W styczniu 2001 r. Panasonic rozpoczął ogólnoświatowy projekt pod marką LUMIX. O tym co kryje się pod tym określeniem i jak toczyły się losy nowej marki opowiadamy w dalszej...
Tomek Tomkowiak o czarno-białym akcie fotografowania
Techniczna strona fotografii nigdy mnie nie interesowała. Nie nauczyłem się też komputerowego języka służącego do poprawiania zdjęć. Owszem, używam Photoshopa, ale w zakresie bardzo podstawowym. Najważniejsze jest dla mnie w opowiadanie historii, budowanie obrazów, zatrzymywanie w czasie ulotnych wizji.
Sam proces fotografowania jest dla mnie już ucztą i podnietą. Tak samo, jak dla konesera jedzenia ważne jest menu, skład potraw, najlepszy smak, dla mnie ważne jest, by z fotografowania wyciągnąć najwięcej rozkoszy. Nie znajduję jej przed monitorem komputera, tylko w samym akcie fotografowania, przygotowywania się do sesji, szukania inspiracji, a później rzecz jasna w oglądaniu zdjęć. Bo zdjęcia trzeba drukować i pokazywać światu, organizować wystawy. Gdyby pisarze pisali książki tylko dla siebie i chowali je w szufladach, nigdy nie mielibyśmy możliwości obcowania z literaturą. Wystawa jest tym dla fotografii, czym biblioteka i księgarnia dla literatury. Aparat zatem w całym tym procesie to tylko narzędzie i chyba nie należy mu poświęcać zbyt wiele uwagi. Znajomy powtarzał, że dobry fotograf zrobi zdjęcie nawet przez dziurę w skarpetce.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024