testowe Powidoki
Autor wystawy: Wojciech Walkiewicz
Do kiedy: 23.01.2011 Miejsce prezentacji: Galeria Obok ZPAF Ulica: Pl. Zamkowy 8 , Miasto: Warszawa, strona www: www.go.zpaf.pl Wystawa zawiera w sobie dwa cykle zrealizowane przez autora w ostatnim roku, a związane z miejscami, które są mu szczególnie bliskie - wsią Zaborze na Kielecczyźnie, gdzie autorspędzał wakacje u dziadków i ulubione warszawskie Siekierki. Wernisaż: 7.01.2011, godz. 19 ![]() Autor próbuje pokazać współczesny pejzaż przez pryzmat swoich doświadczeń związanych z filmem, możliwościami jakie daje fotografia wykonywana na długich czasach oraz zasady konstrukcji barwnego negatywu. ![]() Dlaczego autor wybrał tą metodę? Według niego prawdziwy krajobraz umyka poznaniu. Feria błyskówi migoczących świateł, poruszających się liści, traw. To co rejestruje ludzkie oko, ulega przetworzeniui do mózgu dociera tylko ogólne wrażenie tego, co widzimy.. Podobne zagadnienie próbowali rozstrzygnąćjuż wcześniej impresjoniści, którzy w sposób naukowy zaczęli podchodzić do zagadnienia budowy koloru.Fotografia w sposób oczywisty daje możliwość zanotowania wybranego momentu, przy pomocy odpowiednich filtorów. Co jednak, jeśli podobnym zagadnieniem zajmie się filmowiec - fotografik? Wojciech Walkiewicz zapytany o metodologię i powód takiego, a nie innego podejścia do pejzażu odpowiada - „w przeciwieństwie do filmu, fotografia pozwala mi samodzielnie decydować o kształciedzieła, chciałem zrobić coś, co jest możliwe do zrobienia tylko w fotografii: krótki film animowany najednym obrazku! Jak na pojedynczej, nieruchomej klatce, przedstawić proces obserwacji kawałkakrajobrazu, trwający kilka, lub kilkanaście minut? Przecież w tym czasie moje oczy nawet na chwilę sięnie zatrzymują. Skaczą. To, co najszybciej przyciąga mój wzrok i czego podświadomie szukam, kiedypatrzę na nieruchomy pejzaż, to ruch. Nie każdy zauważam natychmiast. Dużo umyka. Nie dostrzegampowolnych, niewielkich zmian, albo bardzo szybkich. Ale też, jeżeli nie śpieszę się, mam czas nakontemplację, to odkrywam mnóstwo ruchu w pozornie statycznym krajobrazie. Co z tego zapamiętam?Pozostają te najmocniejsze doznania, wspomnienia, powidoki. Można jedną klatkę negatywu eksponować raz, na długim czasie. Zapiszemy ruch. Jeżeli ten sam czas ekspozycji podzielimy na kilka- kilkadziesiąt cząstek i tyle razy wyzwolimy migawkę, zapiszemy zmiany. Ja zmieszałem obydwie te metody, mówi autor. Wyszedłem od tego, jak zbudowany jest współczesny negatyw barwny. W uproszczeniu: składa się on z trzech warstw światłoczułych, każda uczulona na inną barwę światła: czerwone, zielone, niebieskie. Suma tych świateł daje biel. Zazwyczaj, podczas fotografowania, naświetlamy jednocześnie wszystkie trzy warstwy. Ich połączenie, przy prawidłowym naświetlaniu i obróbce, pozwala osiągnąć poprawne odwzorowanie barw. Ale, używając odpowiednich filtrów barwnych mogę, "jak malarz", nakładać na emulsję światłoczułą kolejne kolory. Każdy kolorosobno. Kolejne warstwy światłoczułe emulsji barwnej naświetlałem oddzielnie używając najgęściejszych, jakie udało mi się zdobyć, filtrów: czerwonego, zielonego i niebieskiego. Filtry miały różną gęstość,co wyrównywałem długością i ilością ekspozycji. Między pierwszym, a ostatnim naciśnięciem migawki upływało od kilku do kilkudziesięciu minut. Końcowy efekt, to nałożenie na siebie na jednej klatcenegatywu tych wielokrotnych, na różnych czasach robionych, osobnych ekspozycji trzech warstw światłoczułych. Moja metoda niewiele różni się od tej wymyślonej w drugiej połowie XIX w.Pierwsze, jeszcze szklane przeźrocza barwne. To, co tam uchodziło za błąd i niedoskonałość techniki:przesunięcie barw wynikające z konieczności naświetlania trzech barw podstawowych po kolei, a niejednocześnie, u mnie stało się walorem i celem. Świadomy był wybór tych klatek pozornie złożonychz samych błędów. Nieszczelność kasety, zaświetlenia, halacje, nieostrości to udział przypadku, a nieświadome działanie, ale one ujawniają nam miejsca, w których rzeczywistość odkleja się od podłoża.Używam starych, kilkudziesięcioletnich aparatów 6x9: Zeiss Ikon i Fotokor z obiektywem Schneider.W porównaniu do fotografów z przełomu XIX i XX w. mam o tyle łatwiej, że wszystkie trzy warstwysą w jednym kawałku, a nie trzech. Prezentowane prace, to powrót autora do fotografii. Projekt powstał w ciągu ostatniego roku. Zdjęcia wykonane analogowo na negatyw 6x9 przy użyciu wielokrotnej ekspozycji przez filtryselektywne R, G, B. Cała obróbka cyfrowa ograniczyła się do skanowania negatywu i korekcji barwnej. Prace są prezentowane w formacie 70x100 cm. Wojciech Walkiewicz, absolwent Policealnego Studium Fotograficznego w Warszawie oraz Wydziału Operatorskiego na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Autor filmów dokumentalnych, teledyskówi cyklicznych programów telewizyjnych. +++++++++++++++++++++ Trzy barwy – kolejno Zdjęcia pokazane na wystawie Wojciech Walkiewicz wykonał w dwu miejscach, z którymi związany jest emocjonalnie – na warszawskich Siekierkach i w Zaborowie na Kielecczyźnie, rodzinnej wsi jego dziadków. Zacznę techniki wykonania tych zdjęć. Walkiewicz fotografował na zwojowym negatywie barwnym starymi aparatami 6x9. Każdą klatkę naświetlał co najmniej trzykrotnie, a zdarzało się, że i kilkadziesiąt razy, przez gęste filtry: niebieski, zielony i czerwony. W sumie proces naświetlania jednej klatki zajmował mu kilkadziesiąt minut. W czasie tych naświetleń niektóre elementy obrazu – drzewa, liście, kwiaty – poruszały się. Poszczególne obrazy nie nakładały się dokładnie na siebie. W ten sposób Walkiewicz uzyskał niezwykłe, „konturowe” efekty barwne., dobrze widoczne na powiększeniach formatu 70x100 cm. A mnie jego zdjęcia kojarzyły się ze wspaniałym kierunkiem malarstwa – impresjonizmem. Wojciech Tuszko data dodania: 06-01-2011
godzina dodania: 00:00
powrót na stronę główną »
Zobacz także:
Foto-Kurier 12/25 wysłany do prenumeratorów, w salonach prasowych, sklepach fotograficznych i on-line
Foto-Kuriera - FK 12/25 on-line - od jutra w salonach prasowych i najlepszych sklepach fotograficznych
Canon Solution - CEZAMAT Politechniki Warszawskiej - Tarcza Wschód i najnowsze technologie w służbie ludności
![]() Sztuka Fotografii - konkurs w ramach XIII Jurajskiego Festiwalu Fotograficzego - pula nagród ok. 10 tys. zł Wraz z zapisami na XIII Jurajski Festiwal Fotograficzny (27.02-1.03.2026) ogłoszono ogólnopolski konkurs fotograficzny (przyjmowanie prac do 1 lutego 2026 r. do godziny 23.59), którego tematem jest: „SZTUKA FOTOGRAFII”. Zgłoszenia na konkurs są bezpłatne, a do wygrania jest pula nagród w wysokości ok. 10 tys. zł. Foto-Kurier został jednym z partnerów medialnych wydarzenia i wrzystkie zgłoszenia będą przyjmowane przez nasz serwis przez zakładkę "Sztuka Fotografii". ![]() LIGA FOTO-KURIERA 2025 - 8 etap pt. "Portret w pionie" Liga Foto-Kuriera 2025 to atrakcyjne nagrody o łącznej wartości ponad 21 tys. zł. Zobacz kto wygrał 8. etap Ligi Foto-Kuriera 2025 i dołącz do koljenego etapu rywalizacji na dowolnym jej etapie. 8 etap miał tytuł "Portret w pionie" (w kolorze). ![]() Test obiektywu Canon RF 45 mm f/1,2 STM - jasny standard w bardzo dobrej cenie 6 listopada 2025 r. Canon wprowadził na rynek, wraz z opisywanym w FK 11/25 Canonem EOS R6 MIII, bardzo jasny obiektyw standardowy Canon RF 45 mm f/1,2 STM – kompaktowy, lekki i w bardzo atrakcyjnej cenie. Na kilka dni przed premierą i w kilka dni po niej mieliśmy go w redakcji nieco dłużej, dzięki czemu powstał jego test. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |
||||||||