Specjalista od  „doprawionych” zdjęć, czyli Nikkor 180-400 mm f/4E TC1,4 FL ED VR w służbie fotoreportera.

Sierpniowe Mistrzostwa Europy w Lekkoatletyce 2018 w Berlinie stały się świetną okazją nie tylko dla Polaków do zdobywania medali, ale i dla nas do przetestowania Nikkora 180-400, który zapatrzony w sukcesy Polaków również zdobył nagrodę EISA 2018-2019 (patrz str. 39) dla najlepszego profesjonalnego obiektywu. Tym razem przeprowadzając test poprosiliśmy o pomoc wybitnego fotoreportera Adama Nurkiewicza, który wykorzystał ten sprzęt do fotografowania m.in. podczas Mistrzostw. Korzystając z okazji przedstawiamy Państwu sylwetkę Adama w ramach wywiadu z cyklu „Druga strona obiektywu”, który w swoim fotograficznym życiu stara się być optymistą otwartym na ludzi. Twierdzi, że dobra energia puszczona w świat zawsze wraca do człowieka. Zapraszamy do spotkania z fotografem, który stara się pokazać nam świat w nieco inny, interesujący sposób.

Foto-Kurier: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z fotografią? Czy od razu wiedziałeś, że będziesz fotografem sportowym?
Adam Nurkiewicz: Moja pierwsza “poważna” praca, jeszcze w czasie studiów arabistycznych to dziennikarz i reporter w Radiu Kolor. Trafiłem do redakcji sportowej, bo… dobrze grałem w piłkę. Jako słuchacz chciałem “pomóc” ulubionej stacji radiowej w lidze dziennikarzy. Zdobyłem kilka bramek i stałem się podstawowym zawodnikiem, ale warunkiem uczestnictwa był fakt wykonywania pracy dziennikarskiej, wszak to była liga dziennikarzy. Dostałem do ręki mikrofon i magnetofon. Od tej pory druga liga piłki nożnej była moim światem. Po kilku latach trafiłem do telewizji Canal + jako dziennikarz i producent. Podczas pracy w telewizji, sięgnąłem po aparat fotograficzny, ale jako kompletny amator. Dzięki temu po paru latach, kolega wiedząc o moim hobby posadził mnie na fotelu fotoedytora w Przeglądzie Sportowym. Tam zetknąłem się z fotografią sportową z Polski i ze świata. Codziennie oglądałem setki, a niekiedy tysiące fotografii najzdolniejszych fotografów sportowych, co z czasem uruchomiło moją wyobraźnię. Zapragnąłem zmierzyć się z tematem i dostałem zgodę aby “po godzinach” fotografować dla gazety. Niejako “po drodze” odbyłem naukę w studium fotograficznym Fotoklubu RP. Wiedza teoretyczna wiele mi dała. Do dziś kontynuuję swoją wizualną edukację odwiedzając muzea, wystawy, przeglądając albumy fotograficzne. Po kilku latach praktyki za biurkiem, rozstałem się z redakcją i zostałem fotografem par excellence. To był rok 2004. A więc licząc mój staż fotograficzny dopiero zbliżam się do dojrzałości…

więcej Foto-Kurier 8-9/2018 str. 62
opublikowano: 2018.08.21 14:26:17
licznik odwiedzin: 29