Wydania FK: 169,
publikacje: 9011,
wydarzenia: 2235,
opisy i testy: 2073,
galerie zdjęć: 287086,
użytkownicy: 9690
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
ciąg dalszy...
Nastazja Kinski; fot. Jerzy Kośnik
F•K: Czym jest dla Ciebie fotografia - sztuką czy rzemiosłem?
J.K.: Fotografię traktuję jako pasję, która pozwala mi żyć. Jest to coś pośredniego - rzemieślnik traktuje fotografię jako źródło zarobków. Dla mnie jest to również źródło zarobków, ale jestem w tej sytuacji, że nie muszę robić zdjęć w szkołach, czy też do dowodu. Muszę się oczywiście martwić o to, czy ktoś moje zdjęcia kupi, ale jednocześnie staram się, aby były one jak najlepsze artystycznie. W pełni czuję się artystą, gdy uwalniam się od myślenia w kategoriach czysto komercyjnych, kiedy zdjęcia powstają z radości tworzenia.
Anna Dymna; fot. Jerzy Kośnik
F•K: Czy masz swoich mistrzów, autorów którzy cię inspirują, fotografie, które utkwiły ci w pamięci?
J.K.: Tak, uważam, że każdy powinien mieć swoich mistrzów, ja również takich mam. Przez długi czas takim moim idolem był Dawid Hamilton, którego akty bardzo mi się podobały, choć były sprzeczne z przyjętymi u nas normami obyczajowymi - Hamilton fotografował bardzo młode, dwunasto, czternastoletnie dziewczyny. Obecnie jestem pod wrażeniem zdjęć Richarda Avedona i Helmuta Newtona. Poruszają się oni wokół tej samej tematyki co ja, ukazując ciało kobiece, a jednocześnie pewne towarzyszące mu realia - otoczenie, sytuacje. Na pewno warto mieć mistrzów, którzy cię inspirują, człowiek twórczy i tak kiedyś się od nich oderwie, aby zrobić coś swojego, ale mimo wszystko warto. W dziedzine reportażu cenię obok wielu innych znakomitości przede wszystkim Dianę Arbus i jej zdjęcia o tematyce społecznej. Zdjęć, które zapamiętałem, jest wiele. Wśród prac Avedona i Newtona przede wszystkim kobieta w realnym, prawdziwym wnętrzu. Nie w studiu, bo w studiu można zrobić wszystko. We wnętrzu, które coś mówi o kobiecie. Takie zdjęcie definiuje jednocześnie fotografa, w sposób pośredni określa jego korzenie, a to jest bardzo ważne. Nawiasem mówiąc, za jedno ze swych najlepszych zdjęć uważam fotografię rozebranej dziewczyny na tle Pałacu Kultury. Ze zdjęć reportażowych pamiętam taki cykl fotogafii Diany Arbus, przedstawiający nędzne życie bezrobotnych. Te zdjęcia odegrały ważną rolę - po ich opublikowaniu rząd USA zmuszony był wprowadzić specjalny program osłony socjalnej.
Cannes ‘94, Robert Redford i Sonia Braga; fot. Jerzy Kośnik
F.K. Wspomniałeś o swoich najlepszych zdjęciach. Z których swoich prac jesteś najbardziej dumny?
J.K.: Po pierwsze ze zdjęć z manifestacji podczas stanu wojennego, które obiegły cały świat. Poza tym bardzo lubię akt, a właściwie półakt Anny Dymnej, który został wybrany do albumu „Stulecie fotografii polskiej”. Dalej: kilka delikatnych aktów wykonanych w manierze malarskiej, portret Johna Hustona, który zdobył pierwszą nagrodę na wystawie Fotografów Zawodowych Nowego Yorku.
F•K: Na zakończenie powiedz jeszcze, jak oceniasz wpływ fotografii na rozwój swojej osobowości?
J.K.: Na pewno jest to wpływ pozytywny. Fotografowanie ulicznych demonstracji czy efektów katastrofy lotniczej to są głębokie przeżycia, które zmieniają człowieka. Pamiętam, że podchodziłem do tego bardzo emocjonalnie. Tolerancję i wrażliwość rozwija praca z tak wieloma różnymi osobowościami, jakimi są moje modelki. Poza tym konieczność ciągłego doskonalenia się, aby sprostać wymaganiom konkurencji i umiejętność patrzenia na świat jakby trochę z boku, z dystansu - taka obserwacja uczestnicząca. Generalnie fotografia na pewno mnie wzbogaciła.
P.B. Dziękuję Ci za rozmowę.
Jerzy Kośnik
Artysta fotografik o dorobku uznanym przez komisję
kwalifikacyjną ZPAF, laureat wielu nagród na prestiżowych konkursach
w kraju (m.in. Wenus w Krakowie) i za granicą (USA, Japonia i inne).
W latach 1975–82 fotoreporter tygodnika „Film”. Podczas blisko
dziesięcioletniej współpracy z francuską agencją „Gamma” publikował
na łamach takich magazynów jak „Ekran”, „Filipinka”, „Paris Match”,
„Epoca”. Przed 1989 r. współpracował z takimi tytułami jak „Ekran”,
„Filipinka”, „Świat Mody”, „Zwierciadło”, „Uroda”. Od kilku lat pracuje
jako fotograf niezależny. Co roku fotografuje gwiazdy filmowe
na festiwalu w Cannes. Z jego bogatego archiwum chętnie korzysta cała
czołówka pism ilustrowanych obecnych na polskim rynku.
Rozmawiał Przemysław Bogusz
Artykuł ukazał się w Foto-Kurierze 8/1996
23 kwietnia 2024 r. SIGMA Corporation poinformowała, w tym samym dniu co Tamron, o poszerzeniu oferty obiektywów do aparatów bezlusterkowych, o obiektywy z mocowanie Canon RF. Pierwszym, dostępnym z tym mocowaniem, będzie SIGMA 18-50 mm f/2,8 DC DN | Contemporary. Sigma prezentuje również nazwy pięciu kolejnych obiektywów z tym mocowaniem.
Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie EISA MAESTRO 2024 - "Sport i gry". Główna nagroda
wynosi 1500 euro + 1000 euro w głosowaniu na Facebooku. Żeby wziąć udział w konkursie wystarczy wgrać do serwisu
foto-kurier.pl do zakładki zdjęcia seryjne/EISA MAESTRO 2024 pliki
o dłuższym boku maksymalnie 1200 pikseli (waga maks. 2 MB). Przy
korzystaniu z Photoshopa zdjęcia najlepiej zapisać jako „Zapisz dla
internetu” („Save for web”).
23 kwietnia 2024 r. Tamron, jeden z czołowych producentów optyki do różnorodnych zastosowań, ogłosił opracowanie pierwszego obiektywu TAMRON z mocowaniem CANON RF. Jest to Tamron 11-20 mm f/2,8 Di III-A RXD (Model B060), ultraszerokokątny obiektyw zmiennoogniskowy do aparatów bezlusterkowych wyposażonych w matryce typu APS-C.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024