Podczas przedpremierowej prezentacji Nikona Z 30 mieliśmy możliwość porównania go z korpusem (dobrze znanego na rynku) Nikona Z 50, który podobnie jak nowy model DX, ma matrycę APS-C o rozdzielczości 20,9 mln pikseli. Podobieństw między modelami jest sporo, a najlepiej widoczne są one na zamieszczonych obok zdjęciach.

Nikon Z 30 nie ma wizjera elektronicznego, a cały proces kadrowania odbywa się za pomocą osadzonego na przegubie ekranu LCD, który ma 3-calową przekątną i jest nieco mniejszy od uchylnego ekranu Nikona Z 50. Nie powinno nas to dziwić, gdyż jest on głównie adresowany do vlogujących, którym nie wystarcza 14 x mniejsza matryca smartfonów. Nikon Z 30 nie ma też wbudowanej lampy błyskowej.

 Nikon Z 30 ma uchylny, osadzony na przegubie, dotykowy ekran LCD o przekątnej 3". W górnej części korpusu widoczne są dwie szczeliny z mikrofonami, na które można założyć 2 osłony wiatrowe tzw. futrzaki. Aparat w tym zestawieniu wygląda oryginalnie. fot. K.Patrycy

Nikon Z 50 ma już prawie 3 lata i niektóre rozwiązania zastosowane w nim mają już swój znak czasu. Są nimi złącza.

 Nikon Z 30 i Z 50 z prawej. fot. K.Patrycy

Co prawda w obu aparatach umieszczono po jednym gnieździe karty pamięci typu SD ulokowanej obok identycznego akumulatora w spodniej części koprusu, ale w Nikonie Z 30 zastosowano złącze USB-C zamiast zwykłego USB w Nikonie Z 50. Docenią to też streamingujący.