Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996

ciąg dalszy...

• F.K.: Czy prawdą jest, że fotografował Pan pod wodą, na lądzie i w powietrzu? Jaka była Pańska najciekawsza przy­goda pod wodą, a jaka w górach?


• Z.S.: Wie pan, ja mam do tych przygód taki dosyć specyficzny stosunek. Uważam, że nie są to przygody. Pamiętam, kiedyś udzie­liłem pewnego wywiadu, gdzie redak­tor pytał mnie, “czy waszym zadaniem było pokona­nie Sachary Tarpanami”. To ja się zdener­wowałem i powiedziałem: “... nie pokonać tylko przejechać, bo my jedziemy zbierać materiały z fresków Tassili we wschodniej Saharze, mamy być u Dagonów w górnym Beninie. Po prostu nie stać nas na polecenie samolotem. Ponieważ dostaliśmy Tarpany, to musimy nimi tam dojechać...”.

Uważam, że te wszystkie przygody wynikają z wy­konywania zawodu. Oczywiście w górach miałem bar­dzo trudne przypadki. Na przykład w Słowacji jakieś 30 lat temu wy­braliśmy się na Lodowy Szczyt z Chaty Terriego. Wyszliśmy w 4  osoby na kilka godzin. Nagle burza, opad śniegu, mróz straszny do tego stop­nia, że nie mogliś­my zejść. Musieliśmy wykopać jamę w śnie­gu. Wtedy pamiętam, że filmy zapakowałem w wo­reczek foliowy, żeby nie zamokły, napisałem kto i co na nich jest. Siedzie­liśmy w tej jamie i nikt z nas nie wiedział, czy wyjdziemy z tego. No cóż, wypadek przy pracy. W schronisku na drugi dzień zadzwonili do straży granicznej i powie­dzieli, że zaginę­liśmy w górach. Ponie­waż dalej padał śnieg, ekipa ratunkowa nie mogła po nas wyjść. No i w końcu uznali, żeśmy zginęli.

Po dwóch dniach wyszliś­my. Oczy­wiście z dużymi odmrożeniami. Zeszliśmy w dół. Ale najza­bawniejsza przy­goda wydarzyła się po pow­rocie, w War­szawie. Była to późna Wiel­kanoc w kwietniu. Zgłosiłem się do pogotowia, gdyż mia­łem odmrożone nogi. A oni do mnie: “Co Pan sobie myśli. My już daw­no zamknę­liśmy sezon zimowy, a Pan jeszcze do nas z odmrożonymi nogami? Skąd Pan się wziął!”. Ja się zdenerwo­wałem i stwier­dziłem, że trzymałem nogi w zamrażalniku, gdyż było mi gorąco i chłodziłem się. Pamię­tam, że dostałem wtedy 6 tygodni zwolnienia, a po­nieważ nogi mnie strasznie bolały, to jeździłem wszędzie rowerem.


• F.K.: Czy znaczy to, że jeździł Pan na ro­we­rze wyczynowo?


• Z.S.: Tak. Jeździłem w Legii. Poza tym upra­wiałem jeszcze boks, wioślarstwo, koszykówkę. No i później alpinizm i himalaizm.

 

Nurkowanie

I pod wodą można znaleźć ciekawe ujęcie, fot. Zbigniew Staszyszyn

• F.K.: A czy któryś z tych sportów nadal Pan uprawia?


• Z.S.: W tej chwili już umiarkowanie. Naj­częściej bawię się w nurko­wanie. Niestety mam już swoje lata. Chociaż przez Saharę przejechałem jeszcze w 90-tym roku. Zro­biliśmy wtedy wspom­nianymi przeze mnie wcześniej Tar­panami przesz­ło 20 000 km. Z Poznania na Wybrzeże Kości Słonio­wej i z pow­rotem. Co ciekawe, Tar­pany były z silnikami Fer­gussona, 47-konnymi, z na­pędem na tylne koła. To był wy­czyn na miarę księgi rekordów Guinessa. A żeby było dow­cipniej, to w środku Sahary oba mosty nam się zepsuły, jeden jednego, a drugi - dru­giego dnia. I to była następna taka sytuacja, która mogła dla nas się źle skoń­czyć, bo by­liśmy bez wody i wyżywienia.

Innego rodzaju przygoda to moja wyprawa z Rosjani­nem na Elbrus. Wspinaczka miała trwać parę godzin. Nie było nas trzy noce i dwa dni. Bez jedze­nia. Z jedną kurtką puchową. Znowu jama w śniegu - przytuliliśmy się do siebie i przetrwaliśmy.

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 24-02-2020
 
godzina dodania: 15:29
 
odsłon: 5217
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


Zdjęcie miesiąca
Kwiecień 2024
zdjęcie miesiąca
© fot. Julian Urbaniak
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.080) / 0.071

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |