testowe Ciekawe miejsca świata: Laos - spokojnie i bez pośpiechu - pełny artykuł Foto-Kurier 5/13Laotańczycy żyją w myśl prostej zasady – każde zajęcie musi nosić w sobie element múan (zabawy) w przeciwnym razie może wywoływać stres. Dużo stresu może z kolei powodować problemy, co godzi w drugą ważna zasadę baw pen nyăng, czyli no problem. Stare przysłowie mówi, że kiedy Wietnamczycy sadzą ryż, Khmerzy kontemplują ich pracę, a Laotańczycy przysłuchują się jak on rośnie.
Don Det w archipelagu 4000 wysp jest miejscem, w którym czas płynie wolnej. Warto zabrać ze sobą statyw i wybrać się na spacer po wyspie podczas zachodu słońca. Tematy fotograficzne znajdą się same. fot. Kuba Abramowicz
Azja Południowo-Wschodnia od wielu lat cieszy się dużą popularnością. Piękne krajobrazy, pyszne jedzenie oraz bezpieczeństwo podróży każdego roku przyciągają rzesze włóczykijów, turystów i backpackersów. Wciśnięty między Wietnam i Tajlandię Laos jest jednak pod wieloma względami różny od pozostałych państw regionu. Brak dostępu do morza, wybitnie górski krajobraz czy niewielka gęstość zaludnienia czynią ten kraj wyjątkowym.
Laos (Laotańska Republika Ludowo-Demokratyczna) /Dane na maj 2013/
Już na pierwszy rzut oka widać, że jest zupełnie inaczej niż w Wietnamie, Tajlandii czy Kambodży. Jest cicho! Brak tu tak charakterystycznego dla całej Azji Południowo-Wschodniej zgiełku, miliona skuterów i kierowców tuk-tuk’ów namolnie oferujących swoje usługi. Laotańczycy żyją spokojnie, bez pośpiechu, dlatego przemierzając kraj należy przyjąć tę laotańską miarę czasu. Pośpiech na nic się tu zda, może co najwyżej rodzić frustracje.
Na walce kogutów można w Laosie zarobić nawet 100 dolarów, co stanowi dobrą laotańską pensję. To wprawdzie tylko trening, ale koguty traktowały sprawę poważnie.
Podróż do Laosu najlepiej planować między listopadem a lutym, czyli w trakcie pory suchej. Jest to zarazem szczyt sezonu turystycznego. Podróżowanie w porze deszczowej może być nieco bardziej uciążliwe, ale można dzięki temu uniknąć tłumu turystów i jednocześnie podziwiać soczystą zieleń otaczających krajobrazów. Do Laosu najłatwiej dostać się z Tajlandii. Bilety do Bangkoku, który jest zdecydowanie największych portem lotniczym w regionie, można kupić za 2000–2500 PLN. Z tajskiej stolicy każdego wieczora odjeżdża nocny pociąg, do leżącego na granicy Nong Khai (podróż w bardzo komfortowych warunkach w dwuosobowej kuszetce kosztuje około 70 PLN). Stąd do stołecznego Vientiane jest niecałe 25 kilometrów. Na granicy pozostaje obowiązek wyrobienia wizy. Jej koszt to 30 USD. Przekroczenie granicy nie przysparza najmniejszych problemów – cała procedura trwa maksymalnie kilkadziesiąt minut. Dobrze jest mieć ze sobą zdjęcie paszportowe, w przeciwnym wypadku urzędnik na granicy do ceny wizy doliczy kolejne 2 dolary. Po dopełnieniu tych formalności można już delektować się pobytem w Laosie.
O Vientiane można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest gwarną, zakorkowaną stolicą. Mimo, że na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że pozostanie w stolicy na dłużej nie ma sensu, to przy odrobinie wysiłku można znaleźć w mieście kilka ciekawych miejsc. Oprócz licznych świątyń Vientiane słynie ze złotej stupy (Pha That Luang) będącej jednocześnie symbolem buddyzmu oraz laotańskiej suwerenności. Bardziej osobliwą budowlą jest Patuxai – łuk triumfalny, z którego rozciąga się widok na laotańską wersję Champs-Élysées. Brama zwycięstwa, jak często określa się ten budynek, jest pomnikiem wzniesionym ku czci poległych żołnierzy i może spokojnie kandydować do miana największego architektonicznego potwora. Nawet tablica wmurowana w jego ścianę głosi, że budowla wygląda tak, a nie inaczej, ze względu na burzliwą historię Laosu i fakt, że nigdy nie została ukończona.
Laos jest jednym z najbiedniejszych państw świata. Środki transportu jak i same drogi nie są w najlepszym stanie. Podróż na pace takiego busa z Laotańczykami i ich inwentarzem to wspaniała przygoda. fot. Kuba Abramowicz
Pha That Luang – symbol buddyzmu i laotańskiej suwerenności jest najbardziej znanym laotańskim zabytkiem. Oświetlona promieniami popołudniowego słońca prezentuje się zjawiskowo. fot. Kuba Abramowicz
Wieczorami mieszkańcy całymi rodzinami wychodzą na promenadę biegnącą w wzdłuż brzegu Mekongu, gdzie grają w badmintona czy azjatycką wersję „zośki”.
data dodania: 26-03-2018
godzina dodania: 15:25
odsłon: 9868
powrót na stronę główną »
Komentarzesortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96
Trzeci etap Ligi Foto-Kuriera 2024 pt. "W deszczu" - zgłoszenia tylko do 7 kwietnia Montaż powstał ze zdjęć następujących osób: Andrzej Bochenski, Marian Dereń, Maria Galimska, Kaz Karżel, Ryszard Warchoł. Oni już wgrali swoje zdjęcia do trzeciego etapu Ligi Foto-Kuriera pt. "W deszczu". Zainspiruj się i dołącz do wybranych. Termin zgłoszeń mija 7 kwietnia. Zapraszamy do rywalizacji. LIGA Foto-Kuriera 2024 - poznaj tematy - do wygrania nagrody za ponad 16 tys. zł Dołącz do konkursu na dowolnym jego etapie. LIGA Foto-Kuriera 2024 ma 9 -etapów. Zdjęcia jpg (RGB) mieszczące się w kwadracie 1200 x 1200 (mniejsze niż 2 MB) pikseli można wgrywać do serwisu zgdonie z terminarzem podanym dalej. Zapoznaj się z regulaminem konkursu i pulą nagród comiesięcznych i finałowych. Wartość nagród przekracza 16 tysięcy zł. OKIEM EKSPERTÓW ocena zdjęć - Foto-Kurier 3/24 - zdjęcia użytkowników tego portalu Marta Darowska i Tadeusz Koniarz, eksperci nie tylko w dziedzinie fotografii, poddają swojej opinii wybrane zdjęcia użytkowników galerii foto-kurier.pl. Wgrywaj zdjęcia do serwisu jeśli chcesz, żeby nasi eksperci omówili je na łamach Foto-Kuriera. Tym razem omawiają między innymi zdjęcie, którego autorka jest Daria Sandelewska serię, nastepnym razem mogą to być Twoje zdjęcia. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |