testowe Foto-Kurier na weekend: Tomek Michniewicz - Malezja, obrazy na każdym kroku - artykuł z Foto-Kuriera 8-9/13ciąg dalszy...
Jedzenie – jedna z najsilniejszych stron Malezji, zwłaszcza jeśli ktoś szuka kulinarnych przygód. Można tu znaleźć pełny przekrój azjatyckich wiktuałów – robaki, kurze łapy, surowe owoce morza i smażone tarantule.
Dobrze jechać do Malezji z konkretnym planem poszukiwań – wiedzieć, czego się chce. Jeśli celem mają być plaże i tropikalna bajka z turkusową wodą, warto mieć na uwadze, że wody wokół Malezji jest wprawdzie dużo, ale „pocztówkowe” kadry można upolować niemal wyłącznie na wschodnim wybrzeżu, zwłaszcza na rozsianych wzdłuż niego wysepkach. Co więcej, w Malezji panuje bardzo nietypowa pogoda – występują tu dwie pory deszczowe, po jednej na każde wybrzeże (plus kilka mniejszych – to w końcu niemal równik). Od października do lutego na wschodzie leje, a wysepki są często zamknięte – nikt na nich nie pracuje i nie pływają łodzie. Na wschód jeździ się więc od marca do września. Na zachód – odwrotnie. Jako punkt zaczepienia proponuję wyspy Tioman i Perhentian. Jak na Polinezji Francuskiej, tylko bliżej. Trzeba pamiętać, że równikowe słońce w zenicie zabija kadry. Bardziej niż gdzie indziej będą miały zastosowanie zasady złotych godzin. Od dziewiątej w górę sceny będą koszmarnie kontrastowe, a kolory wyblakłe.
Najlepszy widok na wieże (oraz panoramę Kuala Lumpur) jest ze szczytu KL Menara, najwyższego punktu w mieście. Wjazd kosztuje niemal 50 zł i w ciągu dnia nie jest warty tych pieniędzy. Natomiast nocą, a już zwłaszcza w czasie burzy – koniecznie. Nikon D700 + Nikkor 70–300 mm f/4,5–5,6; par. eksp.: 1/45 s; ISO 2500; f/2,8; f=24 mm.
Do Malezji ściągają też łowcy przygód, celując w malajską część Borneo i porastającą je gigantyczną dżunglę. O ile nazwa Borneo faktycznie przemawia do wyobraźni, warto pamiętać, że z jakiegoś powodu w słowniku wyrazy „wycieczka” i „ekspedycja” oznaczają co innego. 99% odwiedzających Borneo zatrzymuje się w wioskach na skraju lasu i przechadza się po bezpiecznych szlakach w okolicy, wracając na noc do hotelu. To jest właśnie wycieczka. Pozostały 1% organizuje wyprawy głęboko w las deszczowy, np. do plemienia Dajaków, łowców głów, albo spływa rzekami Borneo. Taka ekspedycja to koszt rzędu 15 tys. zł za osobę i miesiąc w lesie. Mimo to, dżunglę na Borneo polecam właśnie tylko na te prawdziwe wyprawy. W przypadku „wycieczek” cała operacja będzie czasochłonna, droga i zapewne rozczarowująca. Dużo lepiej wybrać park narodowy Taman Negara w kontynentalnej części Malezji. Dżungla pełną gębą, do tego dostępna (trzy godziny z Kuala Lumpur), tania w eksploracji i do dowolnego wykorzystania, od krótkich spacerów po tygodniowe treki ze wspinaczką.
Cztery religie obecne w kraju pozwalają w krótkim czasie zebrać bardzo różnorodny materiał. Świątyń hinduistycznych, buddyjskich (podobnych do tej z tajskiego Nakhon Si Thammarat) i chińskich trzeba szukać zawsze w dzielnicach mniejszości narodowych, meczety są bardzo powszechne w całym kraju. Nikon D80 + Nikkor 16–85 mm f/3,5–5,6; par. eksp.: 1/30 s; ISO 400; f/5,6; f=85 mm.
Dla tych, którzy wchodzą do dżungli z aparatem najczęściej jest zaskoczeniem, jak ciemno jest w lesie deszczowym. Na niższych piętrach prawie nie ma słońca i pracuje się w głębokim cieniu – lampa i jasny obiektyw będą w ciągłym użyciu. Wspomniana wilgotność gotuje elektronikę i odkleja gumowe elementy typu uchwyty pierścieni na obiektywach. Sprzęt się obija, bo warunki są często ciężkie i nie ma jak go wysuszyć. Warto więc zostawić w hotelu najlepszą część naszego ekwipunku i wziąć komplet zapasowy, by zmniejszyć koszty ewentualnej utraty.
Tualangi, najwyższe drzewa w malajskiej dżungli, do 80 metrów wysokości. W warunkach gęstego lasu deszczowego niemożliwe do sfotografowania w szerokim planie. Ratować się można tylko ukazaniem skali. Nikon D700 + Nikkor 24–70 mm f/2,8; par. eksp.: 1/60 s; ISO 4000; f/2,8; f=24 mm.
Narodowy owoc Malezji – durian. Nieprawdopodobnie cuchnąca roślina o smaku banana z cebulą. Mniej wyzwanie dla fotografa, bardziej dla naszego smaku. Malezyjczycy go ubóstwiają. Nikon D700 + Nikkor 24–70 mm f/2,8; par. eksp.: 1/350 s; ISO 2000; f/3,3; f=70 mm.
data dodania: 15-05-2020
godzina dodania: 15:57
odsłon: 4043
powrót na stronę główną »
Komentarzesortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:Foto-Kurier na weekend: Tomasz Tomaszewski - Sony A7 w Indonezji - artykuł z Wydania Specjalnego Foto-Kuriera 3/14
Foto-Kurier na weekend: „Good to Earth” NATURA JAKO SZTUKA - Lavazza 2019 - artykuł z Foto-Kuriera 1-2/19
Foto-Kurier na weekend: Argentyna cz. II: Z Patagonii do wodospadów Iguazu - artykuł z Foto-Kuriera 5/14
Foto-Kurier na weekend: Sycylia w obiektywie Fujifilm HS35, śladem Giuseppe Tornatore i włoskiego kina, artykuł z FK 12/13
Foto-Kurier 5/24 wysłany do prenumeratorów i dostępny on-line 17 maja Foto-Kurier 5/24 został wysłany do prenumeratorów, a od 15 maja jest dostępny on-line, po 21 zapraszamy do najlepszych salonów prasowych. Złota dziesiątka w EISA MAESTRO 2024 "Sport i gry". Zagłosuj na zwycięzcę polskiej edycji. Zakończyło się przyjmowanie prac na pierwszy, krajowy etap konkursu EISA MAESTRO 2024 pt. "Sport i gry". Wśród licznie nadesłanych serii zdjęć było bardzo dużo ciekawych serii ukazujących niezwykle oryginalne dyscypliny sportowe. Musieliśmy wybrać dziesięć. Nie było to łatwe. Prezentujemy, w kolejności alfabetycznej według nazwisk autorów, naszym zdaniem, najciekawsze serie zdjęć. Wśród nich jest zwycięzca krajowej edycji EISA MAESTRO 2024, który weźmie udział w międzynarodowym finale. My jeszcze nie wiemy kto to będzie. Najlepsze 3 serie z zaprezentowanych będą opublikowane w jednym z najbliższych wydań Foto-Kuriera i autorzy ich otrzymają drobne upominki (patrz regulamin). Które zdjęcia są Waszym zdaniem najlepsze? Prosimy o komentarze i oddawanie głosów na najlepsze prace. Państwa głos będzie brany pod uwagę przy wyborze. Głosowanie jest anonimowe. Każdy z Państwa może oddać jeden głos z jednego urządzenia. Ostatni głos będzie można oddać 31 maja 2024 r. o godzinie 23.59. Test Nikona Z f, stylizowanego na FM2 i przewyższającego wzorce - artykuł z Foto-Kuriera 12/23 20 września 2023 r. firma Nikon wprowadziła na rynek pełnoklatkowy aparat bezlusterkowy Nikon Z f. Nowość inspirowana kultową lustrzanką Nikon FM2 łączy tradycyjny design z zaawansowaną technologią i wysoką jakością zdjęć. Model ten, z wieloma unikalnymi cechami, to sentymentalny ukłon w stronę bogatej historii firmy i dowód na to, że Nikon lubi i wciąż chce zaskakiwać fotografujących i twórców kontentu. Ale ta podrasowana i stylizowana na FM2 wersja Nikona Z 6II pod wieloma względami przewyższa ten ostatni, od którego debiutu minęły już 3 lata (17.10.2020 r.). Na przełomie października i listopada mieliśmy okazję testowania tego modelu i teraz dzielimy się z Państwem naszymi wrażeniami. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |