Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Ciekawe miejsca świata: Laos - spokojnie i bez pośpiechu - pełny artykuł Foto-Kurier 5/13

ciąg dalszy...


Położone na północ od stolicy miasteczko Vang Vieng do niedawna słynęło z „tubingu”, czyli spływu w dół Mekongu na sporych rozmiarów żółtej dętce. Wzdłuż brzegu przez wiele lat, jak grzyby po deszczu, wyrastały nowe bary, huśtawki, platformy, z których można było skakać do wody oraz inne urozmaicenia mające na celu ściągnąć jak największą ilość backpackersów (turystów wędrujących z plecakami). Jako że podczas tubingu alkohol lał się strumieniami, beztroska z pozoru zabawa zbierała krwawe żniwo. Rocznie w wodach Mekongu życie traciło średnio kilkanaście osób, które po kilku głębszych nie potrafiły wydostać się z wody o własnych siłach. Laotański rząd stwierdził, że miarka się przebrała i na mocy rządowego dekretu 5 września 2012 wojsko do spółki z milicja zamknęło większość barów i nakazało rozebranie przybrzeżnych konstrukcji.

 

Jeśli z jakiegoś powodu zapomnieliśmy statywu, aparat można zawsze położyć na krawężniku lub murku. W podróży świetnie sprawdza się niewielki woreczek wypełniony grochem, dzięki niemu aparat będzie leżał stabilnie.

Jeśli z jakiegoś powodu zapomnieliśmy statywu, aparat można zawsze położyć na krawężniku lub murku. W podróży świetnie sprawdza się niewielki woreczek wypełniony grochem, dzięki niemu aparat będzie leżał stabilnie. fot. Kuba Abramowicz

 

Jaka przyszłość czeka Vang Vieng? Tego na razie nie wiadomo, ale może dzięki działaniom podjętym przez lokalne władze turyści znów dostrzegą to, co przyciągało do tego pięknego miejsca pierwszych przyjezdnych. Cała okolica usiana jest niezwykle malowniczymi polami ryżowymi, do których dotarcie nie stanowi najmniejszego problemu. Wystarczy rower lub skuter i odrobina chęci, aby móc cieszyć się przepięknymi krajobrazami. Kiedy błoto z pól ryżowych za bardzo da się we znaki, można wybrać się do którejś z licznych jaskiń, których w okolicy nie brakuje. Aby okazja fotografowania sportów wodnych (nie tylko tubingu) nie przeszła koło nosa, warto pomyśleć o wodoodpornym aparacie.

 

Pola ryżowe w okolicach Vang Vieng są bardzo wdzięcznym tematem fotograficznym. Jako że ryż lubi wodę, na polach jest też dużo błota, dlatego warto zabrać ze sobą parę nieprzemakalnych butów.

Pola ryżowe w okolicach Vang Vieng są bardzo wdzięcznym tematem fotograficznym. Jako że ryż lubi wodę, na polach jest też dużo błota, dlatego warto zabrać ze sobą parę nieprzemakalnych butów.
fot. Kuba Abramowicz

 

Odwiedzając Laos w porze deszczowej nie ma co liczyć na piękne niebieskie niebo. Plusem jest jednak to, że w lipcu czy sierpniu jest zdecydowanie mniej turystów.

Odwiedzając Laos w porze deszczowej nie ma co liczyć na piękne niebieskie niebo. Plusem jest jednak to, że w lipcu czy sierpniu jest zdecydowanie mniej turystów. fot. Kuba Abramowicz

 

Laotańczycy w pracy wykorzystują bardzo proste narzędzia. Czasami warto skupić się na detalach.

Laotańczycy w pracy wykorzystują bardzo proste narzędzia. Czasami warto skupić się na detalach. fot. Kuba Abramowicz

 

Jeśli mimo wszystko ktoś stwierdzi, że laotańskie tempo życia jest zbyt wysokie, może udać się do miejsca, w którym czas zatrzymał się zupełnie. Położony na laotańsko-kambodżańskiej granicy archipelag „Cztery Tysiące Wysp” to miejsce, w którym po planowanym dwudniowym pobycie, z dużym zdziwieniem zorientowałem się, że nie wiedzieć kiedy upłynął tydzień! Na Don Det, będącej jedną z wysp archipelagu, można całymi dniami leżeć w hamaku z książką w ręku od czasu do czasu spoglądając na leniwie przepływający Mekong. Dzień tygodnia czy pora dnia nie mają w tym miejscu najmniejszego znaczenia. Pozostaje cieszyć się przebywaniem w tak pięknym zakątku świata i zbierać siły do dalszych podróży po Azji Południowo-Wschodniej.

 

Będąc w miejscach gdzie obecność falang nie jest codziennością, zawsze największe poruszenie wywoływałem u dzieci. Czasem na mój widok płakały, innym razem tak bardzo chciały być sfotografowane, że ciężko się w tym wszystkim ­odnaleźć.

Będąc w miejscach gdzie obecność falang nie jest codziennością, zawsze największe poruszenie wywoływałem u dzieci. Czasem na mój widok płakały, innym razem tak bardzo chciały być sfotografowane, że ciężko się w tym wszystkim ­odnaleźć.

Będąc w miejscach gdzie obecność falang nie jest codziennością, zawsze największe poruszenie wywoływałem u dzieci. Czasem na mój widok płakały, innym razem tak bardzo chciały być sfotografowane, że ciężko się w tym wszystkim ­odnaleźć. fot. Kuba Abramowicz

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 26-03-2018
 
godzina dodania: 15:25
 
odsłon: 9963
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.090) / 0.080

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |