Wydania FK: 183,
publikacje: 9678,
wydarzenia: 2237,
opisy i testy: 2192,
galerie zdjęć: 317224,
użytkownicy: 10108
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Jakość = PRO - OLYMPUS M.Zuiko Digital 40-150 mm f/2,8 ED PRO. Pełny TEST z FK 12/2014
ciąg dalszy...
Rozdzielczość
Rozdzielczość M.Zuiko Digital 12-40 mm f/2,8 ED PRO z 16-milionową matrycą Olympusa OM-D E-M1 jest na bardzo dobrym poziomie w całym zakresie badanych przysłon f/2,8–f/8 [16]. Jest to 65 lini/mm, a nawet 70 linii/ mm. Jedynie na brzegach kadru przy ogniskowych 100-150 mm rozdzielczość spada do 60 linii/mm, ale to i tak jest bardzo dobry wynik.
Za rozdzielczość przy przysłonie minimalnej (f/2,8) M.Zuiko 40-150 mm PRO otrzymuje 5,3 punktu, a przy przysłonie optymalnej (f/8 – przymknięta o 3 EV) przyznajemy obiektywowi 5,4 punktu.
Winietowanie
Jasne obiektywy, a takim jest testowany M.Zuiko, często winietują przy pełnych otworach przysłony. Tak jest i w tym przypadku, ale winietowanie jest szybko korygowane. Największe jest przy maksymalnej ogniskowej (150 mm) i przysłonie f/2,8. Tam rogi ciemniejsze są, w stosunku do centrum kadru, o 1 i 1/3 EV. Przy ogniskowych 40 i 100 mm zacienienie rogów jest na poziomie 1 EV, a przy 70 mm tylko 2/3 EV. Wystarczy jednak przymknąć przysłonę o 2/3 EV (przy 70 mm), o 1 EV (przy 40 i 100 mm) i o 1 i 2/3 EV (przy 150 mm) by winietowanie nie było widoczne.
M.Zuiko 40-150 mm f/2,8 ED PRO za winietowanie otrzymuje 5 punktów.
Pod światło
Podczas prób pod światło w studiu mało widoczny blik, bliżej źródła światła, pojawił się przy ogniskowej 40 mm i przysłonie f/2,8. Przy f/9 zaczęły pojawiać się dodatkowe, lecz mało widoczne bliki. Przymykając przysłonę bardziej bliki stawały się wyraźniejsze. Wydłużając ogniskową bliki zaczęły pojawiać się dopiero przy dużych wartościach przysłon. Niestety nie udało nam się sprawdzić jak obiektyw sprawdza się w tej kategorii w plenerze, ponieważ w okresie, w którym mieliśmy obiektyw w redakcji trudno było o słońce. Za zdjęcia pod światło przyznajemy 5,5 punktu.
Dzięki ogniskowej 150 mm i otworze względnym f/2,8 możemy skupić się na pojedynczym elemencie pozostawiając całą resztę w ładnie rozmytym tle. Olympus OM-D E-M1 + M.Zuiko Digital 40-150 mm f/2,8 ED PRO. Par. eksp.: 1/60 s; ISO 640; f/2,8; f=150 mm. Fot. P. Borys
Aberracja chromatyczna
O aberracji chromatycznej nie będziemy się rozpisywać bo jej praktycznie nie ma. Na zdjęciach jest raczej niezauważalna. Przyznajemy 6 punktów.
Dystorsja
Dystorsji w M.Zuiko Digital 40-150 mm f/2,8 ED PRO praktycznie nie ma. Odchylenie na poziomie 0,07% przy niektórych ogniskowych to żadne zniekształcenie. Pod tym względem jest to najlepszy z testowanych przez nas zoom w historii. Za dystorsję przyznajemy 6 punktów.
Obiektyw M.Zuiko 40-150 mm PRO charakteryzuje się znikomą dystorsją, dzięki czemu możemy pokusić się o fotografowanie wnętrz. Olympus OM-D E-M1 + M.Zuiko Digital 40-150 mm f/2,8 ED PRO. Par. eksp. 1/50 s; ISO 640 f/2,8; f=75 mm. Fot. P. Borys
Podsumowanie
Jak podaje producent seria obiektywów PRO charakteryzuje się m.in. wysoką wydajnością optyczną. Test przez nas przeprowadzony potwierdził to w 100%. Obiektyw ma bardzo dobrą rozdzielczość, również na brzegach kadru, dobrze korygowaną aberrację i dystorsję, bardzo dobrze rozwiązany system zakładania osłony przeciwsłonecznej. Cena sugerowana obiektywu w grudniu 2014 roku wynosiła 6290 zł i obecnie (maj 2017) jest podobna do rynkowej która wynosi ok. 6200 zł. Nie jest to mało ale tego typu obiektywy (jasne zoomy o dobrych parametrach) niestety są drogie. Jeśli ktoś chciałby mieć mały i tani obiektyw, ciemny i z obudową z tworzywa sztucznego to może wybrać chociażby M.Zuiko Digital 40-150 mm f/4-5,6 ED za 600 zł. Jeśli zależy nam, mówiąc jednym słowem, na jakości, to możemy śmiało polecić M.Zuiko Digital 40-150 mm f/2,8 ED z serii PRO. Szkoda, że nie ma odpowiednika tej klasy sprzętu, w tej cenie, wśród obiektywów do lustrzanek.
Tekst i zdjęcia: Piotr Borys
Sprzęt do testu dostarczyła firm Olympus.
Artykuł ukazał się w Foto-Kurierze 12/2014.
Całe wydanie można przeglądać tutaj
Foto-Kurier 12/25 jest
już w drukarni, a wkrótce będzie również on-line - w naszym e-kiosku. Tym razem okładkę ozdobiło zdjęcie przedstawiające Alberta Watsona, a wykonane na targach Paris Photo przez Tadeusza Koniarza. W wydaniu prezentujemy między innymi, jedyną w Polsce tego typu, obszerną relację z tego wydarzenia. W środku są też testy, opisy Canona RF 45 mm f/1,2 STM, Sony A7 V, Nikkora Z DX MC 35 mm f/1,7, Panasonica Lumix S 100-500 mm f/5-7,1 oraz procesora do filmów firmy AGO, o którym opowiada między innymi Marta Dębska w wywiadze o fotografii analogowej. Z przyjemnością prezentujemy też nowy cykl artykułów pt. "Kulisy jednego zdjęcia", który będziemy kontynuować przy współpracy z marką PRO STUFF, a do spotkania w pierszym odcinku zapraszamy razem z Łukaszem Pietrzakiem, który na potrzeby wydania zamienia się w Mikołaja. Jest też ogrom wspaniałych zdjęć naszych Czytleników prezentowanych w ramach działów Najlepsze z Najlepszych, Internetowego konkursu miesiąca oraz Oka Ekspertów. Jest też kolejny etap LIGI Foto-Kuriera. Jednym słowem będzie co czytać w zimowe wieczory. Tymczasem zapraszamy do lektury Foto-Kuriera 11/25,
który jeszcze przez tydzień będzie królował w salonach prasowych.
Zaprezentowany 2 grudnia 2025 r. Sony A7 V, będący piątą generacją popularnej serii pełnoklatkowych aparatów bezlustrowych Sony A7, jest w naszej porównywarce. Zobacz dane techniczne aparatu.
Zaprezentowany 15 lipca 2025 r. pelnoklatkowy kompakt Sony RX1R III z 61-milionowym przetwornikiem obrazu CMOS Exmor R jest w naszej porównywarce. Zobacz dane techniczne aparatu.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024