Ergonomia

Zanim zaczniemy omawiać ergonomię warto zauważyć, że szkielet korpusu X-Pro2 został wykonany z czterech elementów magnezowego stopu  i poszczególne jego sekcje są uszczelnione łącznie w 61 punktach, dzięki czemu aparat jest odporny na kurz i zachlapania oraz może pracować w temperaturach do –10°C. Bez wątpienia zarówno materiał z jakiego wykonano korpus oraz poziom jego uszczelnień zwiększają nie tylko możliwości fotograficzne aparatu, ale też sprawiają, że nie jest on aż tak ciężki (445 g – bez akumulatora i karty pamięci, X-Pro1 – 400 g), co ma wpływ na lepszą wygodę obsługi przy dłuższym fotografowaniu.

Założeniem producenta aparatu było bez wątpienia to, żeby jego funkcje kluczowe zostały umieszczone na wierzchu X-Pro2 tak, żeby fotografujący nie miał problemu z dostępem do nich. Zgodnie z tą filozofią została zmodyfikowana m.in. góra aparatu. Powiększono pokrętło korekty ekspozycji, dzięki czemu można było na nim umieścić skalę kompensacji ekspozycji w zakresie +/–3 EV. Na pokrętle tym pojawiła się też pozycja C  . Po jej wybraniu możemy, za pośrednictwem wizjera elektronicznego i nowego przedniego pokrętła  sterującego skorzystać z zakresu korekcji ekspozycji w zakresie do ±5 EV. To oryginalne rozwiązanie bez wątpienia docenią kreatywni fotografowie, do których aparat ten jest adresowany. Nadal jednak, podobnie jak w X-Pro1, brak jest systemu blokady pokrętła kompensacji ekspozycji. Zdarza się, że przy wsadzaniu aparatu do torby pokrętło zmienia swoje położenie.

Więcej znajdziecie w aktualnym wydaniu Foto-Kuriera (3/2016), całe wydanie można przejrzeć tutaj