Facebook
Poczta
Forum
Sklep
Logowanie
Dodaj
zdjęcie
Wydrukuj
zdjęcie

Od 1996 roku Foto-Kurier
jest jedynym polskim
przedstawicielem
panelu fotograficznego
stowarzyszenia EISA

SZUKAJ

Karol Nienartowicz - Krajobraz górski - wywiad z Foto-Kuriera 4/22 - na weekend

Zdobywca Grand Prix w konkursie National Geographic i Fundacji Nasze Karpaty w 2013 r. Finalista Sony World Photography Awards 2018, zdobywca wyróżnienia w kategorii Open competition, Landscape & Nature. Laureat złotego medalu fotoklubu RP w Konkursie Fotograficznym im. Jana Sunderlanda „Krajobraz Górski” 2017. Zwycięzca międzynarodowego konkursu fotograficznego 35 AWARDS 2017. Jego zdjęcia były wielokrotnie publikowane w mediach w Polsce i za granicą, a m.in. w Newsweeku, Gazecie Wyborczej, National Geographic Treveller, La Stampa, Daily Mail, Der Spiegel i wielu, wielu innych. Jest również autorem niezwykłej sesji ślubnej. Karol Nienartowicz, bo o nim mowa, znalazł chwilę czasu, żeby podzielić się z Państwem tajemnicami swojego warsztatu fotograficznego.

Góry tęczowe Kerlingarfjöll, Islandia.


Góry tęczowe Kerlingarfjöll, Islandia. fot. Karol Nienartowicz

Foto-Kurier: Od ilu lat zajmujesz się fotografią krajobrazową i jak się zaczęła Twoja przygoda z fotografią? Czy zawsze były to zdjęcia krajobrazowe?


Karol Nienartowicz
Karol Nienartowicz: W przyszłym roku mija dokładnie 20 lat odkąd poszedłem w góry z aparatem i nigdy nie rozstałem się z nim na dłużej niż kilka tygodni. Od początku zainteresowałem się fotografią krajobrazu górskiego i nigdy właściwie nie robiłem innych zdjęć. W chwili, gdy zacząłem fotografować, a chodziłem wówczas jeszcze do szkoły, zajmowałem się malarstwem – pejzaż górski był wtedy częstym tematem moich prac. Na wypady zacząłem zabierać swój pierwszy aparat – analogową lustrzankę Zenit E i oprócz szkiców piórkiem czy akwarelami przynosiłem również zdjęcia. Na każdym wyjściu w góry robiłem ich najwyżej kilka, bo uczniowska kieszeń była dość płytka. Po 2 latach kupiłem pierwszą cyfrówkę, która zaraziła mnie prawdziwą pasją do fotografii pejzażu. Wówczas mogłem fotografować do woli bez ponoszenia kosztów negatywów, co zachęciło mnie do bezkarnych eksperymentów.

 

Zamek Neuschwanstein, Alpy Bawarskie, Niemcy.


Zamek Neuschwanstein, Alpy Bawarskie, Niemcy. fot. Karol Nienartowicz
 

F.K.: Przez wiele lat brałeś i nadal bierzesz udział w licznych konkursach fotograficznych. Zdobyłeś tam wiele nagród. Które z nich cenisz sobie najbardziej i dlaczego?

 

K.N.: Obecnie coraz rzadziej to robię. Czasem wezmę udział w jakimś konkursie o większym ogólnoświatowym zasięgu i prestiżu, ale nie przywiązuję już do tego większej wagi. Oczywiście wyróżnienie, zwycięstwo czy choćby wejście do katalogu jest miłe i budujące, ale nie ma to dla mnie tak dużego znaczenia jak kiedyś. Dawniej konkursy były okazją do promocji własnego nazwiska, potwierdzenia własnych możliwości, podbicia ego. Obecnie nie czuję potrzeby startu choćby w konkursach FIAP-owskich organizowanych na całym świecie, gdzie każdego roku można otrzymać wiadro medali i dyplomów. Czasem, jeśli nie przegapię terminu, wystartuję w konkursie Landscape Photographer of the Year, czy do niedawna jeszcze, w 35Awards, albo w jakimś mniejszym konkursie międzynarodowym – np. biennale fotografii górskiej w Nowym Targu. Jednak odkąd zacząłem zajmować się fotografią zawodowo, chęć udziału w konkursach wyraźnie spadła, bo zmieniły się moje priorytety.

 

35 AWARDS
 

F.K.: Wróćmy na chwilę do konkursu 35Awards, z którego ostatnio się wycofałeś pomimo awansu wielu Twoich prac do kolejnej rundy. Dlaczego to zrobiłeś? Czy nie szkoda Ci tej decyzji i czy uważasz, że to coś zmieni w temacie wojny, która nie powinna mieć miejsca?

 

35 AWARDS

 

K.N.: Wycofałem się z konkursu dlatego, że jest organizowany przez Rosjan. Nie była to łatwa decyzja, bo w przeszłości miałem tam wiele sukcesów, włącznie z wygraną dwa lata z rzędu, a trzeba wiedzieć, że to jeden z największych konkursów – każdego roku gromadzący blisko pół miliona zdjęć, często na wysokim poziomie. Jednak w związku z wojną w Ukrainie nie chciałem brać udziału w tej imprezie, a jakakolwiek wygrana dla fotografów spoza Rosji to w obecnej sytuacji pocałunek śmierci. Jeśli ktoś uważa, że wygrana i udział przyniesie mu chwałę, to niech zwróci uwagę co dzieje się z firmami, które wycofują się z Rosji. Wiele z nich robi to z poczucia przyzwoitości, nie chcąc finansować wojennej machiny, ale jeszcze więcej zawiesza działalność pod presją, bo traci na tym marketingowo. Ci, którzy opierają się przed opuszczeniem rosyjskiego rynku najdłużej są obecnie grillowani na światowych forach i tracą znacznie więcej niż pieniądze – dobry wizerunek. Wierzę, że podobnie jest z fotografami, którzy przedkładają wygraną w konkursie ponad życie i mienie tych, którzy giną każdego dnia na wojnie. Ja nie chcę brać w tym udziału i skasowałem również swoje konto w tym serwisie – nie wrócę do rosyjskiego konkursu nawet wówczas, gdy wojna się skończy.

Bojkot Rosji ma sens nawet w drobnych gestach. Nie chodzi o to, że kiedy obrażę się na rosyjski konkurs Putin wycofa wojska. Wierzę, że drobnymi gestami również my możemy spychać putinowską Rosję na margines cywilizowanego społeczeństwa i sprawić, że stanie się ona światowym pariasem – kolejną Koreą Północną. Tylko izolacja tego kraju w każdej dziedzinie może otworzyć oczy zwykłym Rosjanom i, co mniej prawdopodobne, elitom rosyjskim. Musimy pomagać ofiarom i bojkotować oprawcę. Nic innego nam obecnie nie pozostało.
Szerzej uzasadniłem swoją decyzję pod postem na Facebooku – zapraszam!

ciąg dalszy artykułu na następnej stronie...


 
data dodania: 01-12-2022
 
godzina dodania: 23:01
 
odsłon: 4929
powrót na stronę główną »

fotografia

Komentarze

zostaw komentarz

sortuj według daty: rosnąco | malejąco

Artykuł nie był jeszcze komentowany.
Zostaw swój komentarz właśnie teraz.
powrót na stronę główną »



Zobacz także:

fotografia
Dla ochłody "Magia Północy" - wywiad z Dariuszem Bruhnke, pogromcą zorzy polarnej z Foto-Kuriera 10/20 - w wersji dla każde
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Florian Schulz - najlepszy fotograf środowiska naturalnego. Wywiad z Foto-Kuriera nr 3/2011
fotografia
Fotografia reklamowa - Arek Kempka - wywiad - pełna wersja z Foto-Kuriera 2/2013; Foto-Kurier na weekend
fotografia
Foto-Kurier na weekend - ABC mistrzowskiego krajobrazu: Marek Biegalski - artykuł z Foto-Kuriera 4-5/20
fotografia
Czarek Sokołowski fotograf „demokracji”, czyli o ważnych sprawach obiektywnie, artykuł z FK 12/20
fotografia
Fotografia to pasja, która pozwala mi żyć - wywiad z Jerzym Kośnikiem z Foto-Kuriera 8/96
fotografia
Fujifilm optymistycznie patrzy w pszyszłość - wywiad z Tomaszem Taberskim o działaniach firmy w dobie pandemii
fotografia
Foto-Kurier na weekend: Fotografuje najszybsze samoloty świata - artykuł z Foto-Kuriera 1/11
fotografia
Fotograf do zadań specjalnych - Marek Arcimowicz - pełny artykuł z Foto-Kuriera 7/18, czyli Foto-Kurier na weekend
fotografia
Zbigniew Staszyszyn - "Na szczycie był przed Alpinistami" - wywiad z Foto-Kuriera 6/1996
fotografia
"Na szczycie był przed Alpinistami II" - ciąg dalszy wywiadu ze Zbigniewem Staszyszynem - pełny tekst z Foto-Kuriera 7/96


Zdjęcie miesiąca
Kwiecień 2024
zdjęcie miesiąca
© fot. Zbigniew Nojek
 
cofnij przenieś na początek strony
Wszelkie prawa zastrzeżone www.foto-kurier.pl  © 2000-2024. (0.110) / 0.101

Strona została zoptymalizowana w przeglądarkach: Mozilla Firefox > 3, Chrome, Internet Explorer > 7 oraz Opera. Polecana rozdzielczość ekranu 1280 x 1024

Polityka plików cookies   |