Optymizmem napawa jedynie rynek fotoksiążek (powyżej) i usług fotograficznych (poniżej), na których zaznaczać ma się coraz wyraźniejsz tendencja wzrostowa.

Ciekawie przedstawia się też rynek dronów i komercyjnego fotografowania za ich pomocą o czym świadczą poniższ wykresy

Zatem rynek fotograficzny w pewnych dziedzinach może napawać niewielkim optymizmem, choć bez wątpienia o znacznym rozwoju nie można mówić. Czy te tendencje się utrzymają? Chcielibyśmy to wiedzieć. 

Dlaczego te rewelacyjne dane rynkowe świadczące o popularności fotografii i jej masowości nie są odzwierciedlane w danych sprzedażowych sprzętu i akcesoriów?  Według Hillebrandt’a jedną z przyczyn jest to, że nie wchodzimy w „dialog” wystarczająco blisko z klientami i nie udaje nam się odpowiednio zainteresować nowych użytkowników możliwościami jakimi stwarza oferowany sprzęt. Hillebrandt  zauważył też, że „…nie tylko producenci aparatów i akcesoriów muszą znaleźć sposoby na wykorzystanie gigantycznego potencjału boomu fotograficznego. Muszą to zrobić również osoby i firmy świadczące usługi związane z fotografią z jej wizualizacją i wydrukiem”.

Wpływ na Photokinę

Ta dwubiegunowość rynku nie pozostaje bez wpływu na wygląd i ofertę nadchodzącej Photokiny.

Koelnmesse jako organizator i Stowarzyszenie Przemysłu Fotograficznego jako sponsor branży nadal wierzą w potencjał targów Photokina. „Photokina zawsze było fascynującym miejscem, ponieważ producenci spotykają tam niezwykle entuzjastyczną klientelę, która ma możliwość zetknięcia się z najnowszymi osiągnięciami w branży”, twierdzi Hillebrandt. „Publiczność na targach jest wyjątkowa: jedynie tutaj można znaleźć tak lojalnych, szczerze zainteresowanych klientów końcowych ”. Dlatego organizatorzy postrzegają targi Photokina 2020 jako punkt wyjścia do podjęcia otwartego dialogu ze wszystkimi uczestnikami rynku, do jego uporządkowania i znalezienia wspólnej drogi jego dalszego i dynamicznego rozwoju.

Młodzi fotografujący mają być m.in. siłą napędową targów.