testowe Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
ciąg dalszy...![]() Dolina Innerdalen, Góry Skandynawskie, Norwegia. fot. Karol Nienartowicz
F.K.: Skąd u Ciebie bierze się tzw. wyczucie kadru? Czy idąc na zdjęcia, z góry wiesz jak ono będzie wyglądało, czy też fotografujesz pod wpływem impulsu?
K.N.: Myślę, że to wynika z wyczucia, które albo się posiada albo nie, oraz z praktyki. Kadrowania i patrzenia można się nauczyć naśladując innych lub szukając własnego spojrzenia.
![]() Najdłuższy alpejski lodowiec Aletsch podczas burzy, Alpy Berneńskie, Szwajcaria.
Zawsze idąc w plener mam jakieś oczekiwania i wizje co mógłbym tam zrobić. Rzeczywistość jednak prawie zawsze to weryfikuje – czasem na plus, czasem na minus. Bardzo rzadko się zdarza, abym przyniósł z pleneru dokładnie takie zdjęcia jak przewidziałem, bo warunki pogodowe są poza kontrolą, a to one decydują o tym co się uda zrobić. W tej dziedzinie fotografii trzeba być bardzo cierpliwym i elastycznym. Nierzadko jest tak, że mając określone oczekiwania przyniosę z pleneru zupełnie odmienny materiał, a to zaplanowane zdjęcie zrobię przypadkiem, gdzieś przy okazji. To właśnie powoduje, że fotografia górska jest tak trudna do pracy na zlecenie – końcowego efektu nie da się zbytnio przewidzieć.
![]() Chmura lenticularis nad Cerro Torre, Andy Patagońskie, Argentyna, fot. Karol Nienartowicz
F.K.: W 2010 roku ukończyłeś z wyróżnieniem wydział malarstwa Uniwersytetu Zielonogórskiego, czy to w jakiś sposób pomaga Ci w tworzeniu zdjęć?
K.N.: Na pewno była to spora pomoc, bo kompozycji, kadrowania czy wrażliwości na barwy uczyłem się przez wiele lat. W malarstwie jednak poruszały mnie zupełnie inne tematy – pejzaż towarzyszył mi właściwie tylko w czasach szkolnych. Na studiach i po ich ukończeniu realizowałem projekty poruszające szeroko rozumianą kondycję człowieka wobec relacji z innymi i religią.
![]() Nocny widok na Kirkjufell, Islandia. fot. Karol Nienartowicz
F.K.: Określasz się mianem fotografa górskiego. Co się kryje za tym określeniem? Czy fotograf górski to osoba, która ma specjalne przeszkolenie alpinistyczne, wspinaczkowe itp? Czy każdy może być fotografem górskim?
K.N.: Myślę, że przede wszystkim chodzi o zakres poruszanej tematyki, tórą są góry. Można fotografować góry, które nie wymagają specjalnych umiejętności. Sam również nie mam żadnego przeszkolenia alpinistycznego, co nie przeszkadzało mi fotografować na lodowcach i łatwiejszych alpinistycznych przejściach – wszystko jest kwestią pomysłowości. Wielu fotografów uwiecznia góry z dołu, z miejsc łatwo dostępnych, często przy ulicy lub wymagających niewielkich przejść. Sam lubię to robić, ale moje ambicje są inne. Staram się łączyć łatwe plenery z tymi bardziej wymagającymi. Najwięcej satysfakcji dają mi miejsca, które wymagają wysiłku, zręczności i są niezbyt łatwo dostępne. W takich zakątkach zawsze jest mniej ludzi i większa szansa na oryginalne kadry. Nie jestem człowiekiem, który łatwo zadowala się wygodą i to chyba działa na moją korzyść. Nie jest dla mnie dużym problemem nocleg pod gołym niebem, nawet zimą, spanie w samochodzie, niedojadanie czy marznięcie. A to również jeden z elementów mojej pracy. Fotografowanie gór, szczególnie zawodowe, ma wiele twarzy.
F.K.: Co masz na myśli mówiąc o zawodowym fotografowaniu gór?
K.N.: Robienie zdjęć w górach i zarabianie na tym pieniędzy.
F.K.: Jaka jest Twoja ulubiona pora fotografowania? I czy masz swoje ulubione miejsca do których wracasz, żeby zrobić to jedno wyjątkowe zdjęcie?
K.N.: Nie wierzę w magię „jednego wyjątkowego zdjęcia”. Każdego roku robię kilkadziesiąt zdjęć, z których jestem zadowolony i kilka-kilkanaście, które uważam za wyjątkowe. Przez ostatnie 10 lat zebrała się ich całkiem duża kolekcja. Ale ta statystyka nie dziwi, jeśli wziąć pod uwagę, że każdego roku organizuję ponad 100 plenerów, w tym kilka podróży zagranicznych, niektórych trwających kilka tygodni. Z takim zaangażowaniem zrobienie wielu dobrych zdjęć w skali roku nie jest szczególnie trudne.
Nie przywiązuję się jakoś szczególnie do miejsc, bo lubię zwiedzać świat, a to pozwala cały czas doświadczać nowego. Mam oczywiście swoje ulubione miejsca w polskich górach, do których wracam regularnie każdego roku, albo raz na dwa-trzy lata, ale wynika to w dużej mierze z łatwej dostępności, bliskości domu. Każdego roku od prawie 20 lat jestem zimą na Śnieżce, wiosną w Pieninach i na Spiszu, latem zwykle, przynajmniej raz lub kilka razy, odwiedzam któryś ze szczytów tatrzańskich.
Zwykle na swoje plenery wybieram się na zachód słońca i wschód, ale fotografia górska to również chodzenie za dnia, więc fotografuję właściwie o każdej porze. Ale kwintesencją tematu zwykle są zdjęcia wieczorne i poranne, kiedy światło i plastyka bywają najlepsze. Ale nie jest to regułą, bo w wyższych górach mnóstwo dobrych zdjęć można zrobić w środku dnia – nawet w południe. Wszystko zależy od miejsca i pogody.
data dodania: 01-12-2022
godzina dodania: 23:01
odsłon: 11194
powrót na stronę główną »
Komentarze
sortuj według daty: rosnąco | malejąco
Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz. Zobacz także:
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96
![]() Prezentujemy okładkę Foto-Kuriera - FK 12/25 wkrótce on-line Foto-Kurier 12/25 jest już w drukarni, a wkrótce będzie również on-line - w naszym e-kiosku. Tym razem okładkę ozdobiło zdjęcie przedstawiające Alberta Watsona, a wykonane na targach Paris Photo przez Tadeusza Koniarza. W wydaniu prezentujemy między innymi, jedyną w Polsce tego typu, obszerną relację z tego wydarzenia. W środku są też testy, opisy Canona RF 45 mm f/1,2 STM, Sony A7 V, Nikkora Z DX MC 35 mm f/1,7, Panasonica Lumix S 100-500 mm f/5-7,1 oraz procesora do filmów firmy AGO, o którym opowiada między innymi Marta Dębska w wywiadze o fotografii analogowej. Z przyjemnością prezentujemy też nowy cykl artykułów pt. "Kulisy jednego zdjęcia", który będziemy kontynuować przy współpracy z marką PRO STUFF, a do spotkania w pierszym odcinku zapraszamy razem z Łukaszem Pietrzakiem, który na potrzeby wydania zamienia się w Mikołaja. Jest też ogrom wspaniałych zdjęć naszych Czytleników prezentowanych w ramach działów Najlepsze z Najlepszych, Internetowego konkursu miesiąca oraz Oka Ekspertów. Jest też kolejny etap LIGI Foto-Kuriera. Jednym słowem będzie co czytać w zimowe wieczory. Tymczasem zapraszamy do lektury Foto-Kuriera 11/25, który jeszcze przez tydzień będzie królował w salonach prasowych. ![]() Sony A7V w porównywarce Zaprezentowany 2 grudnia 2025 r. Sony A7 V, będący piątą generacją popularnej serii pełnoklatkowych aparatów bezlustrowych Sony A7, jest w naszej porównywarce. Zobacz dane techniczne aparatu. ![]() Sony DSC-RX1R III w porównywarce Zaprezentowany 15 lipca 2025 r. pelnoklatkowy kompakt Sony RX1R III z 61-milionowym przetwornikiem obrazu CMOS Exmor R jest w naszej porównywarce. Zobacz dane techniczne aparatu. Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024 Polityka plików cookies | |
|||||||||