Zdalne sterowanie

Do przesyłania obrazu z aparatu korzystamy ze smartfonu z bezpłatną aplikacją LUMIX Sync (12) i (13). Za pomocą tej aplikacji (wersja 2.0.3) możemy zdalnie sterować aparatem zarówno podczas filmowania jak i fotografowania. Aplikacja umożliwia też realizację streamingu. Jednak nam nie udało się tego dokonać z tym aparatem. Być może będzie to dostępne w przyszłości. Za pomocą dedykowanego oprogramowania Lumix Thether (14), ściągamy je bezpłatnie ze strony Panasonica, możemy sterować zdalnie aparatem, a w trybie Live View obserwować na bieżąco zmiany w rejestrowanym obrazie. Program jest intuicyjny i efektywny. Przy korzystaniu z programu musi być wyłączona transmisja poprzez Bluetooth. Aparat informuje nas o tym wyświetlając odpowiedni komunikat.

Oczywiście wiele osób może się dziwić dlaczego GH6 nie ma możliwości nagrywania w 8K. Wydaje się, że odpowiedź jest prosta. ­Panasonic postawił na stworzenie w pełni użytecznego aparatu rejestrującego filmy w 4K, a marketingową walkę w temacie 8K na razie odłożył na przyszłość, kiedy format ten będzie bardziej użyteczny i powszechny w zastosowaniu.

Za możliwości multimedialne przyznajemy 5,9 punktu.

Zasilanie

Podczas testu aparat wyposażony był w akumulator DMW-BLK22 o napięciu 7,2V i pojemności nieco większej niż w GH5 II (2200 mAh  vs. 1860 mAh). Ładowaliśmy go bez problemu przez port USB-C (PD). Gdy aparat jest wyłączony to w górnej części, po podłączeniu kabla USB np. do komputera, zewnętrznego urządzenia ładującego, pojawia się na ekranie informacja o wyborze typu pracy USB: jako magazynu danych, funkcja thetheringu, oraz PictBridge(PTP) (15) , a w górnej części korpusu mała czerwona dioda informująca o stanie ładowania akumulatora w aparacie. Chcąc dłużej fotografować lub filmować musimy zaopatrzyć się w dodatkowy akumulatora, choć trzeba przyznać, że z jednego ładowania bez korzystania z ­Wi-Fi możemy wykonać aparatem kilkaset zdjęć. Aparat ma istotną dla wielu filmujących możliwość nie tylko ładowania, ale i zasilania przez USB. W przypadku tej drugiej opcji energia jest pobierana poprzez USB z urządzenia zewnętrznego, aparat działa, ale akumulator nie jest doładowywany.

Sprzęt do testu dostarczyła firma Panasonic Marketing Europe oddział w Polsce