Pod światło

Testowany Nikkor w warunkach studyjnych bardzo dobrze poradził sobie podczas fotografowania pod światło. Mało widoczne bliki zaczęły pojawia się dopiero po przymknięciu przysłony do f/13. W plenerze, fotografując pod „ostre” słońce lekko widoczne odblaski można czasem zauważyć już przy w pełni otwartej przysłonie. Częściej występują po przymknięciu jej do f/2,5 i bardziej (15).

Za zdjęcia pod światło przyznajemy również 5,5 punktu.

Dystorsja

W stałogniskowych obiektywach, a takim jest testowana „pięćdziesiątka” zniekształcenia jeśli występują to są minimalne. Tak jest też w tym przypadku. Odchylenie poduszkowate, które występuje na zdjęciach przy użyciu tego modelu ma zaledwie 0,5%, czyli w praktyce jest ciężkie do zauważenia.

Za dystorsję przyznajemy 6 punktów.

Podsumowanie

Testowany Nikkor to bardzo dobra konstrukcja. Pomijając dużą jasność obiektywu, która daje szereg kreatywnych możliwości poprzez zabawę z głębią ostrości, to olbrzymią jego zaletą jest jego bardzo dobra rozdzielczość. Model ten jest stosunkowo duży i ciężki, ale dzięki temu dobrze leży w dłoni i wygodnie się go obsługuje. Bardzo dobrze wyszedł również pod kątem rozdzielczości i dystorsji – praktycznie nie ma zniekształceń. Bardzo dobrze skorygowany jest też pod względem aberracji chromatycznej.

Za słaby punkt testowanego modelu można uznać winietowanie (16), jednak bardzo jasne obiektywy mają często tę przypadłość. Cena rynkowa Nikkora Z 50 mm f/1,2 S w dniu powstawania tego artykułu wynosiła ok. 11 000 zł.

Jest to bardzo dużo, jednak trzeba zwrócić uwagę, że „pięćdziesiątka” RF Canona o tej samej jasności kosztuje podobnie. Najprawdopodobniej zaprezentowany 17 marca 2021 roku Sony FE 50 mm f/1,2 GM będzie miał podobną cenę.

Są to obiektywy nowej generację, o bardzo dobrych parametrach optycznych co przekłada się niestety na ich wysoką cenę. Obiektywy 50 mm f/1,2 z mocowaniem do lustrzanek oraz niezależnych producentów dedykowane do pełnoklatkowych bezlusterkowców – jednych i drugich nie jest ich zbyt wiele – są dużo tańsze… (patrz tabele powyżej), jednak nie zawsze niska cena idzie w parze z wysoką jakością rejestrowanego obrazu.