Wydania FK: 169,
publikacje: 9013,
wydarzenia: 2235,
opisy i testy: 2073,
galerie zdjęć: 287247,
użytkownicy: 9694
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Test CANON EOS 450 kontra OLYMPUS E-520
ciąg dalszy...
W Olympusie obie te funkcje zastosowano dużo wcześniej, i są one na pewno lepiej dopracowane. Również system stabilizacji obrazu wbudowany w korpus Olympusa jest lepszym rozwiązaniem, gdyż działa z każdym obiektywem. Z ciekawszych funkcji nowych modeli należy wymienić: automatyczną korektę ekspozycji i kontrastu, optymalizującą jakość obrazu (Auto Lighting Optimizer) w Canonie, i funkcję kompensacji cienia oraz wykrywania twarzy w Olympusie. Wbudowana lampa błyskowa ułtwia fotografowanie w trudnych warunkach oświetleniowych. Choć lampa Canona podnosi się wyżej niż lampa konkurenta, to przy współpracy z kitowym obiektywem i ustawieniu najkrótszej ogniskowej niezbyt równomiernie oświetla fotografowaną scenę. Aparaty są cząstką dużych systemów: EOS i E-System, zapewniających ich użytkownikom dostęp do bardzo szerokiego wyboru osprzętu.
Kitowe obiektywy o zakresie ogniskowych ok. 28-85 mm (ekwiwalent małego obrazka) zaspokajają podstawowe potrzeby fotografa. Zdjęcia: powyższe i poniżej wykonane są przy skrajnych ogniskowych obiektywu Canona.
Canon EOS 450D:
a – f/22, t=1/15 s, ISO 100, f=18 mm
b – f/22, t=1/20 s, ISO 100, f=55 mm
System AF
W nowy model Canona wstawiono nowy moduł sterujący systemem ustawiania ostrości, oraz 9-punktowy autofokus z czujnikami rozmieszczonymi w kształcie rombu. W Olympusie niestety ciągle mamy do wyboru tylko 3 punkty ostrzenia. Niemniej działające bardzo sprawnie. Ostrzenie EOS-a zostało znacznie poprawione w porównaniu z poprzednikami i zasługuje na ocenę bardzo dobrą. Przy ustawianiu ostrości w funkcji LiveView lepiej sprawdza się Olympus.
Jak widać na powyższym wykresie kitowa optyka Canona pozostawia wiele do życzenia. Rozdzielczość obiektywu Olympusa jest bardzo wyrównana, zarówno między brzegami a środkiem jak i między wartościami przy w pełni otwartej przysłonie i po przymknięciu do wartości optymalnej.
Kitowa optyka
Z racji przeznaczenia tych aparatów ich właściciele głównie korzystać będą z optyki zakupionej w zestawie. Dlatego poddaliśmy je małemu testowi. Jak już wspomniano, obiektyw Olympusa ma dużo lepiej zrobiony pierścień ręcznego ostrzenia, a w zestawie znajduje się osłona przeciwsłoneczna. Po przeprowadzeniu testu przewaga Olympusa się powiększa. Co prawda dystorsja obu obiektywów jest podobna: przy szerokim kącie średnia beczka i drobna poduszka przy najdłuższej ogniskowej, ale pod względem rozdzielczości Canon pozostaje w tyle. Poprawę ostrości obiektywu Canona osiągniemy po przymknięciu go o kilka działek przysłony.
Złącza, zasilanie i karty pamięci
Aparaty wyposażono w złącze mini USB do komunikacji z urządzeniami zewnętrznymi. Canon dodatkowo ma gniazdo wężyka spustowego i zasilacza sieciowego. Zasilanie Olympusa to standardowy dla tego systemu akumulator BLM-1, Canon natomiast otrzymał nowy akumulator litowo-jonowy LP-E5, o zwiększonej o 50% pojemności; opcjonalnie można zamontować Batery Grip BG-E5. Choć Olympus nie przewiduje do E-520 takich dodatków, na rynku dostępne są już alternatywne gripy. Nośnikiem pamięci w EOS-ie są karty SD. Olympus niezmiennie stosuje dwa gniazda kart pamięci – CF i xD. Takie rozwiązanie umożliwia zastosowanie w nim poprzez adapter również karty SD czy MS.
Testowane aparaty są bardzo dobrymi, dopracowanymi konstrukcjami, mogącymi zadowolić bardzo szerokie rzesze pasjonatów fotografii. Plusem Canona jest możliwość potraktowania go jako modelu przejściowego przed przejściem na pełnoformatową matrycę, jak również lepszy przetwornik – o bardziej fotograficznych proporcjach boków 3:2. Za Olympusem przemawiają lepsze wykonanie i wyższej jakości kitowe obiektywy, jak również niektóre funkcje. Oczywiście, cena też ma znaczenie. I tu przoduje Olympus, który w zestawie kosztuje ok. 2100 zł. Za kitowego Canona musimy zapłacić ok. 200 zł więcej. Jednoznaczny wybór lepszego aparatu jest trudny, więc osoby kupujące muszą go dokonać indywidualnie, zależnie od swoich preferencji i subiektywnych odczuć. W teście kitowych zestawów minimalnie wygrał Olympus. Niemniej różnica między aparatami jest tak niewielka, że gdybyśmy do testu wzięli inne egzemplarze, to wynik mógłby być odwrotny.
13 października 2021 roku firma Nikon zaprezentowała 7,8-krotny zoom Nikkor Z DX 18-140 mm f/3,5-6,3 VR, który - jak zapewnia producent – charakteryzuje się wysoką jakością optyczną zarówno przy krótkiej, standardowej, jak i długiej ogniskowej. W artykule staramy się odpowiedzieć na pytanie: w jakim stopniu ta opinia pokrywa się z rzeczywistością?
Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie EISA MAESTRO 2024 - "Sport i gry". Główna nagroda
wynosi 1500 euro + 1000 euro w głosowaniu na Facebooku. Żeby wziąć udział w konkursie wystarczy wgrać do serwisu
foto-kurier.pl do zakładki zdjęcia seryjne/EISA MAESTRO 2024 pliki
o dłuższym boku maksymalnie 1200 pikseli (waga maks. 2 MB). Przy
korzystaniu z Photoshopa zdjęcia najlepiej zapisać jako „Zapisz dla
internetu” („Save for web”).
20 września 2023 r. firma Nikon wprowadziła na rynek
pełnoklatkowy aparat bezlusterkowy Nikon Z f. Nowość inspirowana kultową
lustrzanką Nikon FM2 łączy tradycyjny design z zaawansowaną technologią
i wysoką jakością zdjęć. Model ten, z wieloma unikalnymi cechami, to
sentymentalny ukłon w stronę bogatej historii firmy i dowód na to,
że Nikon lubi i wciąż chce zaskakiwać fotografujących i twórców
kontentu. Ale ta podrasowana i stylizowana na FM2 wersja Nikona Z 6II
pod wieloma względami przewyższa ten ostatni, od którego debiutu minęły
już 3 lata (17.10.2020 r.). Na przełomie października i listopada
mieliśmy okazję testowania tego modelu i teraz dzielimy się z Państwem
naszymi wrażeniami.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024