Wydania FK: 169,
publikacje: 9009,
wydarzenia: 2235,
opisy i testy: 2073,
galerie zdjęć: 286843,
użytkownicy: 9685
Trwa wyszukiwanie informacji - proszę czekać ...
Wyniki wyszukiwania dla podświetlonej kategorii
Foto-Kurier na weekend: Tomasz Michniewicz - Człowiek to nie eksponat - artykuł Foto-Kurier 6/18
ciąg dalszy...
10 złotych porad Tomka Michniewicza
1. Najpierw jest człowiek, potem zdjęcie. Dobre zdjęcia ludzi powstają na bazie relacji z nimi, nie ustawień aparatu.
2. Nie walcz ze światłem. Plenery robimy rano i w złotej godzinie. W środku dnia – wnętrza, portrety w półcieniu, detale pod dachem.
3. Jeśli światło nie pomaga, po prostu odpuść sobie zdjęcia w tym momencie. Zjedz coś, odpocznij, pozwiedzaj. Oszczędzaj siły.
4. Wstawaj wcześniej niż inni. Świty, poranny rozruch miasta, brak turystów – to jest kopalnia kadrów.
5. Jeśli chcesz ustrzelić naprawdę dobre zdjęcia zwierząt, zabierz teleobiektyw, ustaw niską wartość przysłony i idź do zoo. Będzie tysiąc razy łatwiej niż w terenie.
6. Pracuj w trybie ręcznego doboru parametrów ekspozycji (M), ale z autofocusem. Ustawiaj ekspozycję tylko raz, na początku pracy w danej scenie. Mierz światło na swojej dłoni.
7. Gdy raz ustawisz światło, zapomnij o ustawieniach i skupiaj się na kadrach. Najwyżej podciągniesz coś przy obróbce. „Strzelaj” seriami.
8. Jeśli zdjęcie ma być statyczne, szukaj innej perspektywy. Niżej, wyżej, ale na pewno nie z poziomu oczu.
9. Jeśli to zdjęcie akcji, masz być jak obrońca piłkarski – nisko na nogach i blisko. Jeszcze niżej i jeszcze bliżej. Jeszcze bliżej!
10. Są w podróży sytuacje, w których warto odłożyć aparat. Wspomnienia, przeżycia są cenniejsze niż najlepsze nawet zdjęcie.
„Majowie”, czyli przebierańcy do wynajęcia odgrywający tańce dla turystów. Jukatan, Meksyk.
F-K.: Czy wysyłasz zdjęcia na konkursy fotograficzne? Czy nie uważasz, że w większości konkursów wygrywają zdjęcia pokazujące „kłopoty tego świata”?
T.M.: Jeśli mówimy o konkursach reporterskich w stylu World Press Photo, to faktycznie – w głównych kategoriach są to przede wszystkim kadry wojenne lub społeczne o sporym ładunku dramatyzmu. Natomiast konkursów jest taka masa, że w każdej kategorii można znaleźć ich całe naręcze. Nie biorę w nich udziału z przekonania. Powody są dwa. Po pierwsze większość z nich wymusza oddanie części praw do zdjęcia. Zgłaszasz się na konkurs, a tydzień później twoja wychuchana fotografia jest legalnie sprzedawana przez organizatora do reklamy gdzieś na końcu świata, albo do jakiejś małej bazy stocków. Wiele konkursów to żniwa darmowych zdjęć zgłaszanych przez aspirujących fotografów. Po drugie – uważam, że fotografia to nie sport wyczynowy. W sprincie łatwo ocenić, kto jest lepszy. W fotografii – można stosować tylko subiektywne kryteria. Wolę osadzać zdjęcia w kontekście szerszej opowieści, w tekście, w serii. Wytłumaczyć nimi kawałek świata, a nie zrobić to jedno, perfekcyjne ujęcie wyczekane tygodniami. Mam w domu sporo nagród, ale nie dla nich pracuję.
Imire, Zimbabwe. Korzyść z wracania w te same miejsca. Za każdym razem można podejść trochę bliżej.
„Hell Week”, szkolenie Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej.
F-K.: Z pewnością masz bogatą bibliotekę zdjęć. W jaki sposób i w jakiej formie je przechowujesz? Czy masz jeszcze albumy fotograficzne, albo coraz popularniejsze fotoksiążki?
T.M.: Przy bazie stu tysięcy kadrów, i to już po rygorystycznej selekcji, to musiałaby być duża książka. W erze cyfrowej, odpowiedź jest oczywista. Mam bardzo drobiazgowo otagowaną, dobrze zbudowaną bazę w Lightroomie z serią backupów aktualizowanych automatycznie.
F-K.: Czy swoje zdjęcia porządkujesz natychmiast po wyprawie? W jaki sposób je archiwizujesz?
T.M.: Zdjęciami zajmuję się natychmiast po powrocie, gdy pamiętam jeszcze kontekst, emocje, znaczenie zdjęcia. Są natychmiast tagowane, opisywane, łączone z notatkami, które prowadzę na każdym wyjeździe. Raz w życiu zdarzyło mi się odpuścić ten niewdzięczny proces i wrócić do niego po dwóch miesiącach. Myślałem, że zwariuję. Emocje z każdej podróży mają swoją datę przydatności do spożycia. Endorfiny związane z powrotem to najlepszy przyjaciel w walce z nudną, masową selekcją i obróbką zdjęć.
W fotografii podróżniczej jeden obiekt to często banał, ważniejsze są relacje między obiektami w kadrze.
Montaż powstał ze zdjęć następujących osób: Andrzej Bocheński, Kamil Górawski, Mariusz Kulesza, Piotr Dras, Robert Sic i Sylwia Tylkowska. Autorzy zdjęć wykorzystanych w montażu, wysłali już swoje prace. Zainspiruj się nimi i w dowolnym momencie dołącz do zabawy. Do wygrania ponad 16 tys. złotych. Zgłoszenia tylko do 6 maja 2024 r.
Dołącz do konkursu na dowolnym jego etapie. LIGA Foto-Kuriera 2024 ma 9 -etapów. Zdjęcia jpg (RGB) mieszczące się w kwadracie 1200 x 1200 (mniejsze niż 2 MB) pikseli można wgrywać do serwisu zgdonie z terminarzem podanym dalej. Zapoznaj się z regulaminem konkursu i pulą nagród comiesięcznych i finałowych. Wartość nagród przekracza 16 tysięcy zł.
29 czerwca 2021 r. to dzień premiery obiektywu Canon RF 14-35 mm f/4L IS USM. Ten pełnoklatkowy zoom jest uzupełnieniem dwóch lekkich, kompaktowych obiektywów tej marki o świetle f/4, które łącznie umożliwiają entuzjastom i profesjonalnym fotografom korzystanie z wszechstronnego zakresu ogniskowych 14-200 mm. W marcu obiektyw trafił do naszej redakcji, dzięki czemu...
Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024