmusza” fotografa do tego, żeby podejść blisko fotografowanej sceny. Znane jest powszechnie zdanie Roberta Capy założyciela agencji Magnum: „Jeśli twoje zdjęcie nie jest wystarczająco dobre to zapewne nie byłeś wystarczająco blisko”. Wierzę w to, że można zrozumieć człowieka i o tym opowiedzieć, jedynie gdy obserwuje się go z bliska. W tym kontekście to co daje nam firma Sony jest czymś naprawdę nadzwyczajnym. Przez wiele lat używałem Leiki, która jest typowym dalmierzowym aparatem, i do której miałem dwa obiektywy – o ogniskowej 28 i 35 mm. Zjeździłem z nimi, fotografując cały świat, a mieściły się w podręcznej, małej, nie rzucającej się w oczy połatanej torebce, co wywoływało u ludzi współczucie, a nie zawiść, albo strach. Użycie takiego sprzętu umożliwiało mi podejście do fotografowanych osób.

 

Przygotowania do wernisażu w jednej z warszawskich galerii. fot. Tomasz Tomaszewski.

 

Po wprowadzeniu technologii cyfrowej czekałem z utęsknieniem na przedmiot, który umożliwi mi w dalszym ciągu zachować pewną intymność, a z drugiej strony da mi też satysfakcję techniczną, gdyż jako zawodowiec nie czepiam się specjalnie szczegółów, ale nie ukrywam też, że uwielbiam jak rzeczy wyglądają dobrze już od pierwszego razu, a więc też i to, żebym niczego nie musiał poprawiać w zdjęciu, za pomocą dodatkowych programów i aplikacji wykorzystywanych w postprodukcji. Z utęsknieniem czekałem na taki aparat. Pierwszym z nich okazał się model Sony RX-1, z którego dobrodziejstw miałem sposobność korzystać. Ma on obiektyw wyprodukowany przez firmę specjalizującą się od wielu lat właśnie w produkcji obiektywów, a nie plastikowych kwiatków i jedyne czego mi w tym aparacie brakowało to możliwości wymiany na inny, o krótszej ogniskowej, co, w mojej fotografii, jest nad wyraz często potrzebne. Zdarza się bowiem, że wykonuję zdjęcia w pomieszczeniach zamkniętych. Fotografuję też duże grupy ludzi. Nie mówiąc już o tym, że dyrektorzy artystyczni wydawnictw prasowych oczekują obrazów mających zróżnicowaną skalę, dzięki której mogą zbudować narrację w oparciu o formę zdjęcia. Czyli potrzebują oni czegoś co jest zarówno makro, jak i mikro światem, coś z bliska i coś z daleka, ale też coś gęstszego i przejmującego. Za pomocą jednego obiektywu 35 mm trudno jest zarejestrować obrazy o takiej różnorodności. Tak więc nie ukrywam, że bardzo się ucieszyłem, gdy kilka tygodni temu dostałem aparat z wymienną optyką i matrycą o większej rozdzielczości. Tą cechą trochę się zaniepokoiłem, ponieważ w przeciwieństwie do wielu fotografujących nie jestem szczęśliwy z takiego rozwoju technologii, który doprowadza fotografię do technicznej doskonałości, czyniąc z niej zimny przekaz, nie wymagający żadnego intelektualnego wysiłku. Innymi słowy dostajemy zdjęcia, na których za dużo i za dokładnie wszystko widać. Problemem niejako staje się nadmiar informacji, czyniąc zdjęcia oczywistymi, pozbawionymi tajemnicy, znaczeń domyślnych.


Nowoczesne księgarnie oferują dzisiaj prócz setek atrakcyjnych tytułów również  wygodne miejsca do siedzenia. Zakupioną książkę można zacząć czytać na miejscu. fot. Tomasz Tomaszewski.

 

Dzisiaj, gdy postęp technologiczny zaszedł już tak daleko, z ogromną łatwością otrzymujemy kolorowe zdjęcie, które odpowiada mniej więcej wrażeniom naszych oczu. Toteż nasz mózg nie musi już wykonywać żadnego wysiłku i patrzenie na tego typu zdjęcie nie pozostawia w nas przyjemnego dla rozumu osadu. Trochę tym się przejmuję, gdyż ciągle podoba mi się myśl taka, że wystarczy iż coś jest sekretem, aby samo z siebie nabrało wartości. Myślę, że jednym z powodów, dla którego tak bardzo lubimy fotografię czarno-białą jest właśnie ten, iż pozbawiona jest znaczącej informacji, tej o kolorze, a co za tym idzie prowokuje naszą głowę do nadzwyczajnego oraz intrygującego wysiłku. Przy okazji jest bardziej elegancka, ale przede wszystkim nie ma w niej wyczerpującej informacji. Kiedy przyglądam się najważniejszym zdjęciom wykonanym w poprzednich latach to ogromny procent z nich, jest fotografiami niedoskonałymi technicznie, momentami wręcz nagannymi pod tym względem, ale właśnie przez to, przez tą swoją odmienność i trudność w odbiorze, zapamiętujemy je na długo, lubimy je bardziej.

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...






 
data dodania: 09-06-2017
 
godzina dodania: 15:02
 
odsłon: 14955
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.092) / 0.083

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |