Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Foto-Kurier na weekend: przypominamy sylwetkę Raya Collinsa - fotografa, który m.in. zorganizował wystawę na plaży

„W przeciągu ośmiu lat, Ray Collins stał się jednym z najwybitniejszych na świecie fotografów fal i oceanu…” Diana-Florina Cosmin Forbes Magazine. O fotografowaniu fal, surfowaniu, daltonizmie, sprzęcie, świetle i kompozycji z Ray'em Collinsem rozmawia Agnieszka Burton. Wywiadowi towarzyszą oryginalne zdjęcia z australisjkiego wybrzeża.

 

 

Mistrz światła

„Jest to przeżycie duchowe. Nie ważne jaka była Twoja noc, jak spałeś – kiedy wskakujesz do wody, czas się zatrzymuje.” Ray Collins. Budzi się długo przed świtem. Otulony nocą ocean ryczy, kiedy zakłada płetwy i wchodzi z deską do ciemnej, zimnej wody. A potem płynie tam, gdzie załamuje się fala i czeka na pierwsze promienie słońca. Czasem musi czekać godzinami, zupełnie sam. I jest to dla niego medytacja, duchowe misterium, czuje się częścią oceanu, bo jak mówi – jesteśmy przecież w większości zbudowani z wody. A jeszcze niedawno, australijskie media komunikowały o kolejnym ataku rekina na surfera. Tym razem w Kiama, 40 minut na południe od miasteczka, w którym mieszka Ray, jego kolega stracił w wypadku połowę uda. Gdy warunki są nadzwyczaj niebezpieczne, Raya asystuje łódź, ale zazwyczaj wypływa solo ze swoim ciężkim sprzętem, schowanym w wodoodpornej osłonie. Przed wyruszeniem na sesję, miesiącami szuka odpowiedniego miejsca, sprawdza warunki atmosferyczne, czas przypływów i odpływów, siłę i kierunek wiatru.

Unika popularnych miejsc, przeludnionych fal. Pracuje też jako górnik w kopalni węgla, ma nienormowane godziny pracy. Najczęściej fotografuje w Australii, gdzie nie brak dobrych fal, dużo podróżuje. Jako nagradzany fotograf bierze udział w kampaniach dla National Geographic, Apple i Nikona. Dopiero co wrócił z sesji na Hawajach. Ostatnio robi też zdjęcia z helikoptera i pracuje nad swoją kolejną fotograficzną książką. Ray mieszka w Thirroul, miasteczku położonym nad Pacyfikiem, 70 km na południe od Sydney. Jego matka przeprowadziła się tam, kiedy był mały, mógł więc uczyć się surfowania od dziecka. Dziadkowie Raya pochodzą z Rosji, w której on sam jeszcze nigdy nie był, ale niedawno zwiedzał Europę środkową, w tym też Polskę. Spotykamy się w małej kawiarni na ulicach sennego miasteczka Thirroul, ostre, australijskie słońce, bezchmurne niebo i tuż obok tysiące kilometrów oceanicznego wybrzeża.

 

 Ray Collins

Największy magazyn surferski „Surfer”, nazwał 34 letniego Raya Collinsa: „jednym z najbardziej oryginalnych fotografów wody w Australii”. Ray kupił swój pierwszy aparat w 2007 roku aby robić zdjęcia surfującym przyjaciołom. Od tamtego czasu, wygrał liczne, prestiżowe konkursy, między innymi w 2015 roku został finalistą Terry O’Neill Photography Awards, Smithsonian Photo Contest oraz „American Aperture Awards”. Jego prace były publikowane przez międzynarodowe media, a także wystawiane na różnych kontynentach. Ray jest australijskim ambasadorem firmy Nikon. Wydał też album „Found at sea” zawierający jego magiczne zdjęcia, który razem z innymi pracami Raya można zobaczyć na stronie: raycollinsphoto.com

 

 


Agnieszka Burton: Zacząłeś robić zdjęcia dosyć późno, podczas rekonwalescencji po wypadku w kopalni. Co się wtedy stało?
Ray Collins:
Pracuję w kopalni znajdującej się kilometr stąd, pod tamtą górą (Ray pokazuje na zielone wzgórze ponad dachami miasteczka). Wychodziłem z maszyny, a ponieważ jest tam dużo pyłu i bardzo ciemno, nie widziałem gruntu, wszedłem w dziurę i nogi się pode mną ugięły. Miałem kompleksowe rozdarcie łękotki bocznej, musieli usunąć większość chrząstki z kolana. Ponieważ była to moja prawa noga, nie mogłem chodzić, ani prowadzić samochodu. Byłem uziemiony. Kupiłem więc aparat i przestudiowałem instrukcję obsługi, obserwowałem jak zachowuje się przy różnym oświetleniu. Fotografowałem swojego psa w domu. To były moje początki. Miałem wtedy 25 lat.

A.B.: I musiałeś przestać surfować?
R.C.:
Nie mogłem wchodzić do wody, ale później podczas rehabilitacji mój lekarz pozwolił mi pływać. Kupiłem więc wodoodporną osłonę na aparat i zacząłem fotografować moich surfujących przyjaciół.

A.B.: Zatem metoda prób i błędów, czy kursy fotograficzne?
R.C.:
Tylko metoda prób i błędów. Poczytałem też trochę o fotografii w Internecie i „wsłuchiwałem się w światło”. Zresztą, nadal tak robię.

A.B.: Miałeś jakiegoś mentora?
R.C.:
Nie miałem. Kilka osób pomogło mi trochę w sprawach biznesu, ale nie przy fotografowaniu.


A.B.: Czy byłeś zainteresowany fotografią przed wypadkiem? Marzyłeś, aby stać się światowej klasy, nagradzanym fotografem?
R.C.:
(Śmiech) Nie, nigdy! Miałem po prostu szczęście. Zawsze interesowałem się zdjęciami, ale nie posiadałem aparatu.

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 14-09-2018
 
godzina dodania: 15:25
 
odsłon: 11036
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.088) / 0.078

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |