Wydania FK: 182,
publikacje: 9610,
wydarzenia: 2237,
opisy i testy: 2178,
galerie zdjęć: 314067,
użytkownicy: 10085
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Canon F-1N - artykuł opublikowano w Foto-Kurierze 12/1992
Jest to kamera zaliczająca się do tych modeli aparatów fotograficznych, o których każdy, kto trochę poważniej traktuje fotografię wiedzieć powinien. Tym bardziej zasługuje ona na uwagę, że przez lata korpus Canona F 1 był podstawowym body w wyposażeniu reporterów polskich agencji fotograficznych.
Canon F-1N - to aparat przystosowany do najcięższych warunków pracy fotoreportera, znoszący dzielnie temperatury od -30 do +60 stopni C. Został wyposażony w specjalny system absorbujący wstrząsy, dzięki czemu pomyślnie przeszedł w laboratoriach firmy wszelkie testy wytrzymałościowe na wibracje i uderzenia. Korpus wykonano bardzo masywnie z metalu i powleczono specjalną, wysokoodporną na działanie czynników atmosferycznych powłoką. Zabezpieczono go dokładnie przed kurzem i wilgocią. W ten sposób inżynierowie z Canona uzyskali znakomity efekt - aparat niezawodny w ekstremalnych warunkach pracy - od piasków Sahary, po mrozy Himalajów.
Canon F-1N jest lustrzanką małoobrazkową z bardzo precyzyjnie działającą migawką, o przebiegu poziomym, wykonaną z tytanu. Czasy otwarcia zawierają się w przedziale 1/2000 - 8 sek. Czas synchronizacji z lampą błyskową 1/90 sek. Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie łączonego, mechaniczno-elektronicznego systemu sterowania czasami: czasy od 1/2000 do 1/125 sek oraz 1/90 sek i "B" są sterowane mechanicznie, zaś pozostałe od 1/60 do 8 sek elektronicznie. Dzięki temu aparat jest również przydatny do pracy, gdy wysiądzie bateria lub zacznie spadać jej moc, np. na mrozie (poznajemy to po całkowitym zablokowaniu kamery). Należy wtedy wyjąć baterię, a aparat będzie w stanie działać w zakresie czasów migawki kontrolowanych mechanicznie, co doświadczonemu fotografowi pozwala na wykonanie udanych zdjęć w przeciętnych warunkach oświetleniowych. W przypadku pomyłkowego ustawienia czasu z zakresu kontrolowanego elektronicznie, realizowany czas będzie wynosił 1/90 s.
Charakterystyczną cechą Canona F-1N, jest możliwość zmiany rodzaju pracy, w zależności od podstawowego osprzętu, który w kamerze zastosujemy. I tak w najprostszej, standardowej wersji, Canon F-1N pracuje tylko manualnie, dając fotografującemu pełen wpływ na wynik końcowy zdjęcia. W trybie tym możliwa jest również praca przy tzw. roboczej przysłonie (Stopped-Down Manual Mode). Dotyczy to obiektywów Canon FL, R i pozostałych nie-FD, które nie posiadają automatyki przysłony. Tryb ten stosuje się również przy wykonywaniu zdjęć z mieszkiem lub odwrotnym mocowaniem obiektywu (zdjęcia makro). Zwalniając wtedy przycisk kontroli głębi ostrości, możemy dokładnie mierzyć wartość ekspozycji wraz ze zmianą jasności kadru, wynikającą z ustawienia różnych wartości przysłony. W ten sposób wygląda pomiar ekspozycji np. w aparatach Praktica MTL 3, 5, 5B oraz Zenit 12 XP i 122.
Możliwość pracy w automatyce z preselekcją czasu pojawia się dopiero gdy podłączymy AE Power Winder FN lub AE Motor Drive FN (maksymalna prędkość przesuwu filmu - do 5 klatek/sek). Preselekcję przysłony oraz automatyczny pomiar przy roboczej przysłonie otrzymujemy po wymianie pryzmatu na AE Finder FN. Wtedy też (pryzmat AE) w automatyce przysłony realizowane są czasy od 1/1000 do 8 sek i wszystkie są sterowane elektronicznie. A więc uzyskanie pełnej automatyki (poza Programem, którego w tym modelu brak) możliwe jest dopiero po zastosowaniu pryzmatu AE oraz np. Windera. Taki podział automatycznych funkcji aparatu na urządzenia osprzętu ma na celu zwiększenie niezawodności kamery. gdy na przykład uszkodzeniu ulegnie system preselekcji czasu, fotograf wymienia Winder i aparat bez konieczności długotrwałej naprawy jest gotowy do zdjęć w tej automatyce. Drugą zaletą tego stanu rzeczy jest fakt, że samo body nie jest w ten sposób przeładowane technologią elektroniczno-mechaniczną, co wpływa dodatnio na jego niezawodność. Ale takie rozwiązanie ma też i swoje wady. Są dodatkowe wysokie koszty zakupu osprzętu oraz zwiększenie rozmiarów i wagi i tak już dużego i ciężkiego body. Jednakże dla profesjonalnego fotografa, no ogół ta druga niedogodność bywa raczej zaletą. Celowo dociążają oni sprzęt, aby pewniejszy był jego chwyt i mniejsza możliwość poruszenia zdjęcia wynikająca z bezwładności ruchu lustra.
Analogiczna sytuacja jak z automatyką aparatu ma miejsce z systemem pomiaru oświetlenia. Tutaj rodzaj pomiaru zależy od rodzaju wymiennej matówki jakiej aktualnie użyjemy. I tak Canon produkuje do tego modelu 13 różnych matówek, z których każda ma dwie wersje: do pomiaru integralnego oraz selektywnego (12%), a 6 z nich posiada jeszcze jedną do pomiaru punktowego (3%). W sumie do Canona F-1N dostępne są 32 matówki. Jest to również wynik wspomnianej wcześniej idei nie przeładowywania aparatu, co może dla niektórych stanowić problem. Należy tu jednak dodać, że wymiana matówek, jak i pryzmatów odbywa się bardzo szybko i jest lepiej rozwiązana niż w wielu innych modelach aparatów.
Canon F-1N nie posiada pomiaru TTL-Flash. Co prawda w stopce do współpracy z lampą, poza gniazdkiem środkowym znajdują się jeszcze dwa styki do działania w automatyce z lampą, ale odbywa się to w sposób następujący: jeśli pokrętło czasów nie jest ustawione na B, a załączona jest jedna z lamp dedykowanych - 155A, 166A, 188A, 199A, 277T, 299T, 533G lub 577G, to kamera automatycznie ustawia czas synchronizacjii 1/90 sek. Wtedy to igła wychyłowa wskazuje przysłonę ustawioną wstępnie na lampie. Doprowadzając do pokrycia się liczby przysłony z igłą wychyłową mamy ustawione już warunki pracy układu kamera-flesz. Jeśli nasz Canon F-1N jest wyposażony w pryzmat AE Finder FN to ustawiamy ręcznie przysłonę na obiektywie, taką jaką poprzednio ustawiliśmy na lampie (czas synchronizacji dobierze się automatycznie). W przypadku użycia np. Windera (tryb preselekcji czasu) aparat automatycznie ustawia czas synchronizacji oraz zadaną na lampie przysłonę. Fotografowanie przy użyciu dłuższych niż czas synchronizacji czasów, możliwe jest z fleszami: 199A, 299T, 533G oraz 577G. Fotografowanie w manualu możliwe jest z fleszami: 155A, 166A, 188A, 199A, 299T oraz 577G.
Canon F-1N ma bardzo czytelny, o dużej jasności celownik. Wyposażony jest on w pełnię informacji, która podawana jest, w zależności od rodzaju pracy - po prawej stronie kadru lub pod nim. W wersji standardowej gdy mamy do dyspozycji tylko manual, informacje o ustawionym czasie i przysłonie znajdują się po prawej stronie kadru. Wartości przysłon wypisane są na przezroczystym pasku. Pomiar realizowany jest za pomocą igły wychyłowej i indeksu kołowego (igła przysłony) naprowadzanego na igłę wychyłową. Można tu również odczytać poziom zużycia baterii, prześwietlenie, niedoświetlenie oraz informację o jasności użytego obiektywu. Brakuje tu tylko wskaźnika użytej korekcji ekspozycji.
Automatyka z preselekcją czasu posiada identyczne rozwiązania informacyjne, z tym, że brak jest indeksu kołowego, a poruszająca się po skali przysłon igła wskazuje dobraną przez kamerę przysłonę.
Użycie automatyki z preselekcją przysłony (pryzmat AE) powoduje przeniesienie informacji na dół, pod kadr. Obejmuje ona teraz podgląd ustawionej przysłony z obiektywu i sterowane w tym przypadku elektronicznie czasy od 1/1000 do 8 sek. Dobrany przez kamerę czas wskazuje również igła wychyłowa.
Dla większej czytelności danych o warunkach ekspozycji zastosowano w Canonie F-1N okienka rozjaśniające, które znajdują się na pryzmacie AE oraz korpusie aparatu. Dodatkowo, istnieje możliwość ich podświetlenia światłem elektrycznym z iluminatora, ale tylko podczas pracy manualnej lub w automatyce przysłony.
Canon F-1N ma korekcję ekspozycji o +/- 2 EV z blokadą co 1/3 stopnia. Wadą natomiast tej konstrukcji jest brak pamięci pomiaru, co w sprzęcie takiej klasy jest rzeczą istotną.
Montaż powstał ze zdjęć następujących osób: Andrzej Bocheński, Piotr
Dras, Patrycja Grochowska-Mejer, Pat Kos, Patrycja Łabędzka, Bogusław
Wójcikiewicz. Oni
już wgrali swoje
zdjęcia. Zainspiruj się. Przedłużyliśmy termin przyjmowania zgłoszeń na ten etap Ligi Foto-Kuriera 2025 do końca 22 października 2025 r. Wiemy, że dobry portret w pionie w kolorze to wyzwanie, ale kto jeśli nie TY da radę. Zapraszamy do rywalizacji. Do wygrania, poza satysfakcją, między innymi prompter firmy Ulanzi, kupony rabatowe na wydruki wielkoformatowe na WydrukujFotografie.pl oraz...
Foto-Kurier 10/25 jest już dostępny on-line - w naszym e-kiosku. Okładkę wydania ozdobiło zdjęcie Jana Jaskuły, które w pełnej formie prezentujemy w dziale Najlepsze z Najlepszych w środku numeru. W Foto-Kurierze, oprócz nagrodzonych prac na Grand Press Photo 2025, są też testy Nikkora Z 24-70 mm f/2,8 SII oraz Panasonica Lumix S1 II.
Jak zwykle jest co
poczytać i czym się
zainspirować. Nadal zachęcamy do lektury Foto-Kuriera 8-9/25,
który jeszcze przez kilka dni będzie królował w salonach prasowych.
8 lutego 2023 r. Canon Europe, w blisko cztery lata po premierze Canona RP (patrz test w FK 5/19, nagroda EISA 2019-2020), zaprezentował Canona EOS R8, pełnoklatkowy aparat bezlusterkowy, najlżejszy w rodzinie Canon EOS R, który odziedziczył wiele technologicznych rozwiązań po bogato wyposażonym modelu Canon EOS R6 Mark II. W publikowanym teście, tam gdzie to ma sens porównujemy testowany model z Canonem EOS RP i Canonem EOS R6 Mark II.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024