hmmm... środek fajnie wyszedł... ale ja osobiscie kadr bym przycięła likwidując obrzeża kosa i na górze półkolisty fragment z kępkami zieleni oraz oczywiście nieco prawą dla zachowania (w przybliżeniu) formatu zdjęcia.
Umieszczając na fotografii fragment kosza balonu chcę zwrócić uwagę, że on jest bardzo ważnym elementem tego obrazu. Bez niego widz nie miałby możliwości uświadomić sobie, że On też ma możliwość spojrzeć na nas z góry... i szansę odkryć coś nowego... Akcentuję ważną relację pomiędzy elementami kadru. Bez fragmentu kosza, widoczne z góry domostwo, byłoby oderwane od rzeczywistości, a fotografia nie przekazałaby tego, co ma przekazać. Ot, byłyby to ruiny widziane z góry. No, ale mój przekaz skończył się w momencie naciśnięcia migawki, interpretację i odczucia pozostawiam w gestii widza...
Przy okazji tej fotografii, jako że wzbudziła kilka komentarzy, pozwolę sobie zachęcić do wymiany jeszcze kilku zdań i rozważań. Mam odczucia (mieszane, bo niektórzy się obrażają), że klikając 2 -3, czy nieraz 4 gwiazdki, winniśmy wstawić komentarz - dlaczego tak, a nie inaczej? Zdjęcie to jak opowiadanie..., wiersz... Np. tutaj. Miło mi, że p. Bogna dostrzegła związek z balonem... Mam pytanie. Ile przekazuje odczuć i informacji zaprezentowane zdjęcie, a co "przeczytamy" z niego, gdy wykadrujemy je zgodnie z sugestiami (bez fragmentu kosza i kęp traw)... Gdy pokazałem je znajomemu, ten powiększył je do całego ekranu i powiedział, że czuje jakby wychylał się z kosza i patrzył z góry, na ruiny zamku na wzniesieniu... i kontynuował dalej co czuje...
Umieszczając na fotografii fragment kosza balonu chcę zwrócić uwagę, że on jest bardzo ważnym elementem tego obrazu. Bez niego widz nie miałby możliwości uświadomić sobie, że On też ma możliwość spojrzeć na nas z góry... i szansę odkryć coś nowego... Akcentuję ważną relację pomiędzy elementami kadru. Bez fragmentu kosza, widoczne z góry domostwo, byłoby oderwane od rzeczywistości, a fotografia nie przekazałaby tego, co ma przekazać. Ot, byłyby to ruiny widziane z góry. No, ale mój przekaz skończył się w momencie naciśnięcia migawki, interpretację i odczucia pozostawiam w gestii widza...
Umieszczając na fotografii fragment kosza balonu chcę zwrócić uwagę, że on jest bardzo ważnym elementem tego obrazu. Bez niego widz nie miałby możliwości uświadomić sobie, że On też ma możliwość spojrzeć na nas z góry... i szansę odkryć coś nowego... Akcentuję ważną relację pomiędzy elementami kadru. Bez fragmentu kosza, widoczne z góry domostwo, byłoby oderwane od rzeczywistości, a fotografia nie przekazałaby tego, co ma przekazać. Ot, byłyby to ruiny widziane z góry. No, ale mój przekaz skończył się w momencie naciśnięcia migawki, interpretację i odczucia pozostawiam w gestii widza...
Co do kosza nie upieram się, wyjaśnienie jest logiczne i zgodne z Pana wizją :) Natomiast przycięcie góry i proporcjonalnie prawej strony kadru pozwoliłoby się rzeczywiście bardziej skupić na centralnej/głównej części obrazu, pozdrawiam.
Przy okazji tej fotografii, jako że wzbudziła kilka komentarzy, pozwolę sobie zachęcić do wymiany jeszcze kilku zdań i rozważań. Mam odczucia (mieszane, bo niektórzy się obrażają), że klikając 2 -3, czy nieraz 4 gwiazdki, winniśmy wstawić komentarz - dlaczego tak, a nie inaczej? Zdjęcie to jak opowiadanie..., wiersz... Np. tutaj. Miło mi, że p. Bogna dostrzegła związek z balonem... Mam pytanie. Ile przekazuje odczuć i informacji zaprezentowane zdjęcie, a co "przeczytamy" z niego, gdy wykadrujemy je zgodnie z sugestiami (bez fragmentu kosza i kęp traw)... Gdy pokazałem je znajomemu, ten powiększył je do całego ekranu i powiedział, że czuje jakby wychylał się z kosza i patrzył z góry, na ruiny zamku na wzniesieniu...
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024