Samsung WP10

Wykonanie i obsługa

WP10 to najlżejszy spośród testowanych aparatów. Kieszonkowy, błyszczący kompakt, w krzykliwych kolorach (wrażenie robi zwłaszcza wersja żółta), został wykonany z zaskakującą starannością. Niestety, nie może się on „pochwalić” taką odpornością na uszkodzenia mechaniczne i niekorzystne czynniki zewnętrzne jak jego konkurenci. Aparat możemy zabrać ze sobą na plażę i do basenu (wodoodporny do głębokości 3 m), ale upuszczenie go może już powodować uszkodzenie. Producent nie mówi też nic o zachowaniu aparatu w niskich temperaturach.

Systematyka obsługi nie różni się znacznie od tej znanej z innych (często bardziej zaawansowanych) kompaktów tego producenta. Przycisk Mode zastąpił w aparacie klasyczne pokrętło, które umożliwia szybką zmianę trybu pracy (tu do wyboru mamy inteligentną automatykę, program, scenę lub film). Najważniejsze parametry ekspozycji dobieramy za pomocą szybkiego menu wyświetlanego na ekranie. Można zaryzykować stwierdzenie, że Samsung jest najbardziej intuicyjny, a menu graficznie najładniejsze. Jedynym minusem jest niewielki i zbyt głęboko umieszczony (podobnie jak w Olympusie), a przez to niewygodny w obsłudze włącznik aparatu.

Możliwości fotograficzne

Aparat wyposażono w standardowy, najczęściej stosowany w aparatach Samsunga 12-milionowy przetwornik CCD (1/­2,33"), obsługujący ekwiwalenty czułości z przedziału ISO 80–3200. Optyka ST10 to, jak u konkurentów, 5-krotny zoom optyczny, ale rozpoczynający się wartością 36 mm zakres ogniskowych (36–180 mm dla małego obrazka) jest zdecydowanie mniej uniwersalny.

Aparat wygląda niepozornie. Dopiero uszczelki na zaślepkach zdradzają wodoodporność korpusu.

Oprócz 15 trybów tematycznych możemy skorzystać również z 11 wariantów kolorystycznych (w tym m.in. przeciwmgłowy zwiększający kontrast, własny RGB, umożliwiający precyzyjne skalibrowanie nowego profilu, chłodny, retro, czy negatyw) i dwóch kreatywnych trybów: winiety i rybie oko. Aparat może służyć również jako amatorska kamera HD, rejestrująca w rozdzielczości 1280×720 (HD), z częstotliwością 30 lub 15 kl./s.

WP10 to bardzo zgrabny i estetyczny kieszonkowiec.

Jakość zdjęć

Przy pancernych i stosunkowo zaawansowanych konkurentach ST10 może i wygląda jak zabawka, ale pod względem jakości obrazu specjalnie im nie ustępuje. W studyjnych pomiarach (patrz. str. 36), do ISO 400, lepszy był tylko Olympus. Od tej wartości poziom szumów co prawda systematycznie rośnie, ale ich charakter jest dość „łagodny”. Patrząc na zdjęcia zauważymy, że przy ISO 800 i 1600, tam gdzie u konkurentów (zwłaszcza Olympusa i Panasonika) widać już wyraźne wielobarwne plamy, zakłócenia Samsunga są nadal jednorodne. Nieporozumieniem wydaje się tylko wartość ISO 3200, gdzie zakłócenia stają się nagle bardzo „agresywne”. Naszym zdaniem, lepiej było poprzestać na dobrym ISO 1600.