Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Trzej muszkieterowie - lustrzanki dla zaawansowanych

Przedstawimy Państwu najistotniejsze wrażenia z obcowania z zaawansowanymi lustrzankami cyfrowymi: Nikonem D300, Olympusem E-3 i Sony Alfa 700.

Trzej muszkieterowie - lustrzanki dla zaawansowanych

 

Dlaczego właśnie one

Początkowo do testu miały stanąć powyższe modele razem z Canonem EOS 40D – jednak – pomimo usilnych starań – nie udało nam się zdobyć tego aparatu w odpowiednim terminie, toteż do modelu tego odniesiemy się jedynie w tabeli z danymi technicznymi, zamieszczonej na końcu artykułu. Testowane przez nas aparaty były już opisywane dość dokładnie w poprzednich wydaniach FotoKuriera (FK 10/07 – Sony a700; FK 11/07 – Olympus E-3 i Nikon D300), toteż w teście naszym skupimy się jedynie na omówieniu istotniejszych różnic w ich budowie oraz w rejestracji obrazu.

Od zewnątrz i pierwsze wrażenie, estetyka i ergonomia

Rzut oka na korpusy aparatów pozwala szybko stwierdzić, że mamy do czynienia z konstrukcjami zaawansowanymi.

 

Korpusy aparatów

 

Wzięcie aparatów do ręki potwierdza to spostrzeżenie. Najsolidniej wykonane wydają się Nikon D300 i Olympus E-3. Te dwa modele wyposażono też w wyświetlacze LCD w górnej części korpusu (w Nikonie jest on nieco większy). a700, choć posiada wzmocnienia korpusu wykonane ze stopu magnezu, wygląda najbardziej „plastikowo” z testowanej trójki. Jest ona też najmniejsza i jako jedyna wyposażona została w pokrętło wyboru trybów pracy, znajdujące się w lewej górnej części korpusu, typowe dla zaawansowanych modeli Minolty. Gumowane okładziny Nikona D300 i Olympusa E-3 podkreślają profesjonalny charakter aparatów, górując pod tym względem nad nieco kanciastym korpusem a700.

 

Ergonomia korpusu

Ergonomia obsługi aparatów to kolejny punkt, w którym różnice między testowanymi lustrzankami nie są zbyt duże. Pomimo braku wyświetlacza LCD, a700 obsługuje się równie intuicyjnie, jak konkurentów. Oczywiście obsługa każdego z aparatów jest typowa dla danego systemu i trzeba się do niej przyzwyczaić. Warto dodać, że aparat Sony wyposażono w funkcję szybkiej nawigacji „Fn”. Wciśnięcie tego przycisku pozwala szybko przeskakiwać pomiędzy funkcjami aparatu, zmieniając ich parametry. Podobne rozwiązanie zastosowano w Olympusie. Szkoda, że tego niezwykle pomocnego w sprawnej obsłudze lustrzanki rozwiązania nie ma Nikon D300. Nikona D300 wyposażono natomiast w funkcję „indywidualnego menu”. Polega to w uproszczeniu na tym, że użytkownik może wybrać sobie parametry i opcje, których najczęściej używa, i mieć je wyświetlane w pierwszej kolejności na ekranie z tyłu aparatu po wciśnięciu menu.

 

Wkręcane zaślepki gniazd: synchronizacji z lampą błyskową i wyjścia do zdalnego sterowania bardzo łatwo zgubić.

Wkręcane zaślepki gniazd: synchronizacji z lampą błyskową i wyjścia do zdalnego sterowania bardzo łatwo zgubić.

 

 

 

Minusem Olympusa E-3 jest zastosowanie wkręcanych zaślepek gniazda synchronizacji z zewnętrznymi lampami błyskowymi oraz wyjścia do pilota zdalnego sterowania. Jest to pierwsza rzecz, którą można zgubić korzystając z aparatu. W a700 i D300 tego typu zaślepki są gumowe co jest znacznie lepszym rozwiązaniem. Nikon reprezentuje, w znacznej mierze, klasykę obsługi typową dla modelu D200.
Do testu wraz z a700 otrzymaliśmy uchwyt pionowy VG-C70AM. Na pierwszy rzut oka – fotograficzne cudo. Zdublowano w nim wszystkie niezbędne do obsługi aparatu przyciski i koła sterujące. Niestety po podłączeniu gripa do korpusu okazało się, że spust migawki uchwytu pionowego leży zbyt nisko i w przypadku stosowania ciężkich obiektywów u osób o dużych dłoniach powoduje dyskomfort w trzymaniu aparatu. Szkoda, że Sony, wzorem Nikona i Olympusa, nie zostawiło spustu migawki na brzegu uchwytu pionowego. Wtedy nie byłoby się do czego przyczepić.

Ekran LCD

 

Aparaty różnią się sposobem wyświetlania histogramów. Od lewej: Sony a700, Olympus E-3 i Nikon D300.

Aparaty różnią się sposobem wyświetlania histogramów. Od lewej: Sony a700, Olympus E-3 i Nikon D300.

 

Zarówno Nikona, jak i Sony wyposażono w duże, zamocowane na stałe 3-calowe ekrany LCD o rozdzielczości 921 tys. pikseli (VGA). Pod względem rozdzielczości ekranu, umożliwiającej lepszą ocenę jakościową rejestrowanego zdjęcia, ekrany te są dużo lepsze od tego zastosowanego w Olympusie (2,5", 230 tys. pikseli). Choć z drugiej strony brawo dla Olympusa, że odważył się zastosować w tak zaawansowanym modelu ekran obracany na przegubie. Nie tylko pomaga on podczas fotografowania w nietypowych sytuacjach zdjęciowych (zdjęcia makro, fotografowanie znad głowy w tłumie, zdjęcia z zaskoczenia), ale też pozwala na zabezpieczenie ekranu podczas podróży. Szkoda tylko, że nie połączono rozwiązania Olympusa z ekranem zastosowanym w Sony lub w Nikonie. Oczywiście w ekranie Olympusa wystarczyłoby zwiększyć jego rozdzielczość i wtedy rozwiązanie takie byłoby optymalne.

Matryce

Kolejne różnice wynikają z wielkości i rodzaju matryc rejestrujących zdjęcia. W każdym z aparatów zastosowano „szybkie” przetworniki obrazowe: w Sony a700 jest to CMOS Exmor (12 mln pikseli), w Nikonie D300 – CMOS (12 mln pikseli), a w Olympusie – High-Speed Live MOS (10 mln pikseli). Różne wielkości matryc (Sony i Nikon są większe – format APS-C) dają istotne różnice przy rejestracji obrazu. Różnica w powierzchni matryc między testowanymi modelami wynosi ok. 40% i niestety przekłada się to na jakość rejestrowanego obrazu. O tym jednak przeczytają Państwo w rozdziale poświęconym szumom obrazowym.

Dynamika rejestracji

 

Po lewej: Olympus E-3: t=1/125 s, f/4, ISO 100; po prawej: Olympus E-3: t=1/80 s; f/3,3; ISO 100

Olympus E-3, po lewej" t=1/125 s, f/4, ISO 100; po prawej: t=1/80 s; f/3,3; ISO 100

 

Pomiaru dynamiki rejestracji dokonaliśmy w studiu przy świetle lamp błyskowych o temperaturze barwowej 5380 K. Temperatura barwowa została dobrana ręcznie. Stabilizatory obrazu w lustrzankach zostały wyłączone. Nikon, jako jedyny z testowanych aparatów pozbawiony wbudowanego w korpus stabilizatora matrycy, wyposażony był w obiektyw AF-S Nikkor 24-120 mm f/3,5-5,6 G, w tym przypadku z wyłączoną funkcją stabilizacji optycznej VR.

 

a700 w połączeniu z obiektywem 70-200 mm ze światłem 2,8 serii G pozwoliła rewelacyjnie oddać najdrobniejsze szczegóły zarówno w bielach, jak i w szarościach.

a700 w połączeniu z obiektywem 70-200 mm ze światłem 2,8 serii G pozwoliła rewelacyjnie oddać najdrobniejsze szczegóły zarówno w bielach, jak i w szarościach.

 

Pliki rejestrowano dla wartości ISO 100 z wyłączeniem Nikona D300, dla którego pomiaru dokonywano przy ekwiwalencie czułości ISO 200. Analizie poddano JPEG-i o najmniejszej kompresji, czyli o najwyższej jakości. Wyniki pomiarów przedstawione zostały na str. 36. 

a700 może skrajnie różnie rejestrować obraz w zależności od tego, czy zastosujemy funkcję D-Range (zdjęcie lewe), czy też nie

a700 może skrajnie różnie rejestrować obraz w zależności od tego, czy zastosujemy funkcję D-Range (zdjęcie lewe), czy też nie

 

Przy okazji ustawiania temperatury barwowej w testowanych lustrzankach okazało się, że skok temperatury barwowej w Olympusie możliwy jest z krokiem 50 K, w a700 z krokiem 100 K, natomiast w Nikonie odbywa się przez dobór spośród zadanego szeregu temperatur z możliwością późniejszego dokorygowania wybranej temperatury za pomocą koła wyboru funkcji, w układzie ABGM (patrz zrzut na poprzedniej stronie). Do każdego z rozwiązań trzeba się przyzwyczaić. Najprościej można dobrać temperaturę barwową w Olympusie E-3.

 

Podobne efekty jak w a700 można uzyskać w Olympusie E-3

 Podobne efekty jak w a700 można uzyskać w Olympusie E-3

 

Po wstępnej analizie otrzymanych danych można powiedzieć, że dynamiki wszystkich aparatów należą do przeciętnych. Największy zakres ma a700 (5 EV), a co ciekawe – Nikon D300 i Olympus E-3 mają dynamikę indentyczną, wynoszącą ok. 4 i 1/3 EV. Analiza wykresu pozwala stwierdzić, że w ciemnych partiach Nikon zachowuje się najbardziej kapryśnie, tzn. wygląda to tak, jakby przy zwiększaniu niedoświetlenia aparat automatycznie podbijał czułość matrycy powodując chwilowy wzrost jej czułości, a tym samym poszerzając dynamikę rejestracji. Jednak, żeby stwierdzić to ostatecznie, należałoby sprawdzić to z innym egzemplarzem D300, co niestety nie było możliwe. Tak więc twierdzenie powyższe musi pozostać jedynie kwestią naszej spekulacji.

 

W Nikonie precyzyjny dobór temperatury barwowej odbywa się dwustopniowo. Najpierw spośród zadanego szeregu temperatur dobieramy wartość zgrubną, a następnie dokorygowujemy ją za pomocą koła wyboru funkcji, w układzie ABGM.

W Nikonie precyzyjny dobór temperatury barwowej odbywa się dwustopniowo. Najpierw spośród zadanego szeregu temperatur dobieramy wartość zgrubną, a następnie dokorygowujemy ją za pomocą koła wyboru funkcji, w układzie ABGM.

 

 Dynamika testowanych aparatów

Wykres dynamiki

 (kliknij)

 

Szumy

Pomiaru szumów dokonano przy wykorzystaniu lamp studyjnych o temperaturze barwowej oraz przy świetle żarowym o temperaturze barwowej 2700 K przy temperaturze otoczenia 21°C. Pomiaru dla światła żarowego dokonano zarówno przy włączonej, jak i wyłączonej redukcji szumów.

Najniższe szumy zaobserwowaliśmy w Nikonie D300, a najwyższe w Olympusie E-3. Do wartości ISO 400 włącznie aparaty generują szumy na zbliżonym poziomie, a w przypadku Nikona poziom ten nie zmienia się do ISO 800. * L 1.0 i H.10 są niezalecanymi przez Nikona, aczkolwiek możliwymi do uzyskania odpowiednikami ekwiwalentów czułości ISO 100 i 6400.

 Najniższe szumy zaobserwowaliśmy w Nikonie D300, a najwyższe w Olympusie E-3. Do wartości ISO 400 włącznie aparaty generują szumy na zbliżonym poziomie, a w przypadku Nikona poziom ten nie zmienia się do ISO 800.
* L 1.0 i H.10 są niezalecanymi przez Nikona, aczkolwiek możliwymi do uzyskania odpowiednikami ekwiwalentów czułości ISO 100 i 6400.

 

Najniższe szumy zaobserwowaliśmy w Nikonie D300, a najwyższe w Olympusie E-3. Do wartości ISO 400 włącznie aparaty generują szumy na zbliżonym poziomie, a w przypadku Nikona poziom ten nie zmienia się do ISO 800. * L 1.0 i H.10 są niezalecanymi przez Nikona, aczkolwiek możliwymi do uzyskania odpowiednikami ekwiwalentów czułości ISO 100 i 6400.

 

Analizy dokonano na podstawie analizy jpegów i być może przy analizie plików konwertowanych z RAW-ów do innych formatów, np. TIFF omawiane parametry ulegną zmianie. Niestety, jak należało się spodziewać, ze względu na najmniejszą powierzchnię czynną matrycy, największe szumy miał Olympus E-3, choć w porównaniu z konkurencją nie wyglądało to tragicznie. Matryca zastosowana w Olympusie to najprawdopodoniej produkt Panasonika.

 

Nikon D300: t=1/8 s; f/5,6; ISO 800
Nikon D300: t=1/8 s; f/5,6; ISO 800

Nawet przy zastosowaniu nienajwyższego ekwiwalentu czułości przy fotografowaniu w nocy Nikon doskonale odwzorował światła i półcienie.

 

Niestety cudów nie da się stworzyć nawet tak potężnemu koncernowi jak Matsushita. Choć bez wątpienia inżynierom i programistom Olympusa i Panasonika należą się brawa za osiągnięcie tak dobrych wyników przy tak małej matrycy. Ale do rzeczy. W E-3 szumy są prawie identyczne bez względu na to, czy fotografujemy przy ISO 400 czy też ISO 200; toteż z założenia proponowalibyśmy używać w tym aparacie czułości ISO 400. Poziom szumów dla tej wartości jest porównywalny (choć wyższy) z a700 i Nikonem D300. Dodatkową wadą plików rejestrowanych przez Olympusa jest nierównomierność rejestracji w poszczególnych kanałach, co skutkuje różnymi plamami barwnymi przy powierzchniach jednorodnych. Podobne zjawisko często spotykamy w aparatach Canona. Nikon z tym zjawiskiem poradził sobie najlepiej. Informacja obrazowa przy plikach rejestrowanych przez Nikona jest równomierna w każdym z kanałów, co daje bardzo ładne, pozbawione przebarwień (R,G,B) odwzorowanie powierzchni jednorodnych.

 

Sony a700 Olympus E-3 Nikon D300 Ergonomia (12%) 4,5 5 5,5 Intuicyjność obsługi (5%) 5,5 5 5,5 Estetyka (5%) 5 5,5 6 Możliwości fotograficzne (20%) 5 5,5 5,5 Możliwości multimedialne (5%) 5 5 5 Odwzorowanie barwne (11%) 5 5 5 Dynamika (15%) 5,5 5 5 Szumy (15%) 5 4,5 5,5 Stosunek jakości do ceny (12%) 5,5 4,5 5 Ocena ogólna Bardzo dobry 5,1 Bardzo dobry Nikon D300 wyposażony w obiektyw 24-120 mm f/3,5-5,6 G z włączoną funkcją VR umożliwia wykonywanie zdjęć z ręki przy najdłuższej ogniskowej (tu: ekwiwalent 180 mm dla małego obrazka), t=1/40 s dla ISO H 1.0

Nikon D300 wyposażony w obiektyw 24-120 mm f/3,5-5,6 G z włączoną funkcją VR umożliwia wykonywanie zdjęć z ręki przy najdłuższej ogniskowej (tu: ekwiwalent 180 mm dla małego obrazka), t=1/40 s dla ISO H 1.0

 

Dobrym średniakiem pod względem szumów jest a700. Do wartości ISO 400 dorównuje Nikonowi, jednak już od ISO 800 oddaje palmę pierwszeństwa modelowi D300. Co ciekawe, dla wartości ISO 800 w Nikonie D300 poziom szumów jest nie tylko najniższy z całej trójki, ale niższy niż dla wartości ISO 400. Dotychczas z tego typu zjawiskiem spotkaliśmy się jedynie w niektórych aparatach Fujifilm. Być może nastąpiła wymiana technologii między firmami Fujifilm a Nikon. Fujifilm udostepniło technologię redukcji szumów dla wysokich ekwiwalentów czułości, a Nikon przekazał Fujifilm korpus D200, który posłużył do produkcji modelu S5Pro. Oczywiście po raz kolejny jest to jedynie nasza niczym nie potwierdzona spekulacja.

Możliwości fotograficzne, multimedialne, złącza

Możliwości fotograficzne aparatów poszerza funkcja Live View, której niestety nie ma a700. Za to Alfa i Olympus mają stabilizację matrycy, której jest pozbawiony Nikon. Zarówno Alfa jak i Nikon mają złącze HDMI, którego z kolei brakuje w Olympusie.

 

Olympus E-3: t=1/80 s; f/3,2; ISO 100

Olympus E-3: t=1/80 s; f/3,2; ISO 100

 

Wszystkie aparaty wyposażone są w możliwość bezprzewodowego wyzwalania grupy lamp. Dodatkowo Nikon ma możliwość bezprzewodowej transmisji danych. Wszystkie aparaty zapisują dane na kartach pamięci typu CF. Olympus ma drugie gniazdo pamięci  typu XD, a Sony typu MS Duo.

 

Olympus E-3: t=1/100 s; f/2,8; ISO 100

Olympus E-3: t=1/100 s; f/2,8; ISO 100

 

Podsumowanie

Testowane aparaty są częścią systemu optycznego, w którego skład wchodzą obiektywy, lampy błyskowe, muszle oczne, gripy, filtry i oprogramowanie. Posiadaczowi danego systemu będzie ciężko z niego zrezygnować i przejść na inny. Tak więc najprawdopodobniej miłośnicy Nikona wybiorą Nikona, „Minolciarze” lub jak ktoś powiedział „Sonolciarze” wybiorą nieco „plastikową” a700, a miłośnicy i posiadacze E-1 wybiorą model E-3. Nieposiadający jednak żadnego z powyższych systemów będą mieli spory problem z podjęciem odpowiedniej decyzji, gdyż różnice między aparatami są niewielkie.

 

Olympus E-3: t=1/13 s; f/3,3; ISO 400

E-3 umożliwia wykonywanie portretów metodami niekonwencjonalnymi.
Olympus E-3: t=1/13 s; f/3,3; ISO 400

 

Niemniej w wartościach bezwzględnych (ze względu na niski poziom szumów) zwycięzcą naszego testu jest Nikon, tuż za nim Sony, a krótki szereg muszkieterów zamyka Olympus.

 

 Ocena w klasie zaawansowanych lustrzanek

Ocena w klasie zaawansowanych lustrzanek

 

Przy podejmowaniu ostatecznej decyzji zakupowej ważna będzie jednak jeszcze cena aparatów. W tej chwili najkorzystniej wygląda pod tym względem a700, ale bez wątpienia część z Państwa zechce dopłacić ok. 1500 zł i zakupić znacznie solidniej wykonane aparaty Olympusa lub Nikona, lub być może wkrótce nieco dopłacić i zakupić nowy, bardziej zaawansowany model Alfy.
Jak zwykle ostateczna decyzja będzie należała do Państwa.

 

Wybrane dane techniczne (kliknij)

 
Krzysztof Patrycy
Zdjęcia niepodpisane pochodzą z materiałów informacyjnych poszczególnych firm:
 
Więcej zdjęć wykonanych testowanymi aparatami można zobaczyć na stronie www.foto-kurier.pl
 

 



 
data dodania: 10-09-2009
 
godzina dodania: 21:41
 
odsłon: 4809
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Tamron 20-40 mm f/2,8 Di III VC VXD - szerokokątny, a prawie jak standard - test z Foto-Kuriera 10/23
fotografia
Test Tamrona 50-400 mm f/4,5-6,3 Di III VC VXD - super telezoom - pełny test z Foto-Kuriera 8-9/23
fotografia
Test Epsona L8050 - wysokonakładowa drukarka fotograficzna i niska cena wydruku - test z Foto-Kuriera 10/23
fotografia
Canon EOS R8 - najlżejszy pełnoklatkowy aparat systemu EOS R, czyli więcej niż RP i  prawie jak R6 Mark II
fotografia
Test Epsona SureLab SL-D500 - kompaktowa, lekka, cicha i wydajna drukarka - artykuł z Foto-Kuriera 5/2023
fotografia
Samyang AF 24 mm f/2,8 FE - budżetowy, kompaktowy, jasny, szeroki kąt z mocowaniem Sony - test z Foto-Kuriera 3/23
fotografia
Panasonic LUMIX S5 II X, wzmocniony i  pełnoklatkowy, jeszcze lepiej filmujący brat S5 II, Foto-Kurier na weekend
fotografia
Test Samsunga ViewFinity S8 - 32" dla kreatywnych i wymagających, w dobrej cenie - test z Foto-Kuriera 4/23
fotografia
Test drukarki Canon SELPHY CP1500 - do szybkich wydruków fotograficznych, artykuł z Foto-Kuriera 1-2/23
fotografia
Panasonic LUMIX S5 II - test, szybszy, skuteczniejszy, z hybrydowym AF z detekcją fazy
fotografia
Nikon Z 30 test, z matrycą APS-C dla vlogujących i fotografujących - test z Foto-Kuriera 10/22
fotografia
Street, portret, reportaż i dzikie zwierzęta, uniwersalny Nikkor Z 24–70 mm f/4 S, test z Foto-Kuriera 5/21
fotografia
Tamron 11–20 mm f/2,8 Di III-A RXD,105 stopni w jasnym obiektywie do Sony, test z Foto-Kuriera 6-7/21


Zdjęcie miesiąca
Kwiecień 2024
zdjęcie miesiąca
© fot. Wioleta Pawlak
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.102) / 0.091

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |