Wydania FK: 181,
publikacje: 9608,
wydarzenia: 2237,
opisy i testy: 2178,
galerie zdjęć: 313897,
użytkownicy: 10085
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Jacek Bonecki - Jak fotografować samochody w konflikcie z „Cywilizacją misiów” - artykuł F-K 12/05
Foto-Kurier rozmawia z Jackiem Boneckim, filmowcem, fotografem i miłośnikiem motoryzacji, który specjalizuje się w zdjęciach szybkich samochodów i... pięknych dziewczyn. Wywiad pochodzi z Foto-Kuriera 12/2005
fot. Jacek Bonecki
Foto-Kurier: Ma Pan szerokie zainteresowania: film, telewizja, fotografia. Czy jest coś jeszcze?
Jacek Bonecki:
Mam wiele pasji, ale tylko z tych trzech dziedzin czerpię dochody. To
wszystko jest nieco skomplikowane. Z wykształcenia jestem operatorem
filmowym i fotografem, skończyłem Szkołę Filmową w Katowicach. Często
staję za kamerą, ale jestem też producentem telewizyjnym. Fotografuję,
ale potrafię również pisać. Wszystko, co robię, bawi mnie i dzięki temu
nie popadam w rutynę. Moim marzeniem jest utrzymywać się tylko i
wyłącznie z fotografii. Na razie jednak jest to nierealne.
Jacek Bonecki
Jacek Bonecki, z zawodu operator filmowy i fotograf, urodził się w Świnoujściu w kwietniu 1969 roku. Choć pierwszy aparat – średnioformatowy Ami 66 – dostał na Komunię, przygodę z fotografia na poważnie rozpoczął dopiero w szkole średniej. Wtedy też zaczął działać w klubie XTL, założonym w 1970 r. Po zdaniu matury rozpoczął studia w Szkole Filmowej w Katowicach, gdzie – jak sam mówi – spotkał ludzi, którzy wywarli wpływ na jego myślenie o fotografii. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie.
F-K: Co dała Panu szkoła filmowa?
J.B.: Przede
wszystkim nauczyła mnie opowiadać historie za pomocą obrazu.
Nieskromnie powiem, że moje prace takie właśnie są: przemyślane
sekwencje kadrów, opowiadające jakąś historię. Robię to w sposób
filmowy. Przyznaję to otwarcie. Szkoła filmowa wykształciła we mnie
także poczucie estetyki i dobrego smaku. Nauczyła jak patrzeć na pewne
rzeczy, jak eksponować to, co najistotniejsze.
fot. Jacek Bonecki
F-K: Czy szkoła filmowa miała wpływ również na to, że większość zdjęć robi Pan w poziomie?
J.B.:
Absolutnie tak. Jak mawiano w szkole filmowej, poziom to jedyny
właściwy kadr. W kinie pion nie istnieje. Możesz zrobić panoramę z dołu
do góry czy odwrotnie, i właśnie to zastępuje w kinie pion. Możesz
zawsze zrobić 6 zdjęć w poziomie i ułożyć je w pion. W kinie brak pionu
jest kwestią ideologii, nie przyzwyczajenia. Nie istnieje kadr pionowy,
nie myślisz o nim w ogóle. Dlatego większość moich zdjęć jest w
poziomie.
F-K: Proszę powiedzieć, jak zaczęła się Pana przygoda z fotografią?
J.B.:
Całkiem zwyczajnie. Dostałem aparat fotograficzny na Pierwszą Komunię.
Był to Ami 66. O mało nie wpadłem wtedy w kompleksy. Wszyscy
fotografowali na małym obrazku, mieli 36 klatek, a ja od razu miałem
średni format i tylko 12 klatek. Byłem za młody, aby to docenić. Potem
moją flotę uzupełniła jeszcze Zorka 4.
fot. Jacek Bonecki
F-K: Należał Pan do jakiegoś koła fotograficznego?
J.B.:
Tak. Dorastałem w Świnoujściu. Tam też razem z przyjaciółmi w latach
80. aktywnie działaliśmy w fotoklubie XTL. Swoją pasję rozwijałem potem
na studiach w Katowicach.
F-K: Teraz mieszka Pan w Warszawie...
J.B.:
Tak, nie boję się zmian. Jak łatwo się domyślić, tu są największe
możliwości rozwoju, najłatwiej jest o pracę, chociaż miasto – jak dla
mnie – kompletnie nie posiada atmosfery twórczej.
fot. Jacek Bonecki
F-K: Czy mógłby Pan wymienić największe projekty, w których Pan uczestniczył?
J.B.:
Pracowałem przy kilku serialach telewizyjnych, stałem za kamerą w
produkcjach fabularnych, zrealizowałem kilkadziesiąt teledysków – m.in.
dla Roberta Gawlińskiego, Zbigniewa Hołdysa i zespołu Myslovitz,
uczestniczyłem w realizacji filmów reklamowych i programów cyklicznych,
takich jak 30Ton, Automaniak, Zakręt, Lalamido, Autosalon, HBO na
stojaka, i wielu innych. Łącznie było tego kilkaset programów. Robiłem
zdjęcia do kalendarzy, plakatów, a także fotografie reklamowe. Niektóre z
nich były później wykorzystywane w filmach. Przez 15 lat trochę się
tego uzbierało...
W dniu 12 października przenosimy pocztę firmową. Ma być lepiej, efektywniej i bezpieczniej. Mogą wystąpić chwilowe przerwy w generowaniu maili z komentarzami, ocenami itp., ale finalnie wszystkie maile do adresatów dojdą. Może to potrwać do kilku godzin. Dziękujemy za zrozumienie. Mamy nadzieję, że te przerwy nie będa zbyt uciążliwe.
Pierwszego października 2025 r. organizator World Sports Photography Awards, największego na świecie wydarzenia w branży fotografii sportowej, a zarazem kolejnej edycji konkursu poinformował, że kolejna jego edycja zostanie zorganizowana z udziałem firmy Canon w roli Oficjalnego Partnera Technologicznego (Official
Imaging Partner). Bezpłatny konkurs, honoruje najlepszych fotografów sportowych
z całego świata. Nagradzane fotografie ukazują pasję, czyste emocje, sprawność
fizyczną i koncentrację - najważniejsze wartości, które stanowią podstawę
sportu.
Dołącz do konkursu na dowolnym jego etapie. LIGA Foto-Kuriera 2025 ma 9
-etapów. Zdjęcia jpg (RGB) mieszczące się w kwadracie 1200 x 1200
(mniejsze niż 2 MB) pikseli można wgrywać do serwisu zgdonie
z terminarzem podanym dalej. Zapoznaj się z regulaminem konkursu i pulą
nagród comiesięcznych i finałowych. Wartość nagród wynosi ok. 20 tys. zł.
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024