Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Foto-Kurier na weekend: Ostatni lot ATLANTIS’a, czyli jak fotografować promy kosmiczne - artykuł z FK 6/11

ciąg dalszy...

 

Ostatni lot ATLANTIS’a, czyli jak fotografować promy kosmiczne - artykuł z FK 6/11

fot. Mariusz Adamski

 

Przedstawione do tej pory urządzenia i systemy wykorzystywane przez NASA do szkolenia astronautów są bardzo namacalne i prawdziwe. Kolejnym ośrodkiem odpowiedzialnym za ich przygotowanie jest Virtual Reality (VR) Laboratory, czyli Laboratorium Wirtualnej Rzeczywistości. Po wejściu do niewielkiego pomieszczenia VR Lab odniosłem wrażenie, że przeniosłem się do innego świata. Świat ludzi IT jest mi bardzo bliski i dlatego od razu znalazłem wspólny język z pracującymi tam osobami. Szczególnie pomocny w przygotowaniu tego materiału był szef zespołu – David Homan oraz Principal Software Engeneer – Evelyn Miralles. Najtrudniej było ich przekonać, że muszę w ich wirtualnym świecie zrobić zdjęcia oddające chociaż trochę specyfikę ich pracy. Nie było to proste, gdyż miałem wyjątkowo mało czasu, ponieważ kolejna ekipa astronautów szykowała się do zajęć, a wówczas robienie zdjęć jest zabronione.

 

Ostatni lot ATLANTIS’a, czyli jak fotografować promy kosmiczne - artykuł z FK 6/11

fot. Mariusz Adamski

 

To tajemnicze miejsce odpowiedzialne jest za przygotowanie symulacji przebywania w przestrzeni kosmiczne rodem z filmów fantastycznych. Znajduje się tam specjalne urządzenie, a raczej cały zespół komputerów, które symulują przebywanie w kosmosie na zasadzie wirtualnej rzeczywistości. Każdy z astronautów zakłada na ręce specjalne rękawiczki, a na głowę trójwymiarowe gogle. Cała aparatura jest ze sobą tak sprzężona, że można przemieszczać się obok stacji kosmicznej i wykonywać zaplanowane na niej naprawy. Każdy ruch człowieka ubranego w ten sprzęt przekłada się na symulowany ruch w przestrzeni kosmicznej. Wrażenie jest naprawdę niepowtarzalne, a szczególnie dziwnych odczuć doznają osoby stojące z boku i obserwujące osobnika ubranego w futurystyczne urządzenia i wymachującego rękoma we wszystkich kierunkach.

 

To ostatnia faza lądowania Atlantisa po zakończonej misji STS-132. Lądowanie odbyło się, podobnie jak start, w Ośrodku Kosmicznym Kennedyego na Florydzie.

To ostatnia faza lądowania Atlantisa po zakończonej misji STS-132. Lądowanie odbyło się, podobnie jak start, w Ośrodku Kosmicznym Kennedyego na Florydzie; fot. Mariusz Adamski.


VR Lab przygotowuje również astronautów do obsługi urządzenia zwanego SAFER (Simplified Aid For EVA Rescue). Jest to powszechnie znany każdemu plecak odrzutowy, w który wyposażeni są wszyscy astronauci przebywający na spacerze w przestrzeni. Dzięki specjalnemu oprogramowaniu, Dough, możliwe jest symulowanie pełnego spaceru w przestrzeni kosmicznej i zachowanie się podczas np. odczepienia się astronauty od urządzeń mocujących go do stacji kosmicznej lub wahadłowca. Takie samo oprogramowanie, jakie posiadają inżynierowie w VL Lab, mają również astronauci na swoich laptopach gdy przebywają w przestrzeni kosmicznej. W sytuacjach awaryjnych mogą oni w pełnym kontakcie z centrum kontroli szukać rozwiązań, które bez takiego oprogramowania byłoby niemożliwe. Ciekawostką jest, że nawiązując do nazwy oprogramowania, pracownicy VR Lab zmieniają nazwy elementów stacji i wahadłowców tak, aby kojarzyły się właśnie z ich laboratorium. Dla przykładu prom Atlantis występuje tam pod nazwą Doughlantis.

 

Część dziobowa Atlantisa osmalona po wejściu w atmosferę ziemską. Patrząc na przypalone płytki ceramiczne można sobie wyobrazić, z jakimi temperaturami zmaga się wszystko, co próbuje się przedostać z kosmosu na Ziemię.

Część dziobowa Atlantisa osmalona po wejściu w atmosferę ziemską. Patrząc na przypalone płytki ceramiczne można sobie wyobrazić, z jakimi temperaturami zmaga się wszystko, co próbuje się przedostać z kosmosu na Ziemię; fot. Mariusz Adamski.


Lądowanie promu
Lądowanie promu kosmicznego nie jest już tak ekscytujące. Po prostu duży szybowiec stara się wylądować na betonowym pasie. Jednak 3 minuty przed przyziemieniem słychać podwójny grzmot fali uderzeniowej podczas wyhamowywania promu z prędkości naddźwiękowej. Taka zapowiedź lądowania poruszy każdego. Fotografowanie lądującego promu w rejonie przyziemienia różni się znacząco od robienia zdjęć lądującym samolotom, ponieważ ma się na to jedynie 4-5 sekund. Prędkość lądującego wahadłowca jest większa i podchodzi on bardziej stromo, co znacząco ogranicza możliwości fotograficzne.

 

Atlantis już po zakończonej misji wygląda jak ciągnięty traktorem wózek po lądowaniu w kukurydzy.

Atlantis już po zakończonej misji wygląda jak ciągnięty traktorem wózek po lądowaniu w kukurydzy; fot. Mariusz Adamski.


Po wylądowaniu następuje procedura wychłodzenia systemów wahadłowca oraz wyłączanie wszystkich systemów. Trwa to zwykle ok. 20 minut. Jest to również czas przeznaczony na ulotnienie się szkodliwych gazów pozostałych po procedurze wejścia w atmosferę. Następnie rozpoczyna się wyjście załogi z wahadłowca, które może obserwować na żywo tylko najbliższa ekipa NASA.


Po kilku godzinach następuje transport promu do OPF – Orbiter Processing Facility. Ze względu na podłączone do wahadłowca zewnętrzne systemy trwa to ok. dwóch godzin.

 

Procedura holowania promu z pasa startowego rozpoczyna się po kilku godzinach po lądowaniu i trwa jeszcze dłużej. Prędkość przemieszczania odpowiada wolnemu marszowi.

Procedura holowania promu z pasa startowego rozpoczyna się po kilku godzinach po lądowaniu i trwa jeszcze dłużej. Prędkość przemieszczania odpowiada wolnemu marszowi; fot. Mariusz Adamski.


Czy to aby na pewno koniec?
STS-132 miał być ostatnią misją Atlantisa, a on sam miał być utrzymywany w gotowości jedynie w razie problemów promu Endeavour podczas jego ostatniej misji. Od dłuższego czasu pojawiały się przecieki o próbie wykorzystania Atlantisa jeszcze raz do lotu w kosmos. Pojawiły się sugestie, że i tak silniki rakietowe oraz zbiornik paliwa będą gotowe do ponownego użycia, więc można by je wykorzystać do jeszcze jednego lotu. 20 sierpnia 2010 NASA zaakceptowało propozycję wysłania jeszcze raz Atlantisa w przestrzeń kosmiczną, a 14 września 2010 przedstawiono załogę na ten lot. NASA była na tyle zdeterminowana, żeby wysłać w kosmos ponownie Atlantisa, że zobowiązała się samodzielnie pokryć koszty tego lotu, jeżeli nie przyznane zostaną na to środki państwowe. 21 kwietnia 2011 NASA dostało jednak potwierdzenie, że znajdą się pieniądze w budżecie federalnym na pokrycie kosztów kolejnego lotu. Początkowo miał on się odbyć nie wcześniej niż 28 czerwca 2011, ale ostatecznie wyznaczona została nowa data: na nie wcześniej niż 8 lipca 2011, godzina 11:40 czasu na Florydzie. Misja ma odbyć się pod oznaczeniem STS-135.

Mariusz Adamski
Mariusz Adamski
Fotograf i autor publikacji o lotnictwie, znany na świecie przede wszystkim ze zdjęć wykonywanych w powietrzu. Należy do zespołu magazynu lotniczego Skrzydlata Polska, wydawanego przez Agencję Lotniczą „ALTAIR”. Oprócz spektakularnych sesji zdjęciowych, między innymi najdroższego bombowca strategicznego B-2, policyjnych śmigłowców nad Hollywood, na pokładzie lotniskowca atomowego USS Abraham Lincoln podczas misji bojowej w Zatoce Perskiej, jest również autorem zdjęć w NORAD (Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej), Schriever Air Force Base, która to jest głównym centrum sterowania satelitów sieci GPS. To on witał w powietrzu ze swoim aparatem marki Canon pierwsze dwa przylatujące do Polski F-16, czy towarzyszył podczas pierwszego lotu w ośrodku firmy Sikorsky na Florydzie, pierwszemu wyprodukowanemu w PZL Mielec, śmigłowcowi S-70i BLACK HAWK. Prawdopodobnie w momencie, w którym czytają Pańśtwo ten artykuł, autor przebywa na sesji zdjęciowej w Afganistanie. Mariusz Adamski jest również członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików.
Więcej na www.air2air.net.

 

 

Tekst i zdjecia: Mariusz Adamski

Artykuł ukazał się w Foto-Kurierze 6/2011

 



 
data dodania: 19-06-2020
 
godzina dodania: 16:44
 
odsłon: 4379
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Our world is beautiful - czwarta edycja prestiżowego konkursu CEWE Photo Award
fotografia
Streetowy kalendarz Pirelli - Pełna wersja artykułu z Foto-Kuriera 1/2013


Zdjęcie miesiąca
Kwiecień 2024
zdjęcie miesiąca
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.139) / 0.124

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |