
Autor wystawy:
Tomasz Tomaszewski
Do kiedy:
30.04.2011
Miejsce prezentacji:
Galeria „Zmiękczalnia” w Skansenie Górniczym „Królowa Luiza”
Ulica:
Wolności 410 , Miasto:
Zabrze, strona www:
www.muzeumgornictwa.pl
Kolekcja 50 barwnych powiększeń w formacie 40x50 cm powstała między marcem a sierpniem 2009 roku. Intencją autora było uhonorowanie ludzi ciężkiej fizycznej pracy. Robotników. Wybrał on Górny Śląsk, gdzie etos pracy, tradycje oraz rytuały z nim związane, są najbardziej żywe, widoczne i barwne. Wystawa jest fragmentem projektu fotograficznego "Cześć Pracy".
Wernisaż: 18.03.2011, godz. 18

Od autora: „...Polska zmienia się szybko i na wielu moich fotografiach widać czynności, miejsca i przedmioty odchodzące już do historii. Jest to więc również w jakimś fragmencie opowieść o samym Śląsku. Dzisiaj.

Wykonanie fotografii byłoby niemożliwe bez udziału Dariusza Kortko, Ślązaka, dziennikarza, autora podpisów do zdjęć i mojego partnera w całym tym przedsięwzięciu. Za wielokrotnie okazany profesjonalizm oraz zawiązaną przyjaźń serdecznie mu dziękuję.
Tomasz Tomaszewski


Opisy do zdjęć prezentowanych na wystawie:
Zdjęcie #01
Życie Rudolfa Wróbla, podobne do życiorysu jego kolegów z Nikiszowca: „Urodziłech się w 1942 roku, w 56. jak żech skończył szkoła, to żech poszoł na cegielnia. Za pierwszo wypłata kupiłech sześć gołymbii. Potym wezwała mie gruba. Robiłech wszystko - przy drewnie, za ślepra, na filarach. Trza było chycić jakoś frela. Trzecia, za kerom łaziłech, to już była ta moja. Po ślubie kopalnia dała mieszkanie, a jak się urodził synek, to dała większe. No i się fedrowało, i już była emerytura. Szybko mi życie zleciało. Tak to jest na tym naszym Nikiszu”. Na pamiątkę Wróbel zachował górniczy mundur, cały stos dyplomów za dobrą robotę i ordery, które z dumą nosi. 2 maja, w Dniu Flagi, pokazał nam Nikiszowiec.
Zdjęcie #02
Decyzja o budowie potężnego kombinatu metalurgicznego w Dąbrowie Górniczej została podjęta w 1971 roku podczas VI Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Rok później ruszyły roboty. Przez plac budowy przewinęło się niemal 50 tys. osób. Nikt nigdy nie policzył ile kosztowała ta inwestycja. Od 2005 roku Huta Katowice należy do międzynarodowego koncernu ArcelorMittal i zatrudnia około 1,3 tys. osób, ale liczba pracowników wciąż maleje - wielu z nich korzysta z programu dobrowolnych odejść i rozwiązują umowy o prace w zamian za pokaźną odprawę. Na zdjęciu wytapiacze surówki: Andrzej Stanek i Krzysztof Wrona przy jedynym działającym wielkim piecu (drugi jest w remoncie, a trzeci został rozebrany).
Zdjęcie #03
Zanim górnicy zaczną wydobywać węgiel z pokładu, trzeba się jakoś do niego dostać - wydrążyć pod ziemią chodniki, zabezpieczyć stropy. Na zdjęciu górnicy drążą chodnik w kopalni Pokój w Rudzie Śląskiej
Zdjęcie #04
Gliwickie Zakłady Urządzeń technicznych są znane na całym świecie jako „fabryka pomników”. Produkowani są tutaj na zamówienie bohaterowie z różnych stron naszego globu. Piotr Dziadecki i Andrzej Dynak to formierze artystyczni. Pracują właśnie nad sylwetkami Tadeusza Kościuszki i Wincentego Witosa.
Zdjęcie #05
Erwin Sówka, górnik kopalni „Wieczorek” od 1986 roku jest na emeryturze. Pierwszy obraz namalował gdy miał 16 lat i pracował w przykopalnianej elektrociepłowni. Jego mistrzami byli Ewald Gawlik i Teofil Ociepka - znany śląski malarz-okultysta i mistyk. W swoich obrazach Sówka nawiązuje do mitów górniczych i kultury starożytnego wschodu. Maluje głównie akty kobiece na tle Nikiszowca, ogródków działkowych, górników i ich mieszkań. Jego prace były pokazywane w wielu galeriach na całym świecie. Sam Sówka mieszka w trzypokojowym mieszkaniu na ostatnim piętrze wieżowca w katowickiej dzielnicy Zawodzie.
Zdjęcie #06
Na Śląsku gołębniki znajdziemy niemal w każdej starej dzielnicy. Tutaj zaczęła się historia ruchu hodowców gołębi pocztowych. Pierwsze zrzeszenie powstało w 1905 roku Zabrzu Makoszowach. Hodowlą gołębi zajmowali się głównie górnicy i hutnicy. Dlaczego Ślązacy tak kochają gołębie? Hodowcy odpowiadają, że gdy gołębiom wykradnie się młode, ptaki nie pamiętają krzywdy, lecz planują nowe siedlisko. Gołąb uosabia wszystkie cechy śląskiego ducha: nie pamiętać złego, być cierpliwym i łagodnym, być upartym w odbudowie swojego domu. To także symbol Ducha Świętego, co dla religijnego Ślązaka ma ogromne znaczenie. To także symbol prostoty - a to królowa śląskich cnót, którą przybysze często mylą z prostactwem. Na zdjęciu gołębnik w Piekarach Śląskich
Zdjęcie #07
Procesja Bożego Ciała co roku ściąga do Lipin setki osób, bo jest niezwykle widowiskowa. Uczestniczą w niej parafianie ubrani w tradycyjne śląskie stroje, niosą figury świętych i parafialne sztandary. Przy czterech ołtarzach ustawionych na trasie procesji od świtu pracują mieszkańcy dzielnicy. Dekorują ściany familoków, a na asfalcie tworzą kompozycje z kwiatów. Na zdjęciu dziewczynki już po procesji rzucają płatki w górę i cieszą się z deszczu kwiatów.
Tomasz Tomaszewski jest członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików, agencji Visum Archiv w Hamburgu, agencji Image Collection w Waszyngtonie oraz American Society of Magazine Photographers. Zajmuje się fotografią prasową, publikował swoje zdjęcia zarówno w najważniejszych pismach polskich jak i w największych magazynach zagranicznych, między innymi: Stern, Paris Match, GEO, New York Times, Time, Fortune, Vogue, Die Zeit, Elle. Wydał kilka książek autorskich: OSTATNI - Współcześni Żydzi Polscy (tekst Małgorzata Niezabitowska), W poszukiwaniu Ameryki (tekst Małgorzata Niezabitowska), Cyganie Polscy (tekst Jerzy Ficowski), W Centrum, Niezwykła Hiszpania, Rzut Beretem oraz ilustrował swoimi pracami kilkanaście prac zbiorowych. Autor wielu wystaw indywidualnych w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Izraelu, Japonii, Holandii, Włoszech, Irlandii, Niemczech, Polsce i na Madagaskarze. Laureat polskich oraz międzynarodowych nagród fotograficznych. Od dwudziestu lat współpracuje z magazynem National Geographic, w którym opublikował 18. esejów fotograficznych, a od roku 1999 jest głównym konsultantem jego polskiej edycji. Uczy fotografii w Polsce, USA, Niemczech i we Włoszech.
Galeria „Zmiękczalnia” stanowi element Skansenu Górniczego „Królowa Luiza”, miejsca magicznego i wyjątkowego pod każdym względem gdzie etos pracy miesza się z urokliwą codziennością.