Park Narodowy Iguazu 

Widziałem wiele wodospadów w całej Ameryce, włączając w to spektakularny i najwyższy wodospad świata Salto Angel o wysokości 979 metrów, znajdujący się w parku Canaima w Wenezueli, ale to, co zobaczyłem tutaj wynagrodziło wszystkie trudy podróży. Barierki na skraju wąwozu chroniące przed wypadnięciem, a tym samym przed niechybną śmiercią mimo wszystko są oblegane przez turystów, którzy chcą jak najbardziej się wychylić, by być jak najbliżej tej potęgi i zrobić zdjęcia. Natomiast nie wszyscy przewidzieli, że spadające w jednej sekundzie miliardy litrów wody spowodują tworzenie się mgły, a właściwie gęstego drobniutkiego deszczu, który z podmuchem wiatru osiada na obiektywach aparatów, kamer, nie pozwalając na wykonanie dobrego zdjęcia. Można temu zapobiec nakręcając na obiektyw filtr i co chwilę go wycierać, lub zakładając zwykłe foliowe torebki z specjalnie zrobionym otworem na obiektyw, które również ochronią aparat przed intensywną wilgocią. Wilgoć również wpływa na szybkie rozładowywanie się akumulatorów, których asekuracyjnie należy zabrać ze sobą więcej.
Gardziel Diabła jest największą kaskadą spośród pozostałych, 275 z których każda ma swoją nazwę i wchodzi w skład całego kompleksu, który ciągnie się blisko trzy kilometry, a szum wody słyszany jest z odległości ok. 20 kilometrów.

Park Narodowy Iguazu – koati buszują w plecakach turystów.

I kudłate i łaciate, pręgowane i skrzydlate...
Przemierzając przez zieloną połać I dżungli szlakiem wzdłuż pozostałych kaskad napotkać można wiele zwierząt takich jak małpy, jaguary, tapiry, kajmany, legwany czy ostronosy, zwane inaczej koati – są one bardzo sympatyczne o ryjkowatym pyszczku, którym buszują w plecakach turystów kradnąc wszystko, co się da zjeść. Setki bardzo kolorowych motyli i ponad 400 gatunków ptaków, między innymi różne gatunki papug, tukanów i kolibrów. Także ponad 2000 gatunków różnej roślinności, gigantyczne drzewa, paprocie, liany, orchidee, palmy, bananowce czy papaje. Prawdę mówiąc w niektórych momentach ze względu na mnogość tego wszystkiego człowiek nie wie, co ma fotografować.

Spacer pośród licznych punktów widokowych, gdzie można kaskadę oglądać znad progu, a następnie podpłynąć pontonem pod sam strumień spadającej wody. Z tym, by to sfotografować trzeba zabrać ze sobą specjalne wodoodporne aparaty. Normalne aparaty, a także dokumenty i pieniądze dla ich bezpieczeństwa zamykane są w specjalnych wodoodpornych pojemnikach. Będąc tam nie chce się opuszczać tego miejsca.

Buenos Aires. Na górze: nowoczesne drapacze chmur przy Calle Florida. 

Boskie Buenos
Po tak bliskim obcowaniu z naturą czas wrócić do zgiełku. Przed nami długa podróż ok. 1350 km, a celem jest Buenos Aires. W tętniącym życiem mieście znajduje się najszersza ulica świata, ponad 200 metrowa Avenida 9 de Julio, a w pobliskiej jej okolicy Calle Florida, przy której mieści się bardzo nowoczesne centrum bankowe, gdzie w ekskluzywnych drapaczach chmur bank sąsiaduje z bankiem, a na ulicy stoją opancerzone samochody do przewozu kosztowności i pieniędzy. Mimo, że komunikacja w mieście jest dobrze rozwinięta, jest także 8 linii metra (cena biletu ok. 1 zł) jednak aby zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc najlepiej chodzić pieszo.

Ulice w Puerto Iguazu - miasteczko położone ok. godziny jazdy od Parku Narodowego Iguazu