Zdjęcie lejącej się wody rejestrowane przy długim czasie naświetlania wygląda dobrze? Time-lapse wykonany w ten sposób jest jeszcze lepszy!

Co to jest slider?

Slider to szyna, po której przesuwa się kamerę (lub filmującą lustrzankę). Pomaga uzyskać stabilne, ruchome ujęcie, którego nie udałoby się zrobić z ręki. W pewnym zakresie może zastąpić jazdę kamerową, czyli wózek, na którym kamera porusza się na planie zdjęciowym. Slider mocujemy na jednym lub dwóch statywach, w zależności od jego długości, masy aparatu/kamery i solidności statywów. Na przykład ekonomiczny Velbon DV7000 (ok. 400 zł) potrzebuje swojego brata bliźniaka, żeby utrzymać nawet krótki slider z lekkim aparatem. Z kolei solidny statyw wideo firmy Manfrotto (np. głowica 526 – cena ok. 4800 zł + statyw 546B – cena ok. 1650 zł) poradzi sobie samodzielnie nawet z metrową szyną i najcięższą lustrzanką. Oczywiście z tym drobnym zastrzeżeniem, że może być droższy od lustrzanki.

Konova K3 może wytrzymać obciążenie do 22 kg w osi pionowej. Cena tego slidera z pokrowcem wynosi ok. 2700 zł.

Poza tym do slidera będziemy jeszcze potrzebowali głowicy, na której zainstalujemy aparat. Rozsądne konstrukcje można znaleźć już za 70 zł. Jeśli jednak zależy nam, oprócz przesuwania, na płynnym obracaniu kamery – musimy wydać kilkaset złotych na głowicę (np. Manfrotto 229 3D PRO – ok. 1000 zł) .

Manfrotto 229 3D PRO

Jak wybrać slider?

Po pierwsze powinniśmy zastanowić się, jaka długość jest nam potrzebna. Większość produktów dostępna jest w rozmiarach od 60 cm do 1,2 m. Szyny o dużym udźwigu mogą występować w wersjach nawet o długości 2 metrów. Pozornie im dłuższy slider, tym lepiej. Jednak dłuższa szyna ogranicza znacznie mobilność i często wymaga samochodu do transportu. Występuje również wprost proporcjonalna zależność między długością a ceną.
Po drugie trzeba…

Kierujący się patriotycznymi uczuciami powinni rozważyć zakup produktów polskiej firmy Slide Kamera. Model SP Basic o długości 60 cm i udźwigu do 4 kg to wydatek 1080 zł.

Więcej w aktualnie w sprzedaży, majowym wydaniu Foto-Kuriera.

Całe wydanie możecie przekartkować tutaj