Wydania FK: 159,
publikacje: 8574,
wydarzenia: 2235,
opisy i testy: 2020,
galerie zdjęć: 266924,
użytkownicy: 9311
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
Mariusz Adamski – jeden z niewielu na świecie latający fotograf. W ciągu ostatnich dziesięciu lat jako pierwszy i jedyny sfotografował w powietrzu wszystkie polskie samoloty wojskowe. Na co dzień ryzykuje życiem, żeby z pasją i pełnym profesjonalizmem pokazać nam to, czego inni nie widzą, z nietypowej perspektywy. Jest pierwszym fotografem, który zrobił zdjęcia polskim F-16, w chwilę po tym, jak przekroczyły po raz pierwszy naszą granicę; i właśnie o fotografowaniu samolotów odrzutowych będziemy z nim rozmawiać.
Samolot Su-22 podczas odpalania pułapek termicznych, czyli tzw. flar. Służą one zmyleniu pocisków powietrze–powietrze, naprowadzanych na podczerwień. Samolot na zdjęciu pilotuje instruktor bezpieczeństwa lotów 40. eskadry lotnictwa taktycznego, kapitan pilot Leszek Ziemski, który zginął w katastrofie samolotu CASA pod Mirosławcem. Canon EOS-1 D Mark II + Canon EF 24–70 mm f/2,8L USM. Par. eksp.: 1/400 s; ISO 100; f/10; f=24 mm; fot. Mariusz Adamski
Mariusz Adamski
Mariusz
Adamski specjalizuje się w fotografowaniu w powietrzu z pokładów
samolotów i śmigłowców. Fotografią zawodowo zajmuje się od 10 lat.
Związany jest z magazynem lotniczym Skrzydlata Polska. Jego zdjęcia
publikowane były przez najlepsze magazyny lotnicze na świecie, tj.
Aviation Week & Space Technology, Aircraft Illustrated, AirForces
Monhly, J-Wings czy Jets.
Jest pierwszym i jedynym polskim
fotografem, który zrobił zdjęcia wszystkich polskich samolotów
wojskowych w powietrzu. Latał między innymi na F-16, MiG-29, SU-22,
MiG-21, TS-11 Iskra. Wykonał wyjątkową sesję fotograficzną na
lotniskowcu atomowym USS Abraham Lincoln podczas misji bojowej w Zatoce
Perskiej, oraz z pokładu amerykańskiego tankowca KC-135, gdzie wykonał
między innymi zdjęcia najdroższego samolotu na świecie, czyli B-2
Spirit. Gościł w jednym z najtajniejszych kompleksów wojskowych w USA –
w Cheyenne Mountain (NORAD), oraz w centrum sterowania satelitami GPS
w Schriever AFB w Colorado Springs. Mariusz Adamski był współautorem
oraz prowadzącym „Weekend w chmurach”, wyprodukowany przez Discovery
Channel. Jest autorem historycznych już zdjęć wykonanych z pokładu
samolotu MiG-29 z przylotu pierwszych polskich F-16. Wykonywał zdjęcia
dla Los Angeles Police Department – Air Support Division nad Hollywood
oraz dla Heli USA nad Las Vegas. Ma w swoim dorobku tysiące publikacji
na całym świecie. Jego zdjęcia zdobiły okładki najważniejszych magazynów
lotniczych na świecie, takich jak Air Forces Monthly czy Aviation Week
& Space Technology. Przekrój jego dorobku opublikowany jest
w autorskich albumach fotograficznych: „Tylko dla Orłów”, „sięgnąć
nieba...” oraz „Pasja Latania”.
Jako pierwszy w historii Polak
uzyskał odpowiednie pozwolenia z NASA na przygotowanie sesji zdjęciowej
ze startu oraz lądowania promu kosmicznego Atlantis. Jego zdjęcia
publikowane były w książkach, prasie, ale również na znaczkach
pocztowych, czy okładce gry komputerowej. Jest członkiem ZPAF oraz ISAP.
Jego
kredem życiowym jest cytat z Sokratesa: „Człowiek musi oderwać się od
Ziemi do chmur i ponad nie tylko po to, żeby w pełni zrozumieć świat,
w którym żyje”.
Klasyczne ujęcie, nadające się idealnie na okładki różnego rodzaju publikacji. Na większym zdjęciu dwumiejscowa wersja F-16, natomiast na mniejszym MiG-29 z Mińska Mazowieckiego; fot. Mariusz Adamski.
Foto-Kurier:
Po raz pierwszy rozmawialiśmy z Panem dwa lata temu. Wtedy zdradzał nam
Pan tajniki fotografowania z żyroskopem. Tym razem prezentujemy zdjęcia
m.in. odrzutowców. Wykonuje je Pan prawdopodobnie z pokładu innego
samolotu. Jakiej techniki i jakiego sprzętu Pan używa podczas ich
wykonywania?
Mariusz Adamski: Zdjęcia samolotów odrzutowych przede wszystkim robione
są z pokładu samolotu takiego samego lub zbliżonego parametrami, tylko
że musi on być w wersji dwumiejscowej. F.K.: Czyli fotografując MiGa-29 powinien Pan lecieć dwumiejscowym
MiGiem-29? Wydaje się zatem, że fotografowanie MiGa z pokładu MiGa to
bułka z masłem.
M.A.: Nic bardziej mylnego. Fotograf spotyka się tutaj z innego rodzaju
problemami i ograniczeniami. Mam na myśli bardzo duże przeciążenia,
działające na maszynę, pilotów i fotografa. Ale o tym opowiem w dalszej
części naszej rozmowy.
fot. Mariusz Adamski
F.K.: Czy możliwe jest zatem wykonanie zdjęcia MiGa-29 z pokładu innego samolotu?
M.A.: Generalnie tak, ale jest to bardzo trudne. Miałem kiedyś sesję
MiGów-29 i niestety ze względów operacyjnych nie było wówczas możliwości
lotu jeszcze jednym MiGiem. Leciałem wtedy również odrzutowym samolotem
– TS-11 Iskra. Niestety okazało się, że w takiej konfiguracji
napotkaliśmy na wiele ograniczeń, które spowodowały, że sukces wykonania
sesji stał pod znakiem zapytania. Iskry mają zupełnie inny zakres
prędkości niż MiG-29. W momencie kiedy MiGi leciały z ich prawie
minimalną prędkością, gdzie były narażone na przeciągnięcie, TS-11
leciała z dość dużą dla siebie prędkością, co uniemożliwiało zgranie
prędkości optymalnych dla obu typów statków powietrznych. Prędkość
optymalna w tym przypadku byłaby taka, gdzie obydwa typy samolotów
reagowałyby odpowiednio na ruchy drążkiem. W opisywanym przypadku MiGi
były sporo poniżej tego poziomu, co powodowało, że reakcje sterów
na ruchy drążkiem były zbyt późne, co podczas lotu w szyku zwiększa
ryzyko katastrofy. W takich przypadkach wymagane są od fotografa
wyjątkowe kwalifikacje, umożliwiające przygotowanie materiału
w ekstremalnie niekorzystnych warunkach.
Para uzbrojonych MiGów-29 z 1. eskadry lotnictwa taktycznego. Canon EOS-1 D Mark II + Canon EF 24–70 mm f/2,8L USM. Par. eksp.: 1/320 s; ISO 100; f/7,1; f=50 mm; fot. Mariusz Adamski.
29 marca 2023 r. zaprezentowano pełnoklatkowego bezlustrekowca - Sony ZV-E1 z przeznaczeniem dla wideoblogerów, którzy pragną tworzyć lepsze materiały i którym nie wystarczają matryce smartfonów i aparatów z matrycą do APS-C włącznie.
Z początkiem lata 1998 roku pojawił się w sprzedaży pierwszy w historii obiektyw mający 3 dobierane skokowo ogniskowe. Tri-Elmar M 28-35-50 mm f/4 Asph. Ta konstrukcja firmy Leica jest przeznaczona do dalmierzowych aparatów M6. Układ optyczny obiektywu składa się z... Co jeszcze działo się w branży fotograficznej 25 lat temu? Tego dowiesz się w tej formule tylko u nas.
8 lutego 2023 r. wraz z premierą Canona EOS R8 firma Canon Europe zaprezentowała Canona EOS R50 – niewielkich wymiarów i łatwy w obsłudze bezlusterkowiec z serii EOS R. Założeniem producenta było stworzenie aparatu, który byłby odpowiedzią na zapotrzebowanie twórców, którym nie wystarcza już smartfon i jego możliwości.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024