W przedniej części Sony FE PZ 16-35 mm f/4 G ma wygodny, płynnie poruszający się, pokryty gumowaną, karbowaną okładziną pierścień ręcznego ustawiania ostrości o szerokości ok. 8 mm. Możemy go skutecznie wykorzystywać przy ręcznym ustawianiu ostrości, w szczególności gdy pracujemy na otwartej przysłonie, co może okazać się skuteczniejszym rozwiązaniem niż automatyczny dobór ostrości. Drugim, ruchomym elementem obiektywu, jest jego pierścień zmiany ogniskowej o grubości ok. 13 mm.

Kolejnym ruchomym elementem jest pierścień skali przysłon z naniesioną skalą liczb przysłony od 4 do 22 z podziałką co 1/3 liczby przysłony. Obracając pierścień w prawo przy liczbie 22 wyczuwamy wyraźny opór, co jest dobrym rozwiązaniem. Za liczbą 22 znajduje się bowiem, oznaczona na czerwono, litera A (automatyka przysłony), której wybór następuje po dalszym przesunięciu pierścienia w prawo. To rozwiązanie zapobiega przypadkowemu włączeniu trybu automatycznego doboru wartości przysłony A.

Dodatkowo, po prawej stronie obiektywu, znajduje się przełącznik Iris Lock, który umożliwia nam całkowite zablokowanie możliwości przełączenia przysłony w pozycję A.

Oczywiście mówiąc o przełącznikach i o pierścieniu przysłon nie można nie wspomnieć o przełączniku click ON/OF umożliwiającym płynną i cichą zmianę liczby przysłony.

Obiektyw produkowany jest w Chinach i będzie dostępny od maja 2022 roku w cenie ok. 6900 - 7400 zł  (1500 EURO).

W zestawie standardowym otrzymamy: osłonę przeciwsłoneczną, przednią i tylną zaślepkę oraz miękki futerał ochronny na obiektyw.

Tekst i zdjęcia testowe: K.P.