testowe Minolta 700si - artykuł opublikowano w Foto-Kurierze 12/1993Dynaxy „si” były rodziną lustrzanek Minolty, która bardzo długo panowała na rynku. Ostatnie modele tej serii pokazały się w 1999 roku (404si i 303si). A wszystko zaczęło się tak pięknie sześć lat wczesniej w listopadzie. Zaprezentowana wówczes lustrzanka o symbolu 700si wzbudziła spore zainteresowanie. Zastanawiano się wówczas co nowego można pokazać w niezbyt długim czasie po całkiem udanej serii xi, ukoronowanej półtora roku temu modelem 9xi ?
Minolta 700si jest ciekawym przykładem aparatu, w którym nie zastosowano praktycznie żadnych nowych technologii ani nowinek technicznych nie licząc lepiej dopracowanego systemu oświetlenia błyskowego. Wykorzystano natomiast doświadczenia zebrane podczas produkcji i eksploatacji Dynaxów, poczynając od 7000i, a na 9xi kończąc.
Aparat zasadniczo przeznaczony jest dla fotoamatorów. Świadczy o tym wbudowana lampa błyskowa, lekka, w dużej mierze plastykowa konstrukcja aparatu oraz sporo drobiazgów np. w celowniku nie jest wyświetlany tryb automatyki naświetlania, za to wprowadzono ostrzeżenie o możliwości poruszenia zdjęcia przy długim czasie naświetlania. Pewne dosyć istotne szczegóły konstrukcji, o których wspomnę później świadczą jednak o tym, że konstruktorzy zakładają użycie tego aparatu także przez zawodowców. Projektując obudowę aparatu nie powtórzono obłych kształtów modelu 9xi, a w dużej mierze nawiązano do konstrukcji Minolt 7000i i 8000i. Dzięki pewnej kanciastości, zapewniony jest dobry chwyt, a palcom fotografującego łatwiej jest trafić w przyciski - dotyczy to zwłaszcza lewej strony aparatu. W aparacie zastosowano wiele zespołów użytych w modelu 7xi. Do podstawowych należą: migawka, moduły pomiaru oświetlenia i ostrości oraz silnik ogniskujący obiektyw. Nowością jest wyjątkowo cichy, wyposażony w dodatkowe elementy antywibracyjne silnik przesuwu filmu, który nie wymaga już stosowania specjalnych, zmniejszonych prędkości przewijania gdy zależy nam na niezakłócaniu ciszy podczas fotografowania. W nowej Minolcie znacznie więcej funkcji dostępnych jest bez konieczności użycia kart magnetycznych: - skromny bracketing (-0.5/0/+0.5EV), - wyłączenie sensora uaktywniającego - wielokrotna ekspozycja. Nowym pomysłem jest możliwość zaprogramowania indywidualnego trybu pracy aparatu, np. przewidując wykonywanie zdjęć sportowych wprowadzamy do pamięci: automatykę naświetlania z preferencją czasu 1/2000 s, ciągły przesuw filmu, pomiar światła integralny z uwypukleniem środka obrazu, wąskie, centralne pole pomiaru ostrości. W razie potrzeby cały ten zestaw funkcji uaktywniamy jednym ruchem palca. Pewnym uproszczeniem sterowania jest zlikwidowanie przycisku FUNC wymagającego częstego użycia we wszystkich aparatach serii xi. Część z jego funkcji (tych rzadziej stosowanych) umieszczono w „drzwiczkach” po prawej stronie aparatu, a resztę rozmieszczono na przyciskach SPOT, AF, MODE, a więc bardzo podobnie jak w Minolcie 7000i. Ciekawostką jest umieszczenie dodatkowego licznika zdjęć na wyświetlaczu w celowniku. Przy użyciu filmów z kodem DX aparat odczytuje długość filmu i odlicza ostatnie 9 klatek. Do nowej Minolty zaprojektowano kilka nowych obiektywów m.in. jedyny w swojej klasie zoom 3.5-4.5/24-85 mm o minimalnej odległości ostrego rysowania 0.5 m. Warto zauważyć, że wszystkie te obiektywy mają wyłącznie ręczne sterowanie ogniskową. Poza tym, Minolta 700si współpracując z obiektywami xi nie dysponuje trybem pracy ASZ (Auto Stand-by Zoom), a więc automatyczne kadrowanie możliwe jest wyłącznie w trybie APZ (Auto Program Zoom) - czyli tylko przy użyciu kart CHILD bądź TRAVEL, podobnie jak w modelu 9xi. Tak więc automatyczne kadrowanie wymyślone przez Minoltę nie wytrzymało próby czasu i firma wycofuje się z tego pomysłu, w każdym razie w aparatach przeznaczonych dla ambitniejszych fotografów. Minolta 700si posiada wbudowaną lampę błyskową o liczbie przewodniej 12, oświetlającą pole widzenia obiektywu 24 mm. Może ona realizować błyski wstępne redukujące efekt „czerwonych oczu”, a także bezprzewodowo sterować niektórymi fleszami Minolty. Należy do nich oprócz znanych już wcześniej 3500xi i 5400xi nowy model 5400HS. Ma on liczbę przewodnią od 28 dla obiektywu 24 mm i 36 dla 35 mm do 54 dla obiektywu o ogniskowej 105 mm. Ma obrotową i podnoszoną głowicę, redukcję energii błysku aż do 1/32, ręczne i automatyczne sterowanie kątem rozsyłu światła, możliwość błysków stroboskopowych do 100 Hz. Od lampy 5400xi różni się jednym bardzo istotnym szczegółem : może realizować tzw. błysk ciągły. Jego istotą jest zastąpienie jednego bardzo intensywnego błysku wysyłanego przez lampę w momencie całkowitego otwarcia migawki, serią słabszych błysków o dużej częstości wysyłanych w czasie całego naświetlania. Dzięki temu rozwiązaniu stosowanemu już wcześniej przez Olympusa i Nikona znika problem najkrótszego czasu synchronizacji ograniczającego często możliwość użycia błysku przy silnym świetle zastanym. Dodatkową korzyścią wynikającą z zastosowania przez Minoltę błysku ciągłego jest możliwość matrycowego pomiaru światła błyskowego. Odbywa się to następująco: po wciśnięciu spustu migawki, ale przed podniesieniem lustra lampa wysyła słaby błysk światła, który po odbiciu od obiektu zdjęcia i przejściu przez obiektyw jest analizowany przez 14-segmentową matrycę pomiarową umieszczoną w obudowie pryzmatu; dopiero teraz podnosi się lustro, otwiera migawka i aparat realizuje ciągły błysk zasadniczy o mocy zależnej od wyniku pomiaru. Błysk ciągły realizowany jest przy czasach naświetlania 1/200 - 1/8000 s i włączany ręcznie w dowolnym momencie, bądź automatycznie w tych trybach współpracy aparatu z lampą błyskową, w których aparat decyduje o czasie naświetlania (wybiera czas krótszy od 1/200 s). Oprócz pracy błyskiem ciągłym lampa 5400HS może realizować błysk pojedynczy, którego pomiar dokonywany jest przez Minoltę 700si, podobnie jak w innych Minoltach AF, fotoelementem mierzącym światło odbite od powierzchni filmu i umieszczonym w dolnej części komory lustra. W opisywanym modelu zastosowano (nareszcie !) korekcję ekspozycji światła błyskowego. Umożliwia to dokładniejsze naświetlanie, zwłaszcza gdy stosujemy błysk pojedynczy, co uniemożliwia użycie matrycowego pomiaru błysku. Zasady współpracy lampy błyskowej z aparatem w różnych trybach automatyki naświetlania opisałem w danych technicznych. Na początku artykułu zaanonsowałem obecność w nowej Minolcie pewnych elementów, które mogą spowodować, że sięgną po nią zawodowcy. Należą do nich, poza opisanym powyżej matrycowym pomiarem światła błyskowego: możliwość przymknięcia przysłony dla sprawdzenia głębi ostrości; wymienność matówek; a także możliwość użycia trybu ustawiania ostrości Release Priority, w którym można wyzwolić migawkę nawet wtedy, gdy ostrość nie jest ustawiona dokładnie. Wspaniałym akcesorium znakomicie podnoszącym funkcjonalność aparatu, a skonstruowanym specjalnie dla Minolty 700si jest przystawka mocowana pod korpusem, spełniająca podobne funkcje jak booster w Canonie EOS-1. Stanowi ona zasobnik czterech ogniw R-6 ( bądź akumulatorów) zastępujących standardowe źródło zasilania, jakim jest bateria litowa. Poza tym umieszczony tam jest dodatkowy spust migawki do zdjęć w pionie, uzupełniony dwoma pokrętłami analogicznymi do tych umieszczonych na korpusie. Oprócz pokręteł zdublowano również przyciski wyboru pola pomiaru oświetlenia i ostrości. Dodatkowo przystawkę wyposażono w gniazdo synchronizacji błysku. Podsumowując, Minolta 700si to rozsądnie zaprojektowany i dobrze dopracowany aparat. Zadowoli on na pewno szeroką rzeszę ambitnych amatorów, a zawodowcy mogą go używać jako poręcznego i lekkiego drugiego aparatu.
data dodania: 04-09-2010
godzina dodania: 16:35
odsłon: 16371
powrót na stronę główną »
Komentarzesortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:Test Nikkora Z DX 18–140 mm f/3,5–6,3 VR 13 października 2021 roku firma Nikon zaprezentowała 7,8-krotny zoom Nikkor Z DX 18-140 mm f/3,5-6,3 VR, który - jak zapewnia producent – charakteryzuje się wysoką jakością optyczną zarówno przy krótkiej, standardowej, jak i długiej ogniskowej. W artykule staramy się odpowiedzieć na pytanie: w jakim stopniu ta opinia pokrywa się z rzeczywistością? Wygraj 2500 euro w EISA MAESTRO 2024 - konkurs „Sport i gry” tylko do 8 maja Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie EISA MAESTRO 2024 - "Sport i gry". Główna nagroda wynosi 1500 euro + 1000 euro w głosowaniu na Facebooku. Żeby wziąć udział w konkursie wystarczy wgrać do serwisu foto-kurier.pl do zakładki zdjęcia seryjne/EISA MAESTRO 2024 pliki o dłuższym boku maksymalnie 1200 pikseli (waga maks. 2 MB). Przy korzystaniu z Photoshopa zdjęcia najlepiej zapisać jako „Zapisz dla internetu” („Save for web”). Test Nikona Z f, stylizowanego na FM2 i przewyższającego wzorce - artykuł z Foto-Kuriera 12/23 20 września 2023 r. firma Nikon wprowadziła na rynek pełnoklatkowy aparat bezlusterkowy Nikon Z f. Nowość inspirowana kultową lustrzanką Nikon FM2 łączy tradycyjny design z zaawansowaną technologią i wysoką jakością zdjęć. Model ten, z wieloma unikalnymi cechami, to sentymentalny ukłon w stronę bogatej historii firmy i dowód na to, że Nikon lubi i wciąż chce zaskakiwać fotografujących i twórców kontentu. Ale ta podrasowana i stylizowana na FM2 wersja Nikona Z 6II pod wieloma względami przewyższa ten ostatni, od którego debiutu minęły już 3 lata (17.10.2020 r.). Na przełomie października i listopada mieliśmy okazję testowania tego modelu i teraz dzielimy się z Państwem naszymi wrażeniami. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |