testowe OLYMPUS Centurion S - artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 5/1999Wersja Olympusa Centurion S odróżnia się od starej wyłącznie błyszczącym wykończeniem w kolorze perłowo-srebrnym, ale sam aparat stanowił interesującą propozycję dla osób fotografujących. Należy do klasy typu „bridge” czyli most. Kiedyś aparaty te znajdujące się pomiędzy klasycznymi lustrzankami z wymiennymi obiektywami, a kompaktami określano tym mianem i oczekiwano, że powstanie nowa klasa sprzętu.
Wobec żywiołowego rozwoju kompaktów i mocnej pozycji lustrzanek z wymiennymi obiektywami tak się jednak nie stało. Na placu boju wśród lustrzanek z niewymiennym obiektywem pozostała firma Olympus. Jej seria IS, wypuszczona na rynek w 1990 r., cieszyła się niezmienną popularnością w kolejnym już wcieleniu. Od samego początku aparaty tej serii były znane z łatwości użycia, stosunkowo zwartej budowy ułatwiającej transportowanie, z nieco radykalnego, ale eleganckiego wzornictwa, a jednocześnie z wysokiej jakości rozwiązań, zwłaszcza niskodyspersyjnego szkła optycznego obiektywów dających wysokiej jakości obrazy.
Olympus postanowił połączyć zalety serii IS z podobnymi zasadami przyświecającymi systemowi APS - łatwością użycia i niewielkiemu rozmiarowi. W ten sposób powstał pierwszy Centurion, który właśnie doczekał się perłowo-srebrnej wersji S. Aparat robi wrażenie nie tylko kolorem, ale i zwartym, choć ekstrawaganckim kształtem. Zastosowanie systemu APS pozwoliło ograniczyć jego rozmiary do szerokości 118 mm, wysokości 83 mm i głębokości 111 mm, a masę do 460 g. Dane te oczywiście uwzględniają wbudowany obiektyw 25-100 mm (odpowiada obiektywowi dla klasycznego małego obrazka wielkości 31-125 mm). Obiektyw, według słów producenta, stanowił ulepszenie w stosunku do serii IS. Składa się on z jedenastu grup elementów optycznych, wśród których są soczewki ze szkła o niskim stopniu rozpraszania promieni świetlnych (LD), zwykle stosowanego w najdroższej optyce fotograficznej. Dodatkowo, w celu zmniejszenia zniekształceń bez konieczności zwiększenia wymiarów obiektywu, zastosowano dwie soczewki asferyczne, z których jedna jest soczewką hybrydową, czyli sklejoną z dwu odrębnie formowanych części. Ten zoom o dużej rozpiętości ogniskowych daje także możliwość fotografowania w trybie makro z odległości 60 cm przy wszystkich ogniskowych. W aparacie nie mogło zabraknąć dobrego systemu automatycznego nastawiania ostrości. Olympus poszedł śladem liderów w tej dziedzinie i zastosował w momencie premiery bardzo nowoczesne czujniki oparte na technologii CMOS, która może dawał aż czterokrotne zwiększenie czułości systemu w stosunku do tradycyjnych czujników detekcji fazowej. Elementy wykorzystane w Centurionie mają czułość 1200V/lux/sek, co oznacza, według producenta, że aparat jest w stanie ustawiać ostrość na odległe obiekty w świetle, w którym człowiek nie byłby w stanie ich zaobserwować. Kolejną korzyścią z APS jest pozostawienie dużej ilości miejsca na tylnej ściance, gdzie nie trzeba było umieszczać klapy komory filmu, ponieważ kasetę z filmem APS wsuwa się do komory wielkości samej kasety. W związku z tym, tylko główny włącznik zasilania oraz spust migawki znajdują się na wierzchu aparatu, podczas gdy pozostałe elementy sterowania zgrupowano na tylnej ściance. Uwagę zwraca tutaj nie tylko przejrzysty, podświetlany wyświetlacz ciekłokrystaliczny, ale i tzw. „przycisk bezpośredniego włączania trybów pracy”. Daje on szybki dostęp do czterech zaprogramowanych trybów doboru ekspozycji. Tryb „akcja-stop” wybiera najkrótszy możliwy w danej sytuacji czas otwarcia migawki, tryb portretowy kieruje się stosowaniem minimalnej przysłony w celu zamazania tła, ale współpracuje także z trybem lampy błyskowej, który synchronizuje go ze wszystkimi czasami otwarcia migawki, pozwalając na doświetlanie zdjęć wykonywanych przy wymagającym krótkich czasów otwarcia migawki świetle dziennym. Tryb zdjęć nocnych uwzględnia światło zastane wybierając długie czasy naświetlania, a tryb krajobrazowy wymaga maksymalnej przysłony tak, aby całość zdjęcia była ostra - od pierwszego planu po horyzont.
data dodania: 21-07-2012
godzina dodania: 01:01
odsłon: 7212
powrót na stronę główną »
Komentarzesortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:LIGA FOTO-KURIERA 2024 - II etap pt. "Różowy" - zwycięskie prace i kolejny etap - tylko do 6 maja Temat drugiego etapu Ligi Foto-Kuriera 2024 "Różowy" okazał się jeszcze większą inspiracją dla wielu osób do wykonaniaoryginalnych zdjęć. Do rywalizacji dołączyło wiele nowych osób wraz z niesamowitymi zdjęciami. Łączna pula nagród w konkursie przekracza 16 tys. zł. Cały czas zaskakuje nas kreatywność autorów. Wybór najlepszych 30-tu zdjęć nie jest łatwy. Zapraszamy do udziału w kolejnym czwartym już etapie Ligi Foto-Kuriera pt. "Brzeg", do którego prace można wgrywać do 6 maja 2024 r. Czwarty etap Ligi Foto-Kuriera 2024 pt. "Brzeg" - zgłoszenia tylko do 6 maja Montaż powstał ze zdjęć następujących osób: Andrzej Bocheński, Kamil Górawski, Mariusz Kulesza, Piotr Dras, Robert Sic i Sylwia Tylkowska. Autorzy zdjęć wykorzystanych w montażu, wysłali już swoje prace. Zainspiruj się nimi i w dowolnym momencie dołącz do zabawy. Do wygrania ponad 16 tys. złotych. Zgłoszenia tylko do 6 maja 2024 r. LIGA Foto-Kuriera 2024 - poznaj tematy - do wygrania nagrody za ponad 16 tys. zł Dołącz do konkursu na dowolnym jego etapie. LIGA Foto-Kuriera 2024 ma 9 -etapów. Zdjęcia jpg (RGB) mieszczące się w kwadracie 1200 x 1200 (mniejsze niż 2 MB) pikseli można wgrywać do serwisu zgdonie z terminarzem podanym dalej. Zapoznaj się z regulaminem konkursu i pulą nagród comiesięcznych i finałowych. Wartość nagród przekracza 16 tysięcy zł. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |