Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Foto-Kurier na weekend: Ostatni lot ATLANTIS’a, czyli jak fotografować promy kosmiczne - artykuł z FK 6/11

Pół roku temu przeprowadzliśmy wywiad z Mariuszem Adamskim dotyczący fotografowania w powietrzu. W jego podsumowaniu autor wyjawił, że jego marzeniem jest polecieć w kosmos. Nie powiedział jednak, że był już o krok od „zrealizowania swoich planów”, a mianowicie że jako jedyny Polak miał możliwość fotografowania startu promu kosmicznego. O tej nietypowej sesji fotograficznej opowiada ten artykuł, który warto przeczytać, tym bardziej, że prawdopodobnie 8 lipca odbędzie się ostatni lot promu Atlantis.

 

Początek misji STS-132. Startujący prom kosmiczny Atlantis miał wówczas wznosić się po raz ostatni. Jak się jednak okazało, znalazły się pieniądze na wysłanie go ponownie w przestrzeń kosmiczną. Data ta ostatecznie wyznaczona została na nie wcześniej niż 8 lipca 2011, godzina 11:40 czasu na Florydzie. Misja odbędzie się pod oznaczeniem STS-135.

Początek misji STS-132. Startujący prom kosmiczny Atlantis miał wówczas wznosić się po raz ostatni. Jak się jednak okazało, znalazły się pieniądze na wysłanie go ponownie w przestrzeń kosmiczną. Data ta ostatecznie wyznaczona została na nie wcześniej niż 8 lipca 2011, godzina 11:40 czasu na Florydzie. Misja odbędzie się pod oznaczeniem STS-135; fot. Mariusz Adamski.

 

Zegar odmierzający czas do startu w rejonie centrum prasowego w rzeczywistości jest dużo większy, niż się wydaje podczas transmisji telewizyjnych.

Zegar odmierzający czas do startu w rejonie centrum prasowego w rzeczywistości jest dużo większy, niż się wydaje podczas transmisji telewizyjnych; fot. Mariusz Adamski.

 

Jak fotografować promy
Fotografowanie startu wahadłowca, czy jakiejkolwiek innej rakiety kosmicznej znacząco różni się od – na przykład – fotografowania statków powietrznych na pokazach lotniczych lub lotniskach.
Przede wszystkim ogranicza fotografa czas. Taki start nadaje się do fotografowania jedynie przez kilka-kilkanaście sekund. Nie będzie powtórki. Nie będzie też drugiego przelotu. Oprócz tego poprzeczkę podwyższają również ograniczenia proceduralne. Proces przygotowania zdjęć ze startu Atlantisa do misji STS-132 rozpoczął się niespełna półtora roku wcześniej. Aby sprostać wymaganiom NASA, musiałem otrzymać specjalną wizę oraz zgodę wydawaną przez FBI. Projekt ten był wspierany przez pracowników NASA, Canon USA oraz Smithsonin Air & Space Museum w Waszyngtonie. Scott Andrews, na którego mogłem liczyć podczas całego procesu przygotowawczego do tej sesji, bardzo mi pomógł swoją wiedzą, doświadczeniem oraz wsparciem sprzętowym. Scott fotografuje dla NASA misje wahadłowców od prawie 30 lat i jego wiedza na ten temat jest niezastąpiona.

 

Start Atlantisa wykonany z odległości około 300 metrów od platformy startowej.

Start Atlantisa wykonany z odległości około 300 metrów od platformy startowej; fot. Mariusz Adamski.

 

Do rozstawiania sprzętu zabrałem się dwie doby przed startem. Do dyspozycji miałem samochód z dużą ilością miejsca w przedziale ładunkowym, gdyż oprócz samego sprzętu fotograficznego, musiałem ze sobą zabrać sprzęt do zdalnego wyzwalania aparatów, ale i również worki z piaskiem do obciążania nóg statywów.

 

Chyba najdroższy statyw na świecie. Kosztuje kilka milionów USD. Wykonany jest przez firmę L-3 realizującą kontrakty rządowe. Dodatkowo działanie tego sprzętu wspierane jest przez Canona oraz Nikona. Oprócz zdjęć, transmitowany jest na żywo obraz wideo w świetle widzianym oraz na podczerwień. Cały sprzęt na pokładzie automatycznie śledzącego statywu zsynchronizowany jest z jednym punktem, co umożliwia robienie zdjęć oraz wideo tego samego punktu w tym samym czasie.

Chyba najdroższy statyw na świecie. Kosztuje kilka milionów USD. Wykonany jest przez firmę L-3 realizującą kontrakty rządowe. Dodatkowo działanie tego sprzętu wspierane jest przez Canona oraz Nikona. Oprócz zdjęć, transmitowany jest na żywo obraz wideo w świetle widzianym oraz na podczerwień. Cały sprzęt na pokładzie automatycznie śledzącego statywu zsynchronizowany jest z jednym punktem, co umożliwia robienie zdjęć oraz wideo tego samego punktu w tym samym czasie.

Chyba najdroższy statyw na świecie. Kosztuje kilka milionów USD. Wykonany jest przez firmę L-3 realizującą kontrakty rządowe. Dodatkowo działanie tego sprzętu wspierane jest przez Canona oraz Nikona. Oprócz zdjęć, transmitowany jest na żywo obraz wideo w świetle widzianym oraz na podczerwień. Cały sprzęt na pokładzie automatycznie śledzącego statywu zsynchronizowany jest z jednym punktem, co umożliwia robienie zdjęć oraz wideo tego samego punktu w tym samym czasie; fot. Mariusz Adamski.

 

Teoretycznie miejsca na rozstawienie sprzętu jest bardzo dużo, ale należy brać pod uwagę planowaną porę startu, aby jak najmniej narazić się na problemy z ekspozycją zdjęcia. Cały czas należy też pamiętać o tym, że nie będzie możliwości powtórki po starcie. Do dyspozycji miałem sześć aparatów fotograficznych o ogniskowych od 15 do 600 mm. Otrzymałem 3 sztuki EOS 1D Mk III oraz 3 sztuki 5D Mk II.

 

Tak wyglądały moje aparaty wraz z systemem zdalnego wyzwalania, przygotowane w najbliższej lokalizacji przeznaczonej dla mojego projektu.

Tak wyglądały moje aparaty wraz z systemem zdalnego wyzwalania, przygotowane w najbliższej lokalizacji przeznaczonej dla mojego projektu; fot. Mariusz Adamski.

 

Do tego bardzo dużo sprzętu pomocniczego oraz najważniejsze, czyli zestawy do zdalnego wyzwalania aparatów, które zostały wyprodukowane przez Scotta Andrewsa. Od wielu lat mogę liczyć na wsparcie ze strony Canon USA, co znacząco pomaga mi podczas podróżowania przez Atlantyk i po drugiej jego stronie. Dzięki temu wsparciu odpadają problemy logistyczne związane z transportem sprzętu liniami lotniczymi. Wspomniany wyzwalacz aparatu włącza się na zasadzie detekcji dźwięku. To znaczy osiągnięcie pewnego natężenia dźwięku wyzwala automatycznie migawkę. Ze względu na ograniczenia bufora w aparatach należy bardzo dokładnie ustawić opóźnienie rozpoczęcia wykonywania zdjęć. Dla startu wahadłowców jest to sześć sekund. Od momentu uruchomienia silników rakietowych promu (SSME), dopiero po sześciu sekundach wahadłowiec rozpoczyna wznoszenie. Przez te pierwsze sekundy sprawdzany jest stan silników wahadłowca zanim uruchomią się rakiety SRB. Po uruchomieniu rakiet SRB anulowanie startu jest już niemożliwe.

 

Samochód, którego używałem do rozstawienia sprzętu na terenie Kennedy Space Center, oraz worki z piaskiem i inny sprzęt pomocniczy, który przy tego rodzaju fotografii jest niezastąpiony.

Samochód, którego używałem do rozstawienia sprzętu na terenie Kennedy Space Center, oraz worki z piaskiem i inny sprzęt pomocniczy, który przy tego rodzaju fotografii jest niezastąpiony; fot. Mariusz Adamski.

 

Po ustawieniu statywów w odpowiednim miejscu należy kilka razy sprawdzić sprzęt, czy automat wyzwalania spustu migawki zadziała prawidłowo. Zagrożeniem dla takich zdjęć mogą być na przykład ptaki. Znane są przypadki kiedy, w czasach przedcyfrowych czyli fotografii halogenosrebrowej, całe filmy były naświetlone jeszcze przed startem promu, gdyż zdjęcia zaczęły się wykonywać, gdy przy aparacie usiadł ptak i wyzwolił opisywany wyzwalacz dźwiękowy przez trzepnięcie skrzydłami.W moim przypadku na szczęście odbyło się bez takich niespodzianek. Nie kryję jednak, że obawiałem się trochę, gdyż sprzęt trzeba było ustawić na dwie doby przed startem. Najbliższy z aparatów, które rozstawiłem na terenie platformy startowej 39A, był w odległości zaledwie 300 metrów od promu. Umożliwiło to wykonanie zdjęcia wypełniającego dobrze kadr obiektywem o ogniskowej zaledwie 100 mm.

 

Jedna z lokalizacji, którą wraz z Canonem oraz innymi światowymi serwisami dostaliśmy w przydziale od NASA.

Jedna z lokalizacji, którą wraz z Canonem oraz innymi światowymi serwisami dostaliśmy w przydziale od NASA; fot. Mariusz Adamski.

 

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 19-06-2020
 
godzina dodania: 16:44
 
odsłon: 4296
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Our world is beautiful - czwarta edycja prestiżowego konkursu CEWE Photo Award
fotografia
Streetowy kalendarz Pirelli - Pełna wersja artykułu z Foto-Kuriera 1/2013


 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.087) / 0.078

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |