Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Horseman LE - artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 10/1999

Fotografowie użytkując sprzęt japońskiej firmy Horseman doceniają prostotę konstrukcji i trwałość aparatów. Mimo iż Horseman LE nie jest najnowszą kamerą studyjną,  to warto opisać ten model, gdyż dzięki niemu nastąpiło “odrodzenie”  klasycznej "450" na którym zbudowana została reputacja firmy.

Horseman LE prezentuje się wyjątkowo dobrze. Głównymi jego zaletami są prostota obsługi, stabilność i wygodne blokowanie nastawień umieszczone na wspólnej osi z regulacjami.



Zastrzeżenia budzi sposób blokady płytek z obiektywem oraz plastikowe łoże zębatki nastawiania ostrości. Pasek z ząbkami  można łatwo wymienić na nowy, zastosowanie miękkiego tworzywa ma na celu zaoszczędzenie właściwych zębatek, wielokrotnie droższych i trudnych w wymianie. Na podkreślenie zasługuje szeroka gama akcesoriów do Horsemana LE, w tym migawka elektroniczna ISS, obracane tylne ścianki i wiele innych.



Walizka
W Polsce Horseman LE był sprzedawany w komplecie - zestaw składał się z aparatu, kilku kaset 4x5 cali, roll-kasety 6x12 cm, płachty, wężyka, 4-krotnej lupy Schneidera i obiektywu Apo Germinar W 8/210 mm z migawką Copal. Wszystko to mieści się w zgrabnej, wykonanej na zamówienie, walizeczce produkcji polskiej, bowiem jak  nas  poinformowano koszty sprowadzania walizek z Japonii są porównywalne z ich  ceną. W walizce zostało jeszcze sporo wolnego miejsca na dodatkowe obiektywy i inne akcesoria. Horseman LE dzięki zastosowaniu w nim  standardów w kształcie litery L, po odłączeniu łączącego je mieszka składa się zupełnie na płasko i zajmuje nie więcej niż jedną trzecią walizki, w pionie. Pod tym względem aparat wygrywa chyba z większością konkurencji. Po przymocowaniu aparatu do statywu - są dwa otwory do mocowania aparatu,  należy założyć mieszek i obiektyw. Podczas mocowania obiektywu, tutaj ciekawostka - płytki mocujące są takie same jak u Sinara, należy zwrócić uwagę, że zasuwki z wypustkami mocujące płytkę obiektywu umieszczone na brzegu standardu przesuwają się stosunkowo łatwo i istnieje ryzyko ich przypadkowego rozsunięcia, tym bardziej że wypustki są na brzegu standardu. Prostego remedium na to chyba nie ma, oprócz dokręcania  od czasu do czasu zasuwek, są one przykręcone do przedniego standardu dwoma śrubkami. Tylny standard jest wyposażony w standardową odchylaną matówkę, nie różniącą się niczym od powszechnie spotykanych, może oprócz starannego, matowego i schodkowatego wytłumienia odblasków od wewnętrznej strony podstawy matówki. Oprócz matówki można stosować soczewkę Fresnela i cała gamę innych akcesoriów - lupy kątowe etc.



Kaseta 6x12
W standardowym zestawie proponowana była do wyboru roll-kaseta Horsemana 6x7 lub 6x9 cm; jednak w celu dogłębnego zapoznania się z kamerą, wybraliśmy do testowania kasetę o formacie 6x12 cm typ 612, oczywiście na film zwojowy. Pozwoliło to na testowanie prawie całej szerokości klatki, zwalniając od konieczności stosowania filmów 4x5 cali. Horseman produkuje dziewięć różnych kaset, w tym cztery w dwóch wariantach odległości między powierzchnią filmu, a zewnętrzną płaszczyzną kasety (patrząc od strony obiektywu), kasetę 6x12 produkowano tylko w wariancie odległości 4,85 mm czyli do aparatów studyjnych 4x5 cali wyposażonych w tylną ściankę zgodną z międzynarodowym standardem. Założenie filmu do kasety nie sprawiło większych trudności (system wywijanego na zewnątrz filmu), ale wymagało jednak przejrzenia instrukcji obsługi.

Kaseta posiada mechanizm zapadkowy a pełne przesunięcie filmu odbywa się dwoma ruchami dźwigni. Przy jej pomocy na filmie typu 120 można wykonać 6 klatek o dokładnych wymiarach 56x112 mm. W kasecie fabrycznie włożona była szpulka zgodna ze standardem Fuji czyli z zaczepem na początek filmu zwojowego, znacznie ułatwiającym zakładanie filmu. Próbne założenie filmu do kasety było okazją do sprawdzenia poprawności jej działania. Odstępy między klatkami były duże i wynosiły około 12-13 mm, tylko między środkowymi klatkami (trzecią i czwartą) odstęp był mniejszy i wynosił około 9 mm. Producent ostrzega przed zbyt szybkim naciąganiem filmu mogącym spowodować niewłaściwe szerokości odstępów między klatkami.




Obiektywy
W proponowanych przez importera zestawach znajdowało się szereg obiektywów Schneidera: Apo-Symmary 150, 180, 210 mm o świetle 1:5.6, Xenar 5.6/150 mm, Xenar 6.1/210 mm oraz obiektyw Apo-Germinar W 8/210 mm firmy Docter Wetzlar (Germany). Wszystkie wymienione obiektywy są wyposażone w migawkę centralną Copal o zakresie czasów otwarcia  1/400-1sek, B i T.  Oczywiście do Horsemana można stosować wiele innych obiektywów; bez i z migawką centralną. Standardowa płytka mocowania obiektywu ma wymiary 140 x 140 mm i jest identyczna z płytką Sinara. Horseman produkuował szereg płytek z gotowymi otworami dopasowanymi do wielkości stosowanych migawek centralnych - Copal i Compur. A także specjalne płytki pozwalające na mocowanie bezpośrednio obiektywów od składanych Horsemanów i Linhofa. Produkowane są też uchwyty do filtrów żelatynowych mocowane na tylnej części obiektywu - wewnątrz aparatu. Dzięki takiemu rozwiązaniu unika się powstawania niepożądanych odbić światła od filtrów. Obiektyw Apo-Germinar W 8/210,  podobnie jak Apo-Germinary (bez litery W), jest tak naprawdę obiektywem reprodukcyjnym, składa się z ośmiu soczewek w ośmiu grupach, minimalna przysłona to f/45. Krążek obrazu dla skali 1:1 ma średnicę 565 mm, dla nieskończoności jest o połowę mniejszy (wartość prawdopodobnie dla f/22).  Obiektywy Germinar były produkowane w połowie lat dziewięćdziesiątych przez firmę Docter Group, stworzoną przez Bernharda Doctera, zmarłego w roku 1996. Firma Docter po zjednoczeniu Niemiec zakupiła część kombinatu Carl Zeiss Jena mieszczącą się w Saalfeld (Turyngia) powstałą jeszcze w roku 1911, produkującą obiektywy do aparatów wielkoformatowych.  Po śmierci Doctera firma zbankrutowała i została wykupiona przez holding będący własnością Rodenstocka, Helli i Boscha. Obecnie firma nie produkuje obiektywów do aparatów wielkoformatowych a jedynie obiektywy do kamer cyfrowych i obiektywy projekcyjne. Według Docter Optics najlepsze parametry Apo-Germinar W osiąga przy przysłonie f/16 (jest to tzw. Arbeitsblende = working aperture = przysłona robocza).



Aparat
Model LE, oparty na sprawdzonych elementach konstrukcyjnych w kształcie litery L, to jak twierdzi producent przykład „formy podążającej za funkcją”. Podczas gdy większość producentów aparatów studyjnych oferuje znacznie uproszczone konstrukcje jako modele podstawowe, Horseman proponuje tę samą, solidną, ergonomiczną konstrukcję i rozwiązania stosowane w bardziej zaawansowanych technicznie i droższych aparatach. Cechy te to łożyskowane podnoszenie i opuszczanie standardów, łożyskowane mechanizmy pochylania i decentrowania, pełne obroty płaszczyzny filmu i obiektywu oraz mechanizm zębatkowy nastawiania na ostrość. Oprócz tego model LE pozwala na szybkie  ustawianie przedniego standardu oraz mocowania statywowego.

Jak wiadomo Horseman nie produkuje obiektywów do swoich aparatów, ale mimo to można stosować coś zbliżonego do obiektywu - konwerter dwukrotny do obiektywów o ogniskowej 150 mm przeznaczonych dla formatu 4x5 cali. Konwerter składa się z siedmiu elementów, w tym są elementy wykonane ze szkieł specjalnych tak , aby nie narazić na szwank ostrości, równowagi barwnej i pola krycia obiektywów, z którymi będzie łączony. Nadaje się do wybranych obiektywów o świetle 1:5.6 i czterokrotnie zmniejsza światło zestawu obiektyw-konwerter w stosunku do światła obiektywu wyjściowego. Można go też stosować do Apo-Ronara 9/150mm.  

Pytaniem, które nasuwa się samoczynnie: czy aparat jest yaw-free (wolny od odchylenia kierunkowego) czy  jest yaw-prone (skłonny do odchylenia kierunkowego). Otóż Horseman LE - jak to widać zresztą z ilustracji - jest yaw-prone, czyli jest skłonny do odchylenia kierunkowego. W publikacjach fotograficznych spotyka się czasem nieudane próby tłumaczenia słowa “yaw” [wym. yô] jako “ziewanie, ziewać”  poprzez podobieństwo ze słowem “yawn” {wym. yôn] to właśnie znaczącym. Dla przypomnienia podaję zwięzłą definicję odchylenia kierunkowego (yaw).

Odchylenie kierunkowe w aparatach wielkoformatowych można określić jako dodatkowy boczny skręt standardu występujący wtedy, gdy zastosowano pochylenie standardu po tym jak został on skręcony. Ma wtedy miejsce sytuacja, że standardy nie są do siebie równoległe pod względem żadnej osi. Aparat mający tendencje do odchylenia kierunkowego (yaw prone) wymaga szeregu regulacji aby zachować ustawienie i głębię ostrości, jeżeli wykonano kilka ruchów tym samym standardem. Aparat pozbawiony tendencji do odchylenia (yaw free) pozwala fotografowi na skręty i pochyły standardu; bez powstawania sytuacji, w której drugie nastawienie niweczy korzyści wynikające z pierwszego.

To czy aparat ma tendencje do odchylenia kierunkowego zależy od kolejności złączy. Jeżeli złącze służące do pochylania standardu wokół osi poziomej  jest pierwsze w standardzie (patrząc od szyny), to aparat jest wolny od odchylenia kierunkowego.
Jeżeli natomiast złącze służące do obrotów wokół osi pionowej umieszczone przed łączem służącym do pochylania aparatu wokół osi poziomej - patrząc od szyny- to aparat ma tendencje do odchylenia kierunkowego. Dla pełnego obrazu dodam że kolejne, wyższe modele Horsemana są yaw-free, mają też szereg innych ciekawych możliwości.
Oprócz możliwości składania aparatu na płasko i minimalnego dystansu między flanszami przednią i tylną wynoszącego 60 mm, co umożliwia stosowanie obiektywów 65 mm bez demontażu aparatu (oprócz wymiany mieszka) unikalną cechą Horsemanów serii L jest to, że płaszczyzna pochyłów tylnego standardu pokrywa się z płaszczyzną filmu. W praktyce oznacza to, że gdy stosujemy pochylenie płaszczyzny, która została uprzednio nastawiona na ostrość, punkt ostrości nie zmienia się (w wypadku modelu LE dotyczy to tylko środka). Upraszcza to znacznie obsługę aparatu. Na uwagę zasługuje także zastosowanie „hamulca” w mechanizmie pochyłu obu standardów, dzięki któremu można je blokować poprzez delikatny obrót pokrętła.  

Zdjęcia
Aparat obsługuje się bardzo łatwo, za sprawą elementów konstrukcyjnych w kształcie litery L prawie wszystkie czynności obsługowe (pochyły, obroty i przesunięcia) można wykonywać jedną ręką - lewą, prawa ręka może obsługiwać wyłącznie nastawianie na ostrość. W porównaniu z aparatem o elemencie konstrukcyjnym w kształcie litery U (jak np. Toyo) regulacji, a szczególnie blokowania, jest dwa razy mniej. Wszystkie pokrętła działają bardzo płynnie, blokady są miękkie - nie wymagają przykładania dużej siły, jednocześnie blokowanie jest pewne. Bardzo wygodne są duże, czytelne skale znajdujące się obok wszystkich pokręteł, białe na czarnym tle.  Pokrętło ze skalą głębi ostrości, dostępne jako wyposażenie dodatkowe jest bardzo wygodne. Trochę brakowało nam poziomic, są tylko dwie do ustawiania w poziomie standardów, ale kolejne można  samemu podczepiać, jest sporo miejsca. Kaseta 6x12 działała bez zarzutu.

Aparat jest stabilny, czego najlepszym dowodem jest fakt, że żadne zdjęcie wykonane LE nie było poruszone. Dobrze pamiętać, że stabilność jest cechą całego układu składającego się z aparatu, głowicy i statywu. W zestawie znajduje się też pięknie wykonany metrowy wężyk Horsemana, a wykonanie nieporuszonego zdjęcia bez wężyka jest prawie niemożliwe.
Jak pisał Tom Fuller w  czasopiśmie Shutterbug, istnieją dwa typy aparatów wielkoformatowych. Jedne to te wykonane z egzotycznego drewna z eleganckimi mosiężnymi okuciami, które pucujemy od czasu do czasu i które mogą być przedmiotem zachwytów klientów i kolegów po fachu. Drugie to wykonane z szarego aluminium , często z poklejonym miechem, ale to te zabieramy ze sobą w plener i robimy nimi zdjęcia. Horseman LE zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii, chociaż trzeba przyznać, że zaprojektowany i wykonany został świetnie, jak aparaty należące do pierwszej grupy.   


Dane techniczne:
Typ aparatu: aparat modułowy na ławie optycznej formatu 4x5 cali
Tworzywo: stop aluminiowy odlewany ciśnieniowo i obrabiany maszynowo
Nastawianie na ostrość: mechanizm zębatkowy na szynie o przekroju w kształcie litery H (dwuteownik)
Długość ławy optycznej: 400 mm
Mocowanie statywowe: przesuwane
Skala głębi ostrości jako wyposażenie dodatkowe
Wymiary: 325 x 245 x 420 mm
Masa: 4.500 g


 
data dodania: 01-09-2012
 
godzina dodania: 15:35
 
odsłon: 5463
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Zoom-Nikkor Auto 43-86 mm f/3,5 – „Perła z lamusa” – artykuł opublikowany w F-K 12/2000
fotografia
Leica IIIb – „Perła z lamusa” – artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 11/2000
fotografia
Nikon SP – „Perła z lamusa” – artykuł opublikowany w Foto-Kurierze 8/2000


Zdjęcie miesiąca
Kwiecień 2024
zdjęcie miesiąca
© fot. Halina Kubiak
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.100) / 0.091

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |