Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11

ciąg dalszy...

 

Mój autoportret w kabinie F-16  w trakcie sesji z Gwardią Narodową USA. Canon EOS-1 D Mark II + Canon 17–40 mm f/4L USM. Par. eksp.: 1/200 s; ISO 100; f/10; f=17 mm

Mój autoportret w kabinie F-16  w trakcie sesji z Gwardią Narodową USA. Canon EOS-1 D Mark II + Canon 17–40 mm f/4L USM. Par. eksp.: 1/200 s; ISO 100; f/10; f=17 mm; fot. Mariusz Adamski.

 

F.K. Jest Pan członkiem ekskluzywnego klubu fotografów lotniczych (International Society for Aviation Photography) z siedzibą w Fort Worth w Teksasie. Kto może być jego członkiem? Czy są tam fotografowie, na których się Pan wzorował wykonując swoje prace?
M.A.:
To prawda, od 10 lat jestem członkiem International Society for Aviation Photography. To organizacja, która zrzesza między innymi najlepszych fotografów na świecie. To oni od lat tworzą historię tej branży. Członkami tej organizacji są między innymi Paul Bowen, Katsuhiko Tokunaga, John Dibbs, Erick Hildenbrandt, Eric Shulzinger, Sheldon Cohen, a należeli do niej również nieżyjący już niestety Judson Brohmer i George Hall. Staram się na nich nie wzorować, gdyż warto mieć swój styl. Zwykle raz w roku organizowane są konferencje, podczas których ci najlepsi z najlepszych prowadzą wykłady na temat swojej fotografii. Jest to dla mnie olbrzymie źródło wiedzy na temat rozwoju mojej dziedziny fotografii i trendów w niej panujących. Z niedowierzającym zaskoczeniem spotkałem się, gdy organizatorzy zaproponowali mi właśnie poprowadzenie wykładu na temat technik fotografii w powietrzu podczas konferencji w Pensacola na Florydzie w 2007 roku. Z premedytacją podczas swojej prezentacji skupiłem się jedynie na samolotach i śmigłowcach używanych w Polsce. Najbardziej zadziwiające było dla mnie to, że Ci, którzy są moimi guru w tej dziedzinie, tym razem siedzieli na widowni i słuchali z zainteresowaniem… właśnie mnie.

 

Jeden z najlepszych samolotów wielozadaniowych na świecie – F-15E Strike Eagle. Jest to najbardziej zaawansowana, dwumiejscowa wersja samolotu F-15 w locie nad Morzem Północnym. Drugi fotel zajmuje radiooperator. Jest on potrzebny do wykonywania skomplikowanych misji, gdyż ilość zaawansowanych systemów na pokładzie tego samolotu jest niemożliwa do obsługi przez jedną osobę. Osoba radiooperatora była bardzo promowana w znanej hollywoodzkiej produkcji Top Gun z Tomem Cruisem w roli głównej. W miniaturce podobny kadr z samolotem F-16. Canon EOS-1 D Mark II + Canon EF 24–70 mm f/2,8L USM. Par. eksp.: 1/400 s; ISO 100; f/7,1; f=70 mm

Jeden z najlepszych samolotów wielozadaniowych na świecie – F-15E Strike Eagle. Jest to najbardziej zaawansowana, dwumiejscowa wersja samolotu F-15 w locie nad Morzem Północnym. Drugi fotel zajmuje radiooperator. Jest on potrzebny do wykonywania skomplikowanych misji, gdyż ilość zaawansowanych systemów na pokładzie tego samolotu jest niemożliwa do obsługi przez jedną osobę. Osoba radiooperatora była bardzo promowana w znanej hollywoodzkiej produkcji Top Gun z Tomem Cruisem w roli głównej. W miniaturce podobny kadr z samolotem F-16. Canon EOS-1 D Mark II + Canon EF 24–70 mm f/2,8L USM. Par. eksp.: 1/400 s; ISO 100; f/7,1; f=70 mm; fot. Mariusz Adamski.

 

F.K.: Jest też Pan członkiem ZPAF-u.
M.A.:
Z olbrzymią dumą odebrałem wiadomość, że zostałem członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Podczas procedury przyjmowania do ZPAF miałem bardzo duże obawy, gdyż moja twórczość różni się bardzo od tej, którą na co dzień można oglądać na wystawach przygotowywanych przez jej członków. Jak się jednak okazało, Rada Artystyczna bardzo pozytywnie przyjęła moje prace. Oczywiście pod kątem odbiorców dokonałem odpowiedniej selekcji prac tak, aby nie były one jedynie przygotowanymi pocztówkami do folderów reklamowych promujących przemysł lotniczy, ale żeby wyrażały połączenie człowieka wraz z powietrzem i naszą odwieczną tęsknotę za lataniem, która sięga czasów Ikara.
F.K.: Co należy zrobić, żeby osiągnąć to, co Pan? Kilka rad dla początkujących miłośników fotografii lotniczej?
M.A.:
Myślę, że tak naprawdę, to na to nie ma ­recepty. Przede wszystkim należy kochać lotnictwo i mieć pojęcie o fotografii, ale również pamiętać, że ze względu na trudności i wymagania tego zawodu nie jest to praca dla wszystkich.

 

Według mnie klasyczny, katalogowy kadr polskiego F-16. Urokowi zdjęciu dodaje bardzo przejrzyste powietrze na dużej wysokości. Wyjątkowo to zdjęcie było zrobione na pułapie lotów samolotów pasażerskich, czyli ponad 10 km. Canon EOS-1 D Mark III + Canon EF 24–70 mm f/2,8L USM. Par. eksp.: 1/500 s; ISO 200; f/9; f=200 mm

Według mnie klasyczny, katalogowy kadr polskiego F-16. Urokowi zdjęciu dodaje bardzo przejrzyste powietrze na dużej wysokości. Wyjątkowo to zdjęcie było zrobione na pułapie lotów samolotów pasażerskich, czyli ponad 10 km. Canon EOS-1 D Mark III + Canon EF 24–70 mm f/2,8L USM. Par. eksp.: 1/500 s; ISO 200; f/9; f=200 mm; fot. Mariusz Adamski.

 

F.K.: Na kilku zdjęciach prezentuje Pan samoloty w barwach szaro-metalicznych, a na innych w zielono-brązowych barwach ochronnych. O czym należy pamiętać, fotografując jedne i drugie? Mam wrażenie, że te drugie zbyt często zlewają się z otoczeniem?
M.A.:
Bezwzględnie samolot na zdjęciu powinien być widoczny. Oczywiście łatwiej jest pokazać samolot szary na tle kolorowych pól, niż taki, który jest pomalowany w kamuflażu. Ale nie można takiej konfiguracji nie pokazywać. Zwykle jest to bardzo efektowne i bardzo ładnie wygląda, szczególnie gdy widzialności nie są idealne. Kiedy pola są delikatnie zamglone, pomiędzy tłem a samolotem na pierwszym planie jest wtedy widoczna wyraźna różnica kontrastów. Należy na pewno unikać fotografowania tak, że samolot znika w tle. Nie ma na to jednej recepty, dlatego kreatywność podczas dynamicznie zmieniającego się otoczenia to kolejna cecha, bez której dobra fotografia lotnicza nie może istnieć.

 

Su-22 to współczesna wersja bombowca, który ma za zadanie wkraść się poza linie obrony wroga na bardzo małej wysokości i z bardzo dużą prędkością, aby uniknąć wykrycia przez radary.

Su-22 to współczesna wersja bombowca, który ma za zadanie wkraść się poza linie obrony wroga na bardzo małej wysokości i z bardzo dużą prędkością, aby uniknąć wykrycia przez radary; fot. Mariusz Adamski.

 

F.K.: Na niektórych zdjęciach fotografuje Pan pilotów odrzutowców od góry, lecąc nad nimi. Czy to oznacza, że w tym momencie Pan leci do góry nogami?
M.A.:
Tak. Specyfika mojego zawodu ma to do siebie, że raz leci się pionowo do góry, za chwile leci się pionowo w dół, a jeszcze chwilę później dynda się nad pięknymi lasami głową w dół. To można porównać do dwóch kolejek górskich w wesołym miasteczku, które byłyby wybudowane równolegle jedna obok drugiej, z tym, że prędkości i przeciążenia są kilkukrotnie większe. Zwykle samoloty odrzutowe fotografuję przy prędkościach między 500 a 700 km/godz. Dopóki leci się po prostej, to można odnieść wrażenie, że wisi się w powietrzu, a doznania fizyczne zaczynają się od momentu wykonania najmniejszego manewru. Przy mocniejszym pociągnięciu za drążek aparat po prostu ląduje bezwładnie na kolanach, i potrzeba sporej siły, żeby podnieść go z powrotem do oka.

 

fot. Mariusz Adamski.

 

F.K.: Na kilku zdjęciach mamy widoczny proces tankowania odrzutowca w powietrzu. Raz jest to widoczne z poziomu kabiny, a raz z zewnątrz. Rozumiem, że zdjęcia pochodzą z dwóch różnych sesji zdjęciowych?
M.A.:
Tak, to dwie różne sesje zdjęciowe. Zdjęcia podczas tankowania należą do tych najbardziej ciekawych, gdyż są wykonywane  ­wysoko, szybko i często w formacji kilku samolotów. Z technicznego punktu widzenia fotografowanie z pokładu tankowca jest dużo prostsze niż z pokładu samolotu tankowanego. Perspektywa ta widziana z samego tankowca również jest inna. Czy lepsza? Raczej nie. Jest ona po prostu inna. Siedząc w F-16, którym podlatuje się do tankowania w celu zajęcia odpowiedniej pozycji, odnosi się wrażenie, że ta sonda, którą doprowadzane jest paliwo, znajdzie się za chwilę w czole fotografa, lub w najlepszym przypadku w jego obiektywie. Mając założone szkło o ogniskowej 16 mm można odnieść wrażenie, że to niezbędne minimum podczas fotografowania takiej perspektywy. Od czasu do czasu mam możliwość doświadczenia przebywania w jednej i drugiej sytuacji, czyli być w samolocie tankującym, jak i tankowanym.
F.K.: Do tej pory podczas swojej przygody z lotnictwem fotografował Pan z pokładów przeróżnych samolotów i śmigłowców. Jedne z nich poruszały się z prędkością 100  km/godz, a inne z prędkością bliską prędkości dźwięku. Latał Pan z otwartymi drzwiami śmigłowcem między wieżowcami w samym centrum Warszawy, przechwytywał wraz z dwoma pilotami pierwszą parę polskich F-16, które przyleciały do Polski. Spędził Pan w powietrzu już parę tysięcy godzin. Czy jest jeszcze coś, co chciałby Pan sfotografować z powietrza?

 

F-16 z podwieszonym pod kadłubem dodatkowym zbiornikiem paliwa, i widocznymi gazami wylotowymi z silnika. Canon EOS-1 D Mark III + Canon 70–200 mm f/2,8L IS. Par. eksp.: 1/800 s; ISO 200; f/6,3; f=200 mm

F-16 z podwieszonym pod kadłubem dodatkowym zbiornikiem paliwa, i widocznymi gazami wylotowymi z silnika. Canon EOS-1 D Mark III + Canon 70–200 mm f/2,8L IS. Par. eksp.: 1/800 s; ISO 200; f/6,3; f=200 mm; fot. Mariusz Adamski.

 

M.A.: Tak. Marzę jeszcze o możliwości zrobienia zdjęcia naszej Ziemi widzianej z kosmosu. Od zawsze w mojej głowie pojawia się obraz zdjęcia wykonanego przez astronautę Apollo 11. Zdjęcie zatytułowano Wschód Ziemi i zrobiono je z powierzchni księżyca. Oczywiście taka perspektywa jest niemożliwa, ale nie pogardziłbym możliwością sfotografowania kulistości Ziemi z jej orbity.
F.K.: A zatem nie pozostaje nam nic innego, jak dziękując za rozmowę życzyć Panu udanych zdjęć z naszej orbity.
M.A.:
Dziękuję.

Rozmawiał Krzysztof Patrycy
Strona internetowa autora: air2air.net

Artykuł ukazał się w Foto-Kurierze 1/2011

 



 
data dodania: 08-05-2020
 
godzina dodania: 15:20
 
odsłon: 7089
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


Zdjęcie miesiąca
Kwiecień 2024
zdjęcie miesiąca
© fot. Zbigniew Nojek
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.094) / 0.085

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |