Od zewnątrz

Epson SureLab D800 od zewnątrz bardzo przypomina w wyglądzie i kształcie Epsona SureLab D700. W D800 po lewej stronie obok przycisku zasilania znalazł się teraz przycisk automatycznego zwijania rolki [1] co znacznie ułatwia i przyspiesza proces jej wymiany.

Po prawej stronie komory z papierem znalazło się oznaczenie K/BK [2] zamiast BK w D700. Testowany D800 ma ten sam co D700 kształt, zbliżony do prostopadłościanu, a jego wymiary są tak samo małe jak w D700 i wynoszą 354 × 460 × 430 mm. Drukarka zajmuje zatem powierzchnię 0,19 m2. Można z niej korzystać stawiając ją na biurku w domu lub w miejscu pracy fotografującego.

Urządzenie cały panel komunikacyjny ma umieszczony w przedniej, górnej części obudowy po obu stronach komory, do której ładowany jest papier. Wszystkie media nadal ładujemy do drukarki z przodu, tak więc bez obaw o ciągłe przesuwanie tej dość ciężkiej drukarki (jak na te wymiary – 23 kg bez papieru i tuszu) możemy przysunąć ją do ściany, albo wstawić do fotokiosku lub w regał w naszym punkcie usługowym lub też w obudowę transportową. Co ważne, drukarka ta („zalana” atramentami) dobrze znosi podróże co sprawdziliśmy wielokrotnie. Nic się nie wylewa i nie rozszczelnia. Drukarka wytrzymuje pracę w temperaturze od 10°C do 35°C co może być dość istotne podczas chęci wstawienia jej do wnętrza szafki lub przy pracy w nietypowych temperaturach, podczas różnego rodzaju imprez okazjonalnych tj. jak np. śluby, imprezy szkolne, czy też spotkania biznesowe lub w upalne dni.

Cichsza praca

Producent odrobił pracę domową i tym razem ściszył pracę drukarki, coś na co narzekali dotychczasowi użytkownicy Epsonów SL – D700 i Frontierów S Fujifilm DX100. Teraz Epson D800 hałasuje różnie w zależności od tego w jakim znajduje się trybie pracy. Podczas procesu drukowania hałas jest taki sam jak dotychczas i analogiczny do tego u konkurencji – na poziomie 27–30 dB [3] i jest dość uciążliwy. W trybie przejściowym, gdy pracują tylko wentylatory chłodzące poziom dźwięku spada do ok. 15 dB [4], a w tzw. trybie „oczekiwania” (standby) spada do niewielkiego szumu na poziomie 10 dB [5] co jest w pełni akceptowalne dla większości z nas i nie jest uciążliwe przy dłuższym przebywaniu w towarzystwie drukarki. W przypadku modelu D700 hałas dochodzący od drukarki towarzyszył korzystającemu z niej nieustannie.