Nowa matryca oraz procesor przejęty z lustrzanek zapewniają szybką obróbkę sygnału – temu zawdzięczamy zarówno błyskawiczne „sklejanie” panoram, zdjęć HDR, rozmywanie tła, jak i zdjęcia seryjne. Sony Cyber-shot DSC-HX-100V może wykonać serię 10 zdjęć w ciągu sekundy, lub w ciągu 5 sekund. To pozwala uchwycić sekwencję szybkiego ruchu.

Sony może wykonać 10 zdjęć na sekundę, pozwalając zarejestrować kolejne fazy szybkiego ruchu.

Ale żeby nie było tak całkiem różowo: aparat szybko działa, gdy już „się rozkręci” – ale rozruch jest długi, a i ustawienie ostrości i ekspozycji zajmuje mu zdecydowanie więcej czasu niż lustrzance. Ale jak już wszystko jest ustawione, zdjęcia są wykonywane prawie bezgłośnie i bezzwłocznie. Ocena 6.

Odwzorowanie barwne

Sony dobrze odwzorowuje barwy, szczególną uwagę zwraca to, jak sobie radzi z oświetleniem żarowym – zarówno w balansie automatycznym, jak i ustawionym na balans dla światła żarowego. Ocena 5.

Testowe zdjęcia balansu bieli wykonane przy świetle dziennym (5500 K) oraz żarowym (2700K).

Jakość optyczna – uwagi dodatkowe

Rozdzielczość zdjęć z Sony Cyber-shot DSC-HX-100V nie oddaje pełnej sprawiedliwości jego matrycy, a także obiektywowi. Obiektyw jest wysokiej jakości, matryca też niezła, ale jej mała wielkość powoduje generowanie dużych szumów, które Sony skutecznie redukuje zarówno na samej matrycy, jak i w oprogramowaniu aparatu, ale przy tym okrada obraz z drobnych szczegółów i pogarsza jego rozdzielczość. Na poziomie pikseli, gdy oglądamy obraz na 100% na ekranie monitora od razu widać, że nie jest to zdjęcie z lustrzanki. Z powodu zarówno redukcji szumów, jak i wyostrzania, obraz nabiera typowego dla kompaktowych aparatów cyfrowych charakteru „pastelowego” czy „akwarelowego”. Dlaczego jest to aż tak widoczne? Wystarczy sobie uświadomić, że powierzchnia matrycy Sony Cyber-shot DSC-HX-100V jest 14-krotnie mniejsza od powierzchni matrycy rozmiaru APS-C.

Powierzchnia matrycy Sony Cyber-shot DSC-HX-100V jest 14-krotnie mniejsza od powierzchni matrycy rozmiaru APS-C.

Jeszcze jedna cecha związana ze zmiennogniskowym charakterem obiektywu: rozwiązanie trybu makro. W tego typu konstrukcji minimalna odległość fotografowania zmienia się wraz z ogniskową. Tak też jest w Sony Cyber-shot DSC-HX-100V, a najmniejszą odległość obrazową a jednocześnie największą skalę odwzorowania uzyskujemy przy najkrótszej ogniskowej. Przednia soczewka znajduje się wtedy tuż przed fotografowanym obiektem. Wydaje się to bez sensu – gdyż bliskość aparatu płoszy fotografowane insekty, ale jak się uda, wychodzą fajne zdjęcia, bo dzięki szerokiemu ujęciu i bliskości obiektu powstaje wrażenie, jak byśmy byli w samym centrum „akcji”.

Podsumowanie

Chyba nie trzeba dodawać, że aparat spodobał się nam. Zdumiewające jest jednak, jak bardzo. Poza drobnymi niedogodnościami trudno było nam znaleźć sytuację, z którą Sony Cyber-shot DSC-HX-100V nie potrafiłby sobie poradzić. Jak na aparat z tak małą matrycą, jakość zdjęć jest niezwykle wysoka, natomiast mnogość funkcji pozwala „dokopywać się” do coraz nowszych możliwości. Ten aparat kompaktowy zamiast ograniczać kreatywność, raczej do niej zachęca. HX100V to bardzo dobra konstrukcja, śmiało stająca w szranki z modelami konkurencji.